13 marca 2011, 13:16
Od tygodnia jestem na diecie (jadłam dość mało, sam suchy prowiant - ponieważ wychodzę z domu około 7 a wracam po 21). Słodyczy nie jem wcale od tego czasu.
Dodam że akurat od dnia rozpoczęcia diety brałam antybiotyk i tabletki przeciwbólowe (często).
Mój problem polega na tym, że jeśli zjem jakiś ciepły posiłek, np. zupa, drugie danie to strasznie mi niedobrze. Ciągle w gardle stoi mi gula i najchętniej nic bym nie jadła.. po kilku kęsach mam obrzydzenie do jedzenia... Psychicznie jestem głodna, ale mdłości mi na to nie pozwalają...
Co roić w tej sytuacji?
- Dołączył: 2010-11-06
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2257
13 marca 2011, 13:29
w rozmowach w toku była taka pani, która miała podobnie, powiedzieli jej że to rodzaj bulimii - ale ona na prawdę wymiotowała jak tylko chciała coś zjeść, a nie tylko z "było jej niedobrze", nic o żadnych lekach nie wspominała, powiem więc - idź do lekarza, odkładając to w czasie możesz sobie tylko zaszkodzić...
13 marca 2011, 13:50
dokładnie najlepiej idź do lekarza... ja tak mamm ostatnio na słodycze ale nie płacze z tego powodu;D
- Dołączył: 2010-12-02
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1946
13 marca 2011, 14:56
może jakiś wirus, ja tak mam jak jestem chora ;(
13 marca 2011, 15:40
Macie rację, przejdę się do lekarza, mama poradziła mi sprawdzony sposób babci - kieliszek wódki z pieprzem, ale nie przepadam za alkoholem, tym bardziej z taką wkładką..