- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 grudnia 2016, 10:27
Dziewczyny, pomocy. Od kilku dni jestem chora, w sumie jest mi juz lepiej - ustapil bol glowy i stan podgoraczkowy - natomiast bol gardla nasilil sie do tego stopnia, ze niemal calkiem stracilam glos. W tej chwili moge mowic tylko szeptem i barwe glosu mam jak najstarszy menel na dzielni. Boli przy przelykaniu, powoduje upiwrdliwy suchy kaszel - no ale przede wszystkim ten glos... Nie chce brac l4 na kolejne dni, ratunku! Macie jakies spospby?
4 grudnia 2016, 10:59
Jezeli nie pracujesz glosem, to naturalnie L4 nie jest ci potrzebne. Mow jak najmniej, gdyz kazde "odezwanie" sie, tzn proba powiedzenia czegokolwiek nadwyreza ci potwornie struny glosowe - czyli nie uzywaj nawet szeptu - naprawde nic. Normalnie - to kwestia 2-3 dni, wiec bez paniki. Po drugie trzeba wiecej pic wody cieplej, moze byc z miodem (w sensia saczyc powoli). Dobre sa pastylki do ssania (nie wiecej niz 6 dziennie) - sorry, nie jestem za leczeniem sie na wlasna reke, ale w takich sytuacjach sa one uzyteczne. No i zadnego jedzenia ostrych przypraw albo twardych posilkow - najlepiej juz zmiazdzone (zmiksowane), albo w ogole polplynne i plynne.
Edytowany przez 4 grudnia 2016, 11:02
4 grudnia 2016, 11:15
Klopot w tym, ze moja praca polega miedzy innymi na telefonowaniu i kontakcie z klientem :(
4 grudnia 2016, 11:30
W takim razie L4 obowiazkowe.
4 grudnia 2016, 12:00
Jak najwięcej pij ciepłych, ale nie gorących płynów, oprócz czarnej hebraty i kawy, bo wysuszają śluzówkę. Najlepiej ciepła woda z miodem i cytryną. Na chrypę pomagał mi zwykle zwykły syrop sosnowy, nawet gdy nie miałam kaszlu.
4 grudnia 2016, 12:57
Ja tak miałam dwa razy i nie zazdroszczę. Leki nagardło, ciepłe napoje i wolne. Musi samo minąć.
4 grudnia 2016, 14:18
ja tak miałam zawsze gdy choroba łączyła sie z katarem - ściekający śluz do gardła to powoduje i nawet jak nie czułam niczego w gardle i czułam że jest suche i podrażnione (często myślałam, że jest zdarte, ale przecież nie krzyczałam by mi się cos takiego zrobiło), to po kilku dnaich brania leków zaczynałam czuć jak flegma się rozluźna, odkleja i ją odkrztuszałam - i potem było po sprawie. pij dużo ciepłych płynów, wygrzewaj się i wypoć, pij syropy odkrztuszające, łykaj coś na katar (aspelan i sudafed w tabletkach powodują w ciągu 1-2 dni że karat znika całkowicie, oczywiście tylko na czas kiedy je łykasz, ale równie dobrze możesz chorować bez kataru, katar dodatkowo może pogorszyć twój stan przy chorobie) - by zahamować produkcję śluzu, rozluźnić ciepłem flegmę i ją odkrztusić.