Temat: chlamydia - bardzo wazne pytanie

Zadzownili do mnie wczoraj od lekarza ze sa moje wyniki badan, ktore wskazuja na bakterie chlamydii. Strasznie mnie to rozzloscilo bo badania robila z 100% pewnoscia ze nic mi nie jest. Do spraw seksu podchodze z sensem, nigdy nie sypialam z niewiadomo kim.

Ostatni test robilam 3 lata temu, negatywny, moj partner tez. Pozniej bylam w jeszcze jednym zwiazku, ktory dlugo nie przetrwal. 

Moj ex partner twierdzi, ze nie moglam tego zlapac od niego bo on sie badal 2 mce temu i test nic nie wykryl. Mozliwe jest ze zlapalam to na basanie/saunie itp? Dziwne zebym ja miala cos czego on nie ma a nie utrzymywalam kontaktow seksualnyh z nikim poza nim. Klamie? Mozliwe ze sypial z kims jeszcze poza mna?

Tak czy inaczej wzielam juz antybiotyk, zastanawiam sie tylko jak dlugo zylam z ta bakteria i mam nadzieje, ze nie ma zadnych szkodliwych zmian chorobowych.

a ja sie dowiedzialam jakies pol roku temu ze jestem zakazona wirusem hpv. od razu poinformowalam o tym mojego owczesnego partnera, poprosilam zeby sie zbadal. przyznam, ze w pierwszej chwili pomyslalam, ze mam to od niego .. (tajemnica) okazalo sie, ze jemu nic nie jest. nie mam pojecia skad to mam. nie zmieniam partnerow jak rekawiczki, na basenie raczej nie bywam (kilka razy w roku podczas wakacji), na saunie przesiaduje sporadycznie. dobrze, ze sie regularnie badam i zostalo to szybko zdiagnozowane. poki co zadnych powiklan nie ma (tzw. faza utajenia). zalecona cytologia co pol roku i bedziemy obserwowac. ponoc 2/3 doroslych ma kontakt z wirusem w ciagu swojego zycia, w wiekszosci przypadkow wirus umiera smaoistnie w ciagu 1-2 lat pod wplywem odpornosci. wiadomo, ze zdarzaja sie tez przypadki smiertelne, ale nic nie dzieje sie od razu. wirus czasami rozwija sie kilka /kilkanascie lat - stad tez wczesne wykrycie pozwala przerwac mu ten proces i nie doprowadzic do stanu zagrazajacemu zyciu i zdrowiu. badajcie sie dziewczyzny !;)

Vitkaa napisał(a):

FabriFibra napisał(a):

Mialam. Moj ginekolog powiedzial, ze te bajki o recznikach, toaletach, basenach to opowiadaja kobietom partnerzy, ktorzy je zdradzaja. Mialam i nie wiedzialam, ze mam jak bylam na wypadzie ze znajomi. 3 inne osoby korzystaly prze 4 dni z tej samej toalety. Nikt sie nie zarazil ode mnie.edit: moj partner przycisnal laske z ktora sypial przede mna i sie przyznala, takze dokladnie wiem od kogo to mialam. Spal z nia ostatni raz jakies 4 tygodnie przede mna. 
No to szybko znalazł zastępstwo

jablkowa napisał(a):

a ja sie dowiedzialam jakies pol roku temu ze jestem zakazona wirusem hpv. od razu poinformowalam o tym mojego owczesnego partnera, poprosilam zeby sie zbadal. przyznam, ze w pierwszej chwili pomyslalam, ze mam to od niego ..  okazalo sie, ze jemu nic nie jest. nie mam pojecia skad to mam. nie zmieniam partnerow jak rekawiczki, na basenie raczej nie bywam (kilka razy w roku podczas wakacji), na saunie przesiaduje sporadycznie. dobrze, ze sie regularnie badam i zostalo to szybko zdiagnozowane. poki co zadnych powiklan nie ma (tzw. faza utajenia). zalecona cytologia co pol roku i bedziemy obserwowac. ponoc 2/3 doroslych ma kontakt z wirusem w ciagu swojego zycia, w wiekszosci przypadkow wirus umiera smaoistnie w ciagu 1-2 lat pod wplywem odpornosci. wiadomo, ze zdarzaja sie tez przypadki smiertelne, ale nic nie dzieje sie od razu. wirus czasami rozwija sie kilka /kilkanascie lat - stad tez wczesne wykrycie pozwala przerwac mu ten proces i nie doprowadzic do stanu zagrazajacemu zyciu i zdrowiu. badajcie sie dziewczyzny !

