- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 października 2019, 18:27
Hej, temat bardzo intymny i prywatny, ale myślę, że forum może być dobrym miejscem na tego typu rozmowy.
Czy po latach związku jest u was lepiej, czy raczej nuda i częstotliwość wraz z stażem spada w dół? Czy po latach można odczuwać silny pociąg do partnera//męża czy to się z wiekiem to się wypala lub ustępuje miejsca innym sprawom?
U mnie jest taki problem, że mam rzadko ochotę na seks, nie sprawia mi to przyjemności, rozumiem że mój mąż ma większe potrzeby ode mnie, kocham go i nie chce by się czuł odtrącany, ale codzienny seks czy te 5 razy w tygodniu to dla mnie jednak za dużo, a jego reakcja jest taka że skoro nie mam wytłumaczenia na odmowę seksu to on nie chce ze mną spać w jednym łóżku bo się męczy, rozumiem go ale sama czuję się trochę tak przedmiotowo traktowana, czuję złość i bezsilność, ostatnio nawet pojawiły się łzy po seksie. Jak wy widzicie tą sytuację?
Kiedyś myślałam, że to ze mną coś nie tak, albo że wraz ze stażem seks jest ta nudny,a teraz po prostu myślę sobie że jesteśmy niedopasowani, mimo że ponoć niedopasowanie nie istnieje.
Edytowany przez Kredka26 13 października 2019, 18:59
13 października 2019, 21:10
Ja w twoim wieku miałam niskie libido, satyflsfakcjonowal mnie seks 1-2 razy w tygodniu. Libido mi wzrosło po 30.
Nie jest to reguła. Ja w tym wieku miałam takie libido jak mąż autorki, a nawet większe, mogłabym z 5 razy dziennie i było wiecznie mało, za to teraz po 30-stce mnie to już ni ziębi ni parzy. Znaczna zmiana hormonów, zwłaszcza po ciąży.
13 października 2019, 21:12
No problem jest u Cb, facet ma naturalne potrzeby, aczlolwkek traktuje Cię słabo. Tylko seksuolog.
Serio? Szantaż seksualny jest dla kogos normalny? 😳 Mój mąż też ma większe potrzeby niż ja, ale NIGDY w zyciu nie uslyszalabym od niego takiego tekstu, ze jak nie uprawiamy seksu to nie spimy razem. W ogóle nie wyobrażam sobie takiego traktowania.. Teraz w ciązy uprawiamy seks niezbyt czesto, bo mi jest bardzo ciezko i nigdy nie odczulam zeby to byl problem. Ja Ci się autorko nie dziwie, że nie masz ochoty spać z takim człowiekiem, bo chyba każda szanująca się osoba nie miałaby chęci na zblizenia w takiej sytuacji .. Facet Cie emocjonalnie gwałci i nie twierdzę, ze jest zlym czlowiekiem, moze ma jakies braki we wrazliwosci (?). Porozmawiaj z nim, idźcie do jakiegos specjalisty czy coś .. Seks jest wazny, ale ludzie w zwiazku powinni tez siebie szanowac, zycie to nie film porno. Jak bedzie szacunek, zaufanie i milosc to jakos sie dogadacie w tej sprawie (nie bedzie Cie traktowal jak dziewczyny na telefon gotowej na kazde jego zawolanie a i Ty czasem przekonasz sama siebie, ze moze warto spróbować się poprzytulać mimo, że miałaś ciężki dzień).
13 października 2019, 21:13
A to w związku spanie w jednym łóżku to taka nagroda za danie dupy?? Bez jaj. Spanie z partnerem po stosunku lub bez buduje bliskość. To też forma czułości i uczucia.A ja akurat męża autorki bardzo dobrze rozumiem i wcale nie chodzi o złośliwości, czy odtrącanie.Dla mnie to jest kosmos, że gdy Ty nie masz ochoty na seks to on nie chce spać z Tobą w jednym łóżku. Jak on reaguje na próbę rozmowy? Ale nie próbę rozmowy w łóżku tylko tak normalnie?
