Temat: Przewlekła łagodna białaczka limfatyczna

Cześć, czy na forum są osoby, u których zdiagnozowano przewlekłą białaczkę? Jak wyglądał u Was proces diagnozy, co spowodowało,że pojawiły się przypuszczenia choroby, jak czuliscie się i teraz czujecie się? Czy w fazie poczatkowej można pomylic z objawami innej choroby?

Lekarze u mnie podejrzewają, czekam na wizytę u hematologa. Od kilku lat mam neiznacznie przekroczone normy limfocytów i płytek krwii oraz niską odporność, przewlekłe zmęczenie. Interniści badania bagatelizowali aż jedna doktor wzięła pod uwagę badania od 2015 roku i skierowała do hematologa z rozpoznaniem:łagodna limfocytoza i trombocytoza.

Jak narazie mnie nie dotyczy, ale trzymam kciuki żeby to było coś innego. Jakby coś, to jestem na liście dawców szpiku i komórek macierzystych. Pozdrawiam.

moja corka byla chora - jest juz 18 lat po leczeniu (ostra bialaczka limfoblastyczna) - zanim nie jest postawiona stuprocentowa diagnoza moze byc zupelnie cos innego. Bedac na oddziale widzialam jak przychodzily pacjentki z podejrzeniem i wychodzily z inna diagnoza. 

Zycze ci tak czy inaczej duuuzo wiary w wyzdrowienie - obojetnie co by to bylo. Kazdy czlowiek ma w sobie sile samoleczaca - mozna to moze inaczej nazwac - podstawa do tego by dzialala jest silna wiara w to ze wyleczysz sie , ze chcesz byc zdrowa. Po za tym zaakceptuj to co bedzie i stosuj sie do zalecen lekarzy. My stosowalismy jednoczesnie wzmacnianie kuracja homeopatyczna, ktora pomagala Ani  znosic skutki chemoterapii.

Miejmy nadzieje ze to cos "lzejszego", zycze ci dzuo spokoju - mimo wszystko, bo stres wyniszcza szybciej niz zdajemy sobie sprawe,

trzymam kciuki, zeby aby nie bylo to to 

Podejrzenie nie oznacza od razu diagnozy. Bądź dobrej myśli. Ja też miałam podejrzenie o rozmaite rzeczy w tym ziarnice, bo powiększone węzły i leukocytoza plus limfocytoza. Nic nie wyszło poza alergiami, chora tarczyca i problemami hormonalnymi.

Mysle ze jak to sie ciagnie juz dlugo to jednak bialaczka dalaby o sobie bardziej znac. Nie mysl o tym na zapas

malutka8712 napisał(a):

Mysle ze jak to sie ciagnie juz dlugo to jednak bialaczka dalaby o sobie bardziej znac. Nie mysl o tym na zapas

Akurat znam jeden przypadek białaczki w rodzinie i przewlekła białaczka limfocytowa może ciągnąć się latami i w zasadzie zaowocować wersją zaostrzoną po wielu, wielu latach a są nawet przypadki, że nigdy nie trzeba chemii. Trzeba kontrolować tylko krew i działać jak spadają krwinki. Przy przewlekłej białaczce limfatycznej nie ma na początku leczenia dopóki właśnie nie pogorszą się wyniki, bo chemia w takim przypadku nic nie zdziała, łagodzi się objawy i można żyć z nią latami. Jest to dodatkowo choroba genetyczna. Wiem to z pierwszej ręki od rodziny ale oczywiście nie jestem lekarzem, mówię tylko co wiem. Nie traktuj moich słów jako wyrocznię i absolutnie idź do lekarza. Też nie nastawiaj się negatywnie, nawet jeśli to białaczka to nie jest to wyrok, dokładnie nie pamiętam, ale wiem że ten przypadek w mojej rodzinie zachorował jakieś 30 lat temu i nadal ma się dobrze a ona mówiła, że 30 lat temu to medycyna w Polsce była w dupie a teraz to już są takie formy leczenia jakich 30 lat temu nie mieli.

moj brat choruje na białaczkę. Objawy: częsty ból brzucha, z czasem promieniujący do mostka, kręgosłupa , powiększona śledziona , bardzo duze leukocyty 

Berchen napisał(a):

moja corka byla chora - jest juz 18 lat po leczeniu (ostra bialaczka limfoblastyczna) - zanim nie jest postawiona stuprocentowa diagnoza moze byc zupelnie cos innego. Bedac na oddziale widzialam jak przychodzily pacjentki z podejrzeniem i wychodzily z inna diagnoza. Zycze ci tak czy inaczej duuuzo wiary w wyzdrowienie - obojetnie co by to bylo. Kazdy czlowiek ma w sobie sile samoleczaca - mozna to moze inaczej nazwac - podstawa do tego by dzialala jest silna wiara w to ze wyleczysz sie , ze chcesz byc zdrowa. Po za tym zaakceptuj to co bedzie i stosuj sie do zalecen lekarzy. My stosowalismy jednoczesnie wzmacnianie kuracja homeopatyczna, ktora pomagala Ani  znosic skutki chemoterapii.Miejmy nadzieje ze to cos "lzejszego", zycze ci dzuo spokoju - mimo wszystko, bo stres wyniszcza szybciej niz zdajemy sobie sprawe,

Popieram w 100%. Dużo wiary i zdrowia dla autorki. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.