hpv to seks, żadne tam ręczniki, czy inne wymysły - nie piję do Ciebie tutaj, tylko do dziewczyn, które tak myślą. ani jak ktoś usiądzie po kimś na desce klozetowej...powinna być zdecydowanie większa świadomośc społeczna dotycząca wszystkich chorób, nie tylko tych przenoszonych drogą płciową.
i tak, badajcie się dziewczyny :)

Pasek wagi

jablkowa napisał(a):

a ja sie dowiedzialam jakies pol roku temu ze jestem zakazona wirusem hpv. od razu poinformowalam o tym mojego owczesnego partnera, poprosilam zeby sie zbadal. przyznam, ze w pierwszej chwili pomyslalam, ze mam to od niego ..  okazalo sie, ze jemu nic nie jest. nie mam pojecia skad to mam. nie zmieniam partnerow jak rekawiczki, na basenie raczej nie bywam (kilka razy w roku podczas wakacji), na saunie przesiaduje sporadycznie. dobrze, ze sie regularnie badam i zostalo to szybko zdiagnozowane. poki co zadnych powiklan nie ma (tzw. faza utajenia). zalecona cytologia co pol roku i bedziemy obserwowac. ponoc 2/3 doroslych ma kontakt z wirusem w ciagu swojego zycia, w wiekszosci przypadkow wirus umiera smaoistnie w ciagu 1-2 lat pod wplywem odpornosci. wiadomo, ze zdarzaja sie tez przypadki smiertelne, ale nic nie dzieje sie od razu. wirus czasami rozwija sie kilka /kilkanascie lat - stad tez wczesne wykrycie pozwala przerwac mu ten proces i nie doprowadzic do stanu zagrazajacemu zyciu i zdrowiu. badajcie sie dziewczyzny !

wlasnie jak sie gruntownie przebadalismy po tej chlamydii, to okazalo sie ze moj ex partner mial, a ja nie i do tej pory nie mam, badam sie raz w roku.

Pasek wagi

do Autorki, wspolczuje. 

jednak tak jak ktos napisal wyzej - nie ma sensu rozkminiac czy zdradzil czy nie, skoro i tak nie jestescie razem. 

w sumie dopiero przy obecnym partnerze zanim do czegokolwiek doszlo, wpadlam na pomysl, ze moze warto  sie przebadac. a pozniej oswiadczyalam, ze przy okazji rutynowych badan krwi zrobilam przy okazji dodatkowe testy, w tym na hiv. (nigdy wczesniej nie mialam stosunku bez prezerwatywy, ale w calym zyciu gumka zawiodla mnie moze 3-4razy. zadnych objawow czy podejrzen).

troche byl zdziwowny, ale podjal temat i tez zrobil testy. 

i chyba tak najlepiej robic zanim z kims sie pojdzie do lozka. uwazam, ze skoro mamy odwage zdjac majtki, to trzeba miec odwage zrobic testy. przeraza mnie kiedy czytam gdzies w necie, ze kobieta wstydzi sie zasugerowac uzycie prezerwatywy czy przez mysl jej nie przejdzie, ze warto nie tylko zrobic badania, ale zachecic do tego partnera. a nie wstydzi sie wyskoczyc z majtek ledwo znajac faceta.

teraz pytanie:  jakie sa testy na hpv? to wychodzi na cytologii? jak jest utajone, jak to wychodzi?

