Temat: Zmiana pieluchy w restauracji....

Dwa dni temu na gazeta.pl pojawił się felieton o tym, jak to matka zmieniała rocznemu dziecku pieluchę (z kupką, co było widać i czuć) w sali restauracyjnej - na kanapie, na której siedziała. Zupełnie nie przejmowała się tym, że przy sąsiednich stolikach ludzie siedzieli i jedli kolację! Czy fakt, że w restauracyjnej toalecie nie było przewijaka, usprawiedliwia według Was takie zachowanie? Bo moim zdaniem to kompletny brak kultury i szacunku dla innych ludzi. No, chamstwo po prostu. Kiedyś to było nie do pomyślenia. Dlaczego niektórzy rodzice myślą, że wszystko im wolno, bo mają małe dziecko?

Sklonna jestem przypuszczać, że to są osoby, które w domu też tak robią, przebierają przy jedzeniu pieluchy. 

Widziałam niejedno, bo jestem otoczona dziecmi w roznym wieku. 

Widzialam matkę frustratkę, która rzuca w starsze dziecko, w męza zużytym pampersem ze zlosci. 

Wytłumaczenie, jesli juz jest: mogl mnie nie zlościć. Więc zawsze jest wytlumaczenie, milion tlumaczen na wszystko;d

Niekiedy ten pampers nie wytrzymal uderzenia ze ścianą, czymkolwiek. Wtedy czasami wystarczy tylko "przemyć" ten przedmiot zesmarkaną, brudną, lepiącą się pieluchą tetrową  czy chusteczkami nawilżającymi i po sprawie. 

A, a pozniej jedną ręką niesie brudnego pampersa do kosza (cud, bo moze tez lezec tak chwilę przeciez), a drugą sięga w pospiechu po kilka ciastek, ktore wpycha sobie do buzi i popycha ręką i połyka. 

Obraz, który przez  kilka dobrych lat obrzydzał mi dzieci i matki:D I nadal obrzydza, ale wiem, ze nie kazdy się tak zachowuje i to daje nadzieję i szansę na bycie normalną osobą, a nie takim prymitywem, choćby nie wiem co się działo. 

Więc myślę, że to przypadłość własnie "takich kobiet", czyli takich, które nie nadają się do funkcjonowania społecznego, taka wieś, która nie umie się zachować i czasami lepiej, zeby wlasnie nie wychodzila nigdzie, bo itak się nie będzie umiala zachować w najprostszej sytuacji. Prymityw:D:D

Nie do końca w temacie niemowlaków-przewijaków ale w temacie dyskusji, która się z tego rozwinęła jak najbardziej. Jak przeczytałem ten artykuł to od razu pomyślałem o tym wątku bo to jest takie "sprawdzam" dla paru teorii, które tu padły ;)

http://www.rp.pl/Przemysl-spozywczy/170419649-Restauracja-zakazala-wstepu-dzieciom-Sukces-przerosl-oczekiwania.html

myślę, że tacy bezmózdzy rodzice nawet by nie ruszyli głową gdyby ktoś starszej niedołężnej osobie przebierał pampersa w restauracji przy innych - byliby zniesmaczeni i buntowaliby się jak wszyscy inni

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.