Temat: Potworniak na jajniku, miał ktoś?

Cześć wszystkim dziewczynom !

We wrześniu poszłam na kontrolę  do ginekologa. Podczas usg stwierdzono torbiel na prawnym jajniku i skierowanie na badanie krwi, test ROMA, markery. Badania wyszły dobrze, niskie ryzyko raka jajnika. Jednak podczas kolejnej wizyty potencjalna torbiel się nie zmniejszyła, a powinna. Pani doktor wypisała mi skierowanie do szpitala, na którym było napisane podejrzenie potworniaka. Pojechałam na wizytę do  ginekologa-onkologa w Poznaniu, ul. Szamarzewskiego (swoją drogą może ktoś był? ) i lekarz postawił diagnozę: niezłośliwy nowotwór jajnika. Na początku grudnia mam mieć zabieg usunięcia poprzez laparoskopie. 

Ostatnie dwa miesiące spóźniała mi się miesiączka: za pierwszym razem 10 dni, za drugim 7. Ostatni @ miałam 17 października. 18 listopada miałam wizytę u lekarza, który mówił, że do laparoskopii miesiączka powinna się pojawić. Jednak jej nie ma, w tamtym tygodniu jednego dnia miałam tylko plamienie. Martwi mnie to. Boje się, że dostane tuż przed zabiegiem albo że wcale nie dostane. Próbowałam już domowych sposobów na przyspieszenie @ tj. aspiryna, gorące kąpiele, współżycie, a nawet posunęłam się do wypicia herbaty przeczyszającej, która też niby ma udział w ruchach macicy.

I teraz pytanie do wszystkich, czy mieliście kiedyś potworniak? Laparoskopie? Bardzo się boję. Jak się przygotować? (głupie pytanie bo pewnie się nie da...) Co z tym @? Za każdą odpowiedź będę bardzo wdzięczna, każda wskazówka na miarę złota...

chcialam napisac wiadomosc prywatna ale nie moge a tu nie chce opisywac wrazen po laparoskopii,wiec jak chcesz cos wiedziec to odblokuj albo mnie zapros do znajomych.

Pasek wagi

mialam ten zabieg, mówiono, że wypisza mnie na drugi dzień, jednak wyszlam po tygodniu. Ból taki, że nie moglam wstać z łóżka, jakby mnie  rozrywalo, mialam założony cewnik. Kobiety po wycięciu macicy były w lepszym stanie niż ja.

Ja jestem po operacji ( nie laparoskopii ) jakieś 21 lat. Wylądowałam w nocy na bloku operacyjnym z bólem wyrostka a okazało się, że na obu jajnikach mam tzw. potworniaki. Wycięto mi wyrostek, jakąś część jelit oraz usunięto owe torbiele przy zachowaniu jajników. Tak jak opisuje Kalifornijska - dochodzenie do siebie było koszmarkiem -  zajęło dobry miesiąc - ponad tydzień leżałam w szpitalu. Niestety u mnie skłonność do torbielowatości trwa do dziś - hamuje ją tylko kuracja hormonalna - czyli w moim wypadku  antykoncepcja. No ale wszystko jest do przeżycia - dziś są inