Temat: Migdałki częsty problem ...

Witam Vitalianki i Vitaliuszy !
Potrzebuję porady? pomocy ?  Gdyż często w okresie przeziębień, a nawet latem miewam zapalenie gardła(ból, bez gorączki i migdały wielkości MnM`sów) Terapia atybiotykowa a migdałki po wszystkim dalej ie wracają na swoje miejsce tylko są odsłonięte ....
żadko kiedy mogę się napic czegoś gazowanego bo od razu czerwoe gardło (wiem że mi to na zdrowie wyjdzie bez tych napojów ale jednak :P). :Poza tym co chwile zażywam atybiotyki i już martwie się o mój organizm a najbardziej o wątrobe ;/

I tu pojawia się moje pytanie ... Czy lepiej je wyciąc ?? Wszystkie twierdzenia o późniejszych chorobach gardła to bujdy z tego co wiem :P

A teraz migdałek nie daje mi niczego połknąc ;/ i zastanawiam się co robic bo już po prostu mam dośc....

na początek zrób posiew czy nie masz jakiejś bakteri która powoduje zapalenie migdałków.

Czym właściwie jest ten posiew ?? i czy potrzebuję skierowanie od lekarza ???

Dodam jeszcze ,że moje problemy z gardłem zaczeły się mniej więcej w liceum ....zapalenie gardła co tydzień , prawdopodobnie przez pleśń na ścianie i od tej pory męczą mnie te migdały ....:((((

Pobierają wymaz z gardła i badają . Skierowanie moze wystawic lekarz rodzinnny. Takie badanie jest potrzebne do prawidłowego dobrania antybiotyku.

Pierwsze słysze .... nigdy nikt nie robił mi żadego posiewu .....
Czy jest coś takiego że migdałki usuwane są na " życzenie" ???

Na zyczenie nie ,bo jest to zabieg chirurgiczny. Radziłabym porozmawiać z lekarzem na temat badań a jak nie pomogą ustalić przyczyny zapalenia , to dopiero wtedy zastanawiać się nad usunięciem.

posiew to jest bardzo dobry pomysł. Możesz mieć jakiś szczep bakterii, który się na większosć antybiotyków uodpornił i te dawane ci na ślepo nie podziałają. Spróbuj z tym i dopiero jak antybiotyki celowane (czyli takie, które wyjdą w posiewie, ze twoje bakterie nie są na nie odporne) nie podziałają, to wtedy możesz rozmawiać ze swoim lekarzem rodzinnym o wycięciu migdałków.
Radziłabym Ci poszukać innego lekarza rodzinnego, ostatnio jak zmieniłam lekarza na takiego z prawdziwego zdarzenia to przy drugiej infekcji gardła w ciągu miesiąca dał mi odrazu skierowanie na morfologie, usg zatok i sierowanie do laryngologa. I na dzień dobry powiedział mi, że miałam niedoleczoną infekcję i mam przerośnięte migdały. A z kolei mój mąż bardzo długo miał ropne czopy na migdałach i co rano pluł flegmą i kaszlał jak długoletni palacz(choć nigdy nie miał fajki w ustach) i nabrał tysiące antybiotyków, z wymazu wyszło, że ma gronkowca ale antybiotyki nie działały lekarz wkońcu dał na wykaz odporności antybiotykowej i okazało się, że większość na niego w ogóle nie działa. A laryngolog po długim leczeniu kazał wyciąć. Po dwóch latach mąż praktycznie nie miał poważniejszej infekcji gardła a po antybiotykach leczy właśnie wątrobę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.