- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 października 2018, 19:45
W sobote mamy ślub... jestem dziewica taka decyzję uszanowal moj narzeczony, ktory mial kobiety juz...
Slub zbliza sie wielkimi krokami, a wiec i noc posluba. Okropnie sie tego boje... nie rozmawialam o tym z narzeczonym... boje sie ze spanikuje i uciekne z pokoju hotelowego, a kocham go naprawde i całym sercem.... jakies rady? Jak pokonac stres? Co zrobic?
Pomozcie, bo jestem strasznie zdenerwowana...
Ps. Pytam powaznie.
24 października 2018, 19:51
Dasz rade to zrozumiałe pierwszy raz. Niegdy nie jest idealny;) pomysl o przyjemność; )
24 października 2018, 19:53
Wow. Naprawdę podziwiam. Nie martw się jeśli to kochasz to darzysz go zaufaniem. Wyjdzie samo :)
Edytowany przez choco.lady 24 października 2018, 19:53
24 października 2018, 20:11
skad az taki strach?
24 października 2018, 20:20
Milosc. Mlodosc. To zupelnie wystarczy. Twoj maz na pewno bedzie delikatny i czuly. Zamiast sie martwic ciesz sie, bo zaczyna sie piekny etap waszego zycia:)
Edytowany przez nitka67 24 października 2018, 20:22
24 października 2018, 20:22
Planujecie całonocne wesele? Jeśli tak to radzę przełożyć noc poślubną :D nie znam nikogo kto miałby siłę i chęci do baraszkowania po takim dniu i takiej nocy.
24 października 2018, 20:40
Ja mowilam mu przez 3 lata naszej znajomości, ze chce zachowac dziewictwo az do slubu, a tak naprawde panicznie sie tego boje...
I chcialabym miec to za sobą. Moze upic sie w trupa i niech sie dzieje wola boza... sama nie wiem...
24 października 2018, 20:49
Współczuję. Pierwszy raz jest bolesny i nieprzyjemny. Propozycje to kieliszek na rozluźnienie.
24 października 2018, 20:51
Wow. Naprawdę podziwiam. Nie martw się jeśli to kochasz to darzysz go zaufaniem. Wyjdzie samo :)
A ja nie podziwiam. Seks to jest jeden z kolejnych etapów poważnego związku i bliskości, braku skrępowania i wstydu względem drugiego, jest to też wyraz zaufania itp.
Seks i dopasowanie seksualne to zbyt poważne sprawy, aby czekać z tym do ślubu. Można mieć różne potrzeby, można się jakoś po prostu nie zgrać, nie z każdym facetem w łóżku "wychodzi".
Jak się w seksie nie układa to przepraszam, ale w małżeństwie też się nie będzie układać. Nie wyobrażam sobie podejmować tak poważnej decyzji w życiu nie mając doświadczenia z mężczyzną i nie wiedząc w ogóle jakie mam oczekiwania, nie znając swojego ciała itp.
To tak jakby nie poznawać charakteru drugiego człowieka tylko brać ślub, kierując się wyłącznie walorami wizualnymi. To tak jakby nie wiedzieć w ogóle też jaki samemu się ma charakter i czego się oczekuje od związku.