No widzisz, zupełnie nic nie rozumiesz i nawet się nie postarałaś. Miałaś kiedyś takie libido , że potrzebowałaś z 5 razy dziennie ? Jeśli nie to nic nie rozumiesz i powstrzymaj się od komentarzy.
13 października 2019, 21:13
To całkiem zrozumiałe, gdy jego podniecenie utrudnia mu zasypianie, w tym akurat nie musi być złej woli. Natomiast grożenie rozwodem na tym etapie... słaba zagrywka. Ogarnij sprawę swojego libido od strony fizjologicznej, hormonalnej, psychologicznej. No i macie dużo do omówienia ze sobą, jeśli coś z tego ma wyjść.
13 października 2019, 21:14
Zrozumcie , że to NIE JEST SZANTAŻ !!! ze strony jej faceta.
13 października 2019, 21:17
To całkiem zrozumiałe, gdy jego podniecenie utrudnia mu zasypianie, w tym akurat nie musi być złej woli. Natomiast grożenie rozwodem na tym etapie... słaba zagrywka. Ogarnij sprawę swojego libido od strony fizjologicznej, hormonalnej, psychologicznej. No i macie dużo do omówienia ze sobą, jeśli coś z tego ma wyjść.
Ale dlaczego to ona ma coś ogarniać? Może niech on zmieni zachowanie, zacznie ją zdobywać, odbuduje jej zaufanie w szczerość jego uczucia i pójdzie do psychologa z tymi zagrywkami. Moim zdaniem on w kwestii seksu ma więcej problemów niż autorka.
Myślisz, że libido by jej skoczyło przy sensownym, zaangażowanym facecie, który dba o jej potrzeby k traktuje jak kobietę a nie lalę do łóżka.
13 października 2019, 21:18
Zrozumcie , że to NIE JEST SZANTAŻ !!! ze strony jej faceta.
A co to jest? Litość i miłosierdzie, bo idzie do drugiego pokoju a nie od razu do innej kobiety?
13 października 2019, 21:21
A co to jest? Litość i miłosierdzie, bo idzie do drugiego pokoju a nie od razu do innej kobiety?Zrozumcie , że to NIE JEST SZANTAŻ !!! ze strony jej faceta.
Rozumiesz co to znaczy mieć ciągła potrzebę seksu , miałaś tak kiedyś przez wiele lat , czy tak sobie pi.... co Ci ślina na język przyniesie i oceniasz zupełnie nie mając pojęcia o czym piszesz ?
13 października 2019, 21:26
Ale dlaczego to ona ma coś ogarniać? Może niech on zmieni zachowanie, zacznie ją zdobywać, odbuduje jej zaufanie w szczerość jego uczucia i pójdzie do psychologa z tymi zagrywkami. Moim zdaniem on w kwestii seksu ma więcej problemów niż autorka. Myślisz, że libido by jej skoczyło przy sensownym, zaangażowanym facecie, który dba o jej potrzeby k traktuje jak kobietę a nie lalę do łóżka.
Oboje mają sprawy do ogarnięcia, ale to ona ma problemy z libido i niechęć do seksu. Jaki wpływ mają na to sprawy, które dzieją się w ich związku, tego już nie wiemy. Oboje czują się odtrąceni z uwagi na inne potrzeby. Albo nauczą się komunikacji i zaczną coś z tym robić, albo związek się rozpadnie. Marna to propozycja by ona nic nie robiła z problemem i jak jaśnie pani czekała aż królewicz "zacznie ją zdobywać" (po 8 latach związku), żeby łaskawie przestała go odtrącać w łóżku. Oboje muszą działać i musi im zależeć.
13 października 2019, 21:28
A to w związku spanie w jednym łóżku to taka nagroda za danie dupy?? Bez jaj. Spanie z partnerem po stosunku lub bez buduje bliskość. To też forma czułości i uczucia.A ja akurat męża autorki bardzo dobrze rozumiem i wcale nie chodzi o złośliwości, czy odtrącanie.Dla mnie to jest kosmos, że gdy Ty nie masz ochoty na seks to on nie chce spać z Tobą w jednym łóżku. Jak on reaguje na próbę rozmowy? Ale nie próbę rozmowy w łóżku tylko tak normalnie?