Temat: obrona pracy

hej. :) w najbliższym czasie czeka mnie obrona licencjatu.

nie bardzo wiem, jak wygląda kwestia z kwiatami, poczęstunkiem (czy go sie robi?) i prezentem dla promotora? czy na te wszystkie rzeczy powinna składać się grupa seminaryjna? kiedy powinniśmy dać kwiaty i prezent. co w sytuacji, gdy nie wszyscy bronią sie w jednym terminie?  

jeśli nie bronicie się w jednym terminie to składacie się grupą z danego terminu. ja broniłam się w drugim terminie i akurat nie było składanie (ludzie z różnych kierunków). przygotowalam skromne torebeczki dla promotorów (praca praktyczna i teoretyczna) z dobrą kawą i czekoladą, dobrą herbatą i ciachami (druga promotor wiedziałam, że jest fanką herbat). wręcza się po przeczytaniu wyników, wszyscy sobie gratulują, dziękują itp

Prezentu nie pamiętam, chyba nie było. Kwiaty każdy kupował sam i wręczał po ogłoszeniu wyników. Co do poczęstunku ja nie pamiętam,  żebyśmy się na coś składali, nie wiem jak to z tym było , bo na obronie byli ludzie  z różnych seminariów, którzy nawet się nie znali.

Było hasło, że z danego przedmiotu jest ileś terminów na obronę i można sobie wybrać. Ja broniłam się w 1 terminie i tydzień przed obroną dowiedziałam się, że praca została zaakceptowana i mogę przyjść na obronę. Ze mną broniła się tylko 1 dziewczyna z mojej grupy, reszty nie znałyśmy i nawet na oczy nie widziałyśmy. Grupa była całkowicie mieszana i dzienni i zaoczni i ludzie od mojego promotora i ludzie od mojego recenzenta, który miał też swoich seminarzystów. 

Nas była tylko dwójka na obronie, kupiliśmy kwiaty dla całej komisji i drobny prezent dla promotora (ale to był facet, który poświęcał nam mnóstwo czasu, w dodatku jeden z ulubionych wykładowców). Wszystko wręczaliśmy na ogłoszeniu wyników.

Poczęstunku nie było ale wiem, że większe grupy coś tam przygotowywały.

Dawno juz sie bronilam ale z tego co pamietam to osoby ktore broniły sie konkretnego dnia to sie składały. Myśmy poczestunek zamowili na stołówce na uczelni. Oni juz wiedzieli co i jak przygotowac. Odebralismy rano wraz z wypozyczonymi od nich talerzami, filizankami. Byl tam tez termos z kawą. Na kwiaty rowniez byla skladka. I wreczalo sie na koniec. Kazdy dostal bukiet. Promotor oczywiscie troche wiekszy niz reszta. Prezentu nie pamietam. 

Pasek wagi

pamietam ze skladalismy sie na kwiaty i ciasto. Prezentów nie było, bo nasza promotorka zaznaczyła, ze mamy nic jej nienie kupować. 

u nas jesli bronila sie cala lub prawie cala grupa to wszyscy zrzucali sie na ciasto i napoje dla komisji, na kwiaty (każdy członek komisji dostawał bukiet) i na prezent dla promotora. Prezent wręczany byl juz po obronach. Później była rozmowy o przyszłości, wspólne picie kawy i jedzenie ciastek z komisja. Komisja zaprosiła tez 'osoby towarzyszące' broniącym się :)

kiedy broniłam 2 prace i było kilka terminow byłam tylko ja i kolezanka. Wtedy same kupiłyśmy kwiaty dla komisji u drobny upominek dla promotorki, chociaż wcale tego nie oczekiwala. Nie pamiętam już czy było ciasto. Po wynikach podziękowałyśmy i wręczyłyśmy kwiaty i upominek.

Pasek wagi

moja grupa seminaryjna przy magisterce złożyła się na kwiaty dla promotora, recenzenta i dla trzeciej osoby z komisji, kupiliśmy parę rodzai ciastek, kawę sypaną i rozpuszczalną, herbatę, koleżanka upiekła tort. złożyliśmy się też na prezent dla promotora - srebrne spinki do mankietów.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.