- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
10 sierpnia 2018, 00:56
Obecnie pracuje jako sprzedawca w galerii handlowej. Jednocześnie robię technika usług kosmeycznych- jestem po pierwszym roku. Bardzo chcę zacząć robić coś w kierunku kosmetyki , myślę aby zrezygnować z pracy która jest na umowe/zlecenie i pójść na staż z urzędu pracy do salonu kosmetycznego aby się nauczyć czegoś . Nie mam żadnych kursów i szkoleń ale wiem że jeżeli ktoś da mi szansę to potrafię się naprawdę postarać. Wiem że to jest to co chcę robić w życiu , ale jednocześnie bardzo zżera mnie stres bo niestety paznokcie dopiero co zaczełam robić , a z makijażu też nie mam żadnego kursu. Zastanawiam się czy któryś z salonów zgodzi się mnie przyjąć na staż pomimo tego , że nie mam jeszcze tak bogatego doświadczenia.
Co o tym wy myślicie? Ja wiem że dobrze byłoby najpierw zainwestować w kursy i odkładam już sobie pomału, ale jest to proces mozolony . Praca w handlu jako zwykły sprzedawca doprowadza mnie do szału, robię się zgorzkniała i wiem że im dłużej będę to robić tym będzie ciężej mi ją zmienić. A nie chcę marnować kolejnego roku .
10 sierpnia 2018, 08:06
z tego co widziałam to praktykantki/stażystki nie zajmują się od razu klientami. Raczej dezynfekują narzędzia, sprzątają stanowiska, podają i bardziej obserwują pracę innych kosmetyczek niż same wykonują jakieś zabiegi. A sam staż z UP to dla pracodawcy korzystna finansowo opcja, więc nie powinno być problemów.