Temat: Czy zwykły facet jest w stanie zakochać się w 150kg kobiecie?

Nie wiem czy tym tematem nie wywołam burzy w szklance wody, ale zastanawiam się... Czy Waszym zdaniem zwykły, szczupły facet, który nie ma dewiacji seksualnych jest w stanie zakochać się w bardzo otyłej (dajmy na to 150 kilo) kobiecie?

 to pytanie jest bardziej do facetów. moim zdaniem odp jest negatywna.

Kolejne przykłady

Taaaa, a na deser Kasia Niezgoda i Tomek Kammel. Wszyscy wiemy jak było naprawdę.

jak bylo naprawde? byli ze soba bardzo dlugo, w koncu sie rozwiedli ale czy to jej otylosc do tego doprowadzila? chude laski tez sie rozwodza.

Nie.

Sunniva89 napisał(a):

jak bylo naprawde? byli ze soba bardzo dlugo, w koncu sie rozwiedli ale czy to jej otylosc do tego doprowadzila? chude laski tez sie rozwodza.

Nigdy nie byli małżeństwem. A Tomek wcale nie jest gejem. No błagam.

Sunniva89 napisał(a):

jak bylo naprawde? byli ze soba bardzo dlugo, w koncu sie rozwiedli ale czy to jej otylosc do tego doprowadzila? chude laski tez sie rozwodza.

Jak było naprawdę to wiedzą oni sami ale po stolicy swego czasu huczała plota, że Niezgoda była tylko przykrywką dla homoseksualizmu Kammela i jak układ się przestał obojgu opłacać to się rozstali ;)

Chcialabym moc powiedziec, ze tak. Ale ja sama chyba nie bylabym w stanie zakochac sie w 150 kg mezczyznie:( Ogolnie mam raczej niewielkie wymagania odnosnie meskiego wygladu, moj maz wazy ponad 90 kg przy 176 cm wzrostu, ale osoby z tak duza nadwaga  (jak wspomniane 150 kg) sa dla mnie zwyczajnie aseksualne:(

A więc na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. Bo co tak na prawdę znaczy normalny facet? Skoro każdego, kto jest z kobietą o takich gabarytach nazywa się feedersem? Można tu wklejać milion zdjęć takich par, kobieta 120-150+ kg i normalny (przystojny) mężczyzna, ale wy i tak powiecie że on jest z nią bo ma zboczone upodobania. No, nie dogodzisz.:PP

Moja "ulubiona" internetowa para, ostatnio piąta rocznica razem

rubber_band_ napisał(a):

A więc na to pytanie nie ma dobrej odpowiedzi. Bo co tak na prawdę znaczy normalny facet? Skoro każdego, kto jest z kobietą o takich gabarytach nazywa się feedersem? Można tu wklejać milion zdjęć takich par, kobieta 120-150+ kg i normalny (przystojny) mężczyzna, ale wy i tak powiecie że on jest z nią bo ma zboczone upodobania. No, nie dogodzisz.Moja "ulubiona" internetowa para, ostatnio piąta rocznica razem

Dobrze napisałaś, ale.... Tu zawiało stereotypem!!!

Niektóre z Was pisało, że tak. Niektóre pisały, że to jest obrzydliwe i nie można, bo stereotyp nadal jest, czyli chudy z chudą, szczupła z szczupłym i gruba z grubym. Już sama vitalia staje się pośmiewiskiem z grubych dziewczyn i to widać. Czytając o normalnych facetach sam poczułem się nie normalnym, bo ja lubię kobiety o pełniejszych kształtach? Tak, Ja bym pokochał kobietę nawet ważącą 150kg! I co jestem feederem lub coś jest ze mną nie halo? Wytyka się otyłość, wmawia się, że gruba dziewczyna nie będzie szczęśliwa, ale nie dziwmy się w jakim kraju żyjemy. Jak kobieta, która sporo waży ma być szczęśliwa, która słyszy pod swoim adresem: O to jaka jest gruba, jest spaślakiem i dobija taką osobę otoczenie z pracy i rodziny? Jak u mnie w rodzinie powiedziałem, że chciałbym grubą dziewczynę, bo mam taki gust i pokazując na przykładzie Dominikę Gwit jako przykład, to siostra ze szwagrem spojrzeli na mnie jak na dziwaka. 

Sam umieszczałem w swoim pamiętniku grube kobiety pisząc jakie są piękne i bym je pokochał. Tak, na portalu o odchudzaniu tu pokazywałem, ponieważ niektóre chciały abym pokazał. I co? Skoro mowa o federsach i mnie też nazwano, bo pokazuje, zachwalam takie ciała i wyzywano za nienormalnego faceta. Mam rozumieć, że facet gustujący w szczupłych kobietach jest normalny a jak w dużo większych to nienormalny? 

Chciałyście aby facet się wypowiedział, więc dałem swoje zdanie:)

A tak na marginesie, chcecie deser(w sensie info, nie jedzenia)? Napiszcie mi na priv i chętnie z Wami się tym podzielę, bo czuję, że zostałem wywołany do tablicy.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.