Matyliano napisał(a):

jablkowa napisał(a):

a ja sie dowiedzialam jakies pol roku temu ze jestem zakazona wirusem hpv. od razu poinformowalam o tym mojego owczesnego partnera, poprosilam zeby sie zbadal. przyznam, ze w pierwszej chwili pomyslalam, ze mam to od niego ..  okazalo sie, ze jemu nic nie jest. nie mam pojecia skad to mam. nie zmieniam partnerow jak rekawiczki, na basenie raczej nie bywam (kilka razy w roku podczas wakacji), na saunie przesiaduje sporadycznie. dobrze, ze sie regularnie badam i zostalo to szybko zdiagnozowane. poki co zadnych powiklan nie ma (tzw. faza utajenia). zalecona cytologia co pol roku i bedziemy obserwowac. ponoc 2/3 doroslych ma kontakt z wirusem w ciagu swojego zycia, w wiekszosci przypadkow wirus umiera smaoistnie w ciagu 1-2 lat pod wplywem odpornosci. wiadomo, ze zdarzaja sie tez przypadki smiertelne, ale nic nie dzieje sie od razu. wirus czasami rozwija sie kilka /kilkanascie lat - stad tez wczesne wykrycie pozwala przerwac mu ten proces i nie doprowadzic do stanu zagrazajacemu zyciu i zdrowiu. badajcie sie dziewczyzny !
hpv to seks, żadne tam ręczniki, czy inne wymysły - nie piję do Ciebie tutaj, tylko do dziewczyn, które tak myślą. ani jak ktoś usiądzie po kimś na desce klozetowej...powinna być zdecydowanie większa świadomośc społeczna dotycząca wszystkich chorób, nie tylko tych przenoszonych drogą płciową. i tak, badajcie się dziewczyny :)

no seks. tylko kurde badam sie regularnie i wczesniej tego gowna nie mialam. przed tamtym partnerem bylam w dosyc dlugim, toksycznym zwiazku. niewykluczone ze facet mnie zdradzal  - ciagle mnie o to podejrzewal, a jak wiadomo ten kto snuje jakies domysly przewaznie sam nie jest czysty ..(tajemnica)

jablkowa napisał(a):

Matyliano napisał(a):

jablkowa napisał(a):

a ja sie dowiedzialam jakies pol roku temu ze jestem zakazona wirusem hpv. od razu poinformowalam o tym mojego owczesnego partnera, poprosilam zeby sie zbadal. przyznam, ze w pierwszej chwili pomyslalam, ze mam to od niego ..  okazalo sie, ze jemu nic nie jest. nie mam pojecia skad to mam. nie zmieniam partnerow jak rekawiczki, na basenie raczej nie bywam (kilka razy w roku podczas wakacji), na saunie przesiaduje sporadycznie. dobrze, ze sie regularnie badam i zostalo to szybko zdiagnozowane. poki co zadnych powiklan nie ma (tzw. faza utajenia). zalecona cytologia co pol roku i bedziemy obserwowac. ponoc 2/3 doroslych ma kontakt z wirusem w ciagu swojego zycia, w wiekszosci przypadkow wirus umiera smaoistnie w ciagu 1-2 lat pod wplywem odpornosci. wiadomo, ze zdarzaja sie tez przypadki smiertelne, ale nic nie dzieje sie od razu. wirus czasami rozwija sie kilka /kilkanascie lat - stad tez wczesne wykrycie pozwala przerwac mu ten proces i nie doprowadzic do stanu zagrazajacemu zyciu i zdrowiu. badajcie sie dziewczyzny !
hpv to seks, żadne tam ręczniki, czy inne wymysły - nie piję do Ciebie tutaj, tylko do dziewczyn, które tak myślą. ani jak ktoś usiądzie po kimś na desce klozetowej...powinna być zdecydowanie większa świadomośc społeczna dotycząca wszystkich chorób, nie tylko tych przenoszonych drogą płciową. i tak, badajcie się dziewczyny :)
no seks. tylko kurde badam sie regularnie i wczesniej tego gowna nie mialam. przed tamtym partnerem bylam w dosyc dlugim, toksycznym zwiazku. niewykluczone ze facet mnie zdradzal  - ciagle mnie o to podejrzewal, a jak wiadomo ten kto snuje jakies domysly przewaznie sam nie jest czysty ..

Pewnie tak było... 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.