Temat: tarczyca po raz n-ty, tabletki skutki uboczne

Temat  dla doświadczonych tematem, którym tabletki sprawiały problem. Od miesiąca łykam euthyrox 25 1 tabletkę. Stwierdzono u mnie nieprawidłowości homogeniczności tarczycy na usg, tsh 4,3, reszta badań w normie (tj. ftp3,4 i anty). W badaniach krwi ogólnych też nic takiego. TSH miałam podwyższone od zawsze, najniższa wartość to była 2,7, przeważnie między 3 a 4,5, z cztery lata temu 6. Moje podwyższone wyniki przez lekarzy były traktowane jako cyt."epizod" niewymagający leczenia. W końcu internista i radiolog wpisali podejrzenie AZL i trafiłam do endokrynologa. Prywatnie, bo wiadomo jakie terminy. Wizyta to jakaś pomyłka. Dodatkowe płatne badania i powtarzanie starych. Werdykt: jak pani zamierza rodzić to jest pani chora i musi się leczyć. Jeśli pani nie zamierza rodzić to sprawa jest dyskusyjna. Miałam receptę, wykupiłam i stwierdziłam zobaczymy. Wydałam ponad 300zł na to wszystko więc teraz nie mam kasy na kolejnego endokrynologa. Ale jak ktoś ma sprawdzonego ze stolicy to dajcie info. Tylko konkretnie.

Od prawie miesiąca zażywam więc tabletki i od tego czasu zamiast lepiej czuję się gorzej. Byłam rozdrażniona, ciągle śpiąca i zmęczona (mało śpię, bo dużo pracuje w różnych godzinach i ze spaniem mam problem od zawsze, ale aż takiej masakry to nie było) Włosy były w złym stanie, wypadały, łamały się i w ogóle nie rosły. Paznokcie krótkie, słabe, ciągle porozdwajane. Odzywki i tabletki za 10zł i za 100zł nie pomagały / co do włosów/skóry/paznokci to wiem, że za krótko na ocenę poprawy po euthyrox / Ręce zimne, jak wszyscy mieli ciepłe. Teraz objawy nasiliły się bardziej, tzn. wstanie rano jest dla mnie fizycznym i psychicznym bólem. Mogłabym spać cały czas, jeśli tylko udałoby mi się zasnąć, co zwykle jest po północy, albo o 2 czy 3, a wstaje o 6:30. Nie mam kiedy odespać, a szkoda mi wolnego popołudnia kiedy po obiedzie chętnie trafiłabym do łóżka zamiast na siłkę. Jestem senna i zmęczona, moja psychomotoryka się obniża. Jak się obniża to wiecie jakie są konsekwencje. To jeszcze bym wszystko zniosła, bo się potrafię zmusić a nie narzekać, ale dostałam za wcześnie okres, a po 2 tygodniach kolejny. Dotychczas był regularny, bez typowych objawów PMS. Brzuch mnie bardzo nie bolał, okres trwał 4 dni, teraz złe samopoczucie,  tabletki przeciwbólowe to norma. Podskórne bolące gule na twarzy praktycznie przez cały czas. Jak byłam młodsza to miałam takie miesiączki okropne. Mam 35 lat, nie rodziłam i nie będę, mama i siostra leczą się na niedoczynność od lat. 

Ktoś tak miałam jak ja i sobie poradził? Co robić? 

ps. dla użytkowniczek forum niewnoszącym nic do tematu albo nie potrafiącym czytać ze zrozumieniem: schudłam wcześniej, od pół roku trzymam wagę, hashimoto nie wywołała dieta, bo tsh potrafiłam mieć na poziomie 6 cztery lata temu, nie leczę się sama, bo recepty nie wypisałam sobie sama, nie mam depresji, nie będę mniej pracować, jem na poziomie 2200kcal i ćwiczę. Odechciewa mi się żyć z powodu objawów, a nie objawy są tego że nie chce mi się żyć. 

Ja maialam na przestrzeni ostatnich lat tsh od 3 do 5. Na usg wyszło ze tarczyca za mała przez pół. Tez dostałam ten lek tak jak Ty ale w sumie to chyba nic nie zbił tsh, teraz mam 37.5 dawkę i muszefc zrobić badanie co z tego wyszło, trochę lepiej sie czuje prży tej dawce, przy dawce 25 byłam jak wściekła osa
Miałam humory byłam wiecznie zła na niczym mi nie zależało i wszystko mnie denerwowalo przy 25

Moja 11 letnia córka choruje na Hashimoto. Bierze Euthyrox 50, następnego dnia 75( przy takich dawkach TSH na 1.6). Prócz badań, które zostały tu wymienione. Pilnujemy poziomu Wit. D. I na problemy z włosami, paznokciami i skórą łyka selen. Nam endokrynolog kazała całkiem wykluczyć z diety nabiał.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.