Temat: Do wierzących

Czy jeśli ktoś jest wierzący, i praktykujący, i zamierza, popełniac jakiś grzech przez X czasu, i potem się wsypowiadac to czy spowied zbędzie ważna? 

Przykład tych osób które chodza do koscioła poznają np chłopaka potem zaprzestają sie spowiadać, grzeszą seksualnie z chłopakiem np 2 lata, potem spowiedz przedslubna, i wszystko ok? 2 lata ryzykowali tylko konsekwencje że jak umra to bedzie kara? Czy planowanie, ze przed slubem za 2 3 lata na spowiedzi i Bog tak odpusci jest wazna spwoiedzia? 

Poczytaj sobie kiedy spowiedź jest świętokradcza- m.in. dotyczy zatajenia grzechu. Poza tym potrzebne jest postanowienie poprawy. 

Boga nie ma- więc kary też nie będzie. A nawet zakładając, że istnieje, to nie jest tak po,,jebany jak to próbują nam wmówić wszelkie religie.

proponuje spytać księdza:)

A więc miałam podobna sytuacje. Tylko że po ślubie się zabezpieczamy i też jest grzech i ksiądz zawsze rozgrzesza. 

Pasek wagi

agazur57 napisał(a):

Poczytaj sobie kiedy spowiedź jest świętokradcza- m.in. dotyczy zatajenia grzechu. Poza tym potrzebne jest postanowienie poprawy.

Ale ona nie pisze o chodzeniu do spowiedzi i zatajaniu grzechu, tylko popełnianiu grzechu przez jakiś czas świadomie bez spowiedzi, a potem wyspowiadanie się z tego "hurtowo".
Nie jestem za dobra w katechizmie i wszystkich tych zasadach, ale coś mi się w głowie tłucze "zuchwale grzeszyć w nadziei miłosierdzia Bożego" i to chyba nie za dobrze.

A co, chłopaka poznałaś i nie wiesz, czy możesz się bzykać? ;)

ja wierząca nie jestem, ale żeby spowiedź była ważna, to musi być skrucha, żal za grzechy i chęć poprawy. A gdzie tu skrucha i żal za grzechy skoro całość zrobiona z premedytacją? Ksiadz moze i da rozgrzeszenie, bo nie będzie wiedział, że to było celowe: nie spowiadamy się, poseksimy a potem spowiedź i bach wybaczone, ale jeśli wierzysz w Boga, to on wszystko widzi i wszystko wie ;) Takze nie rób tego, bo pójdziesz do piekła ;)

Pasek wagi

kiedyś za młodu spytałam o to księdza drogą intenetową i niesttey nie mam już do tego dostępu, ale wydźwięk był taki, że ogólnie zawsze warto iść do spowiedzi, nawet w takiej sytuacji, że nie oznacza to zerwania całkowicie kontaktu z Bogiem, więc nie warto się odwracca i że inne grzechy tez prawdopodobnie popełnimy, ale oczywiście trzeba dazyc, by sytuacje zmienic. Tak w skrócie. 

Pasek wagi

Rissika napisał(a):

Otóż grzech powinien być popełniony nieumyślnie (w sensie - jako grzech, bo mogłaś chcieć coś zrobić i ulec, ale nie chcieć grzeszyć)

Właśnie odwrotnie - grzechy popełnione nieumyślnie, bez świadomości ich popełniania, tak jakby się "nie liczą".

To się jakoś nazywało....(mysli)     Grzeszyć zuchwale w nadziei na miłosierdzie Boże (pomysl)

A tak serio, to chyba forum o odchudzaniu jest słabym miejscem do takich dyskusji, chyba że to tylko luźna wymiana opinii. Jeśli szukasz konkretnych porad i jest to dla ciebie istotne, to raczej nie ten adres. 

Dopytaj ksiedza, ale na moje to "grzech przeciwko Duchowi Swietemu", a dokladniej "przeciwko miłosierdziu Bożemu zuchwale grzeszyć". O takich grzechach Jezus mowil, ze nie beda odpuszczone.

Zawsze dziwi i zastanawia mnie, jak to sie dzieje, ze osoby uwazajace sie za wierzaca tak malo wiedza o wierze, a czesto ateisci itp. wiedza wiecej.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.