Temat: Pomocy- problem z przyjaciółką.

Proszę was bardzo o pomoc. Jestem bezradna. Pokłóciłam się wczoraj z przyjaciółką (oznaczę ją K). Nie wiem już czy to nie moja wina.. sama już nie wiem. Opowiem wam wszystko. Poszłyśmy razem na imprezę do koleżanki, którą organizowała w klubie. K nigdy nie pije tym bardziej, że jest ze mną na diecie. Chłopaki zaczeli w nas wmuszać. Ja byłam twarda i odmawiałam, że nie chcę i koniec. Jednak K zauważyła, że po alko robi się luźniejsza i lepiej się bawi i piła coraz więcej. nie mogłam na to patrzeć ile ona w siebie wlewa. Wypiła naprawdę dużo! Całą imprezę miałam zrąbaną, bo chodziłam za nią cały czas, żeby czegoś głupiego nie zrobiła. W pewnym momencie powiedziała, że jej się chce wymiotować i chciałam ją zaprowadzić do łazienki: mówią K chodź ja Ci pomogę, a ona do mnie: "wypier** 'hahaha' poradzę sobie. "- już mi się przykro zrobiło, ale machnęłam na to ręką, bo tłumaczyłam to tym, że nie jest sobą. 
Później mówię jej tak: K zjedz sobie coś. Jak zjesz to wytrzeźwiejesz troszkę, a potem idź to wytańczyć, a ona : nieeee! (hahaha) spierr...ja jestem poje** hahaha wydupcaj. "- no to wtedy to myslałam, że sie popłaczą normalnie inni sie tak na nas patrzyli. Myslałam, ze sie spale ze wstydu. Zostawiłam ją bo po prostu mnie na płacz wzieło. Poszłam do łazienki to wypłakać. Wracam jej nie ma. Uwierzcie mi, że ja chociaż próbwalam sie bawic to nie dałam rady bo patrzylam co z nią. Czy gdzieś nie lezy itd. nie chciałam zeby sie skomrpmitowała. Po wyjsciu z lazienki ją zgubiłam. Poszlam szukać i jakaś dziewczyna powiedziała mi ze liże się z pewnym facetem (ten facet ma laskę!) i byłam po prostu wściekla !! Jak wrocila powiedziałam jej : "K nie spodziewałam się tego po tobie. Myslałam, że masz jakieś hamulce. ". No i się wtedy zaczeło! ona w płacz i kto do niej nie podchodził ona się żaliła jaka to ja okropna nie jestem, że mnie nienawidzi, że sie na mnie zawiodła, że ona jest dorosła i może sobie pić kiedy chce. Ja oczywiście siedziałam dwa krzesła dalej i wszystko słyszalam. Rozmawiałam z jedynymi  trzeźwymi facetami i powiedzieli mi, żebym sie nie przejmowała bo jutro jej przejdzie i jeszcze mnie będzie przepraszać. Ja nie mogłam sie już normalnie bawić. Chciałam jechać do domu. Byla 23:30, a miałam z nią wracać autem o 2. Zadzwoniłam  po brata i po mnie przyjechał. Przed samym wyjazdem dowiedziałam się, że to była plotka i ona się tylko przytulała z tym gościem. To jednak nie zmieniało faktu jak się zachowała wzgledem mnie. Alkohol ja nie usprawiedliwia. Potraktowała mnie jak śmiecia. Jak jechałam autem dostałam od niej smsa: 'prawdziwy przyjaciel by się tak nie zachował bo on wspiera a nie zachowuje się jak tchórz. Uważam to za koniec pryjaźni"
Myslałam, że mnie po tym rozszarpie. Ja ją wspierałam od 20-23 jak była pijana. Krok w krok za nią bylam. W ogóle ona mnie od początku imprezy olewała bo wolala sobie siedzieć i pić z innymi, a mnie miala gdzieś. 
Nie odp. jej na sms'a. Po pijaku nie chcialam z nią rozmawiać. Dzisiaj koleżanka do mnie dzowni i mowiła, że wczoraj jak poszłam to wygadywala na mnie straszne rzeczy, że ona miała sie prawo napić. A dzisiaj do niej dzwoniła czy ma kaca i przy okazji potwierdziła to co powiedziała wczoraj: nie chce ze mną nic wyjśniać uważa to za koniec i ze się na mnie zawiodła..

Kochane Vitalijki mogłybyście na to tak obiektywnie spojrzeć. może to ja przesadziłam?

Dla sprostowania. Ja nie miałam nic do tego, że pije. Ale jeżeli ktoś nie potrafi pić i przy tym obraża innych to chyba znak, że nie powinien. I teraz co? mam ją przeprosić: k przepraszam Cię, że miałam coś do tego, że im więcej pijesz tym wiecej mnie wyzywasz i obrażasz.
co za *** wiesz co po prostu porozmawiaj z nia na spokojnie powiedz jej wszystko  to co nam powiedzialas jezeli ona ciagle bedzie uwazala ze to Ty jestes winna to kopnij ja w DUPE
Ja bym się nie odzywała do niej. Poczekaj na jej reakcję. Nic nie usprawiedliwi wyzywania i obgadywania przyjaciółki.
Pasek wagi
no to zajebista przyjaciółka! Mi sie w ogóle wydaje, że ona sobie nie zdawała sprawy z tego co Ci mówiła i teraz tego może nawet nie pamiętać. Pewnie dziwi Cię jej zachowanie, że nadal to podtrzymuje, ale ona może sobie tera nawkręcała, że o co innego jest zła, że np. zabroniłas jej pić. Co by nie było nie usprawiedliwiam jej. Zachowała się okropnie!
Twoja przyjaciolka jest bardzo dziecinna;/ pomagalas jej a ona miala to w d... nie wiem czy warto dalej to ciagnac
ja myślę, że to ty się źle zachowałaś na początku, a potem to ona nawaliła...
miałam podobną sytuację, przyjaciółka 'zezgonowała' przed 24. wzięłam ją do siebie do domu, wiedz, że jak ktoś się tak napije, to szybko nie wytrzeźwieje. ja wtedy też byłam ostro pijana, ale koleżanki nas ogarnęły, że to już koniec imprezy. a ty tu źle zrobiłaś, jak kazałaś jej dalej siedzieć. z takimi to do domu i do łóżka.
ale ona źle się zachowała, skoro zakończyła przyjaźń, haha. pogadajcie lepiej o wszystkim.
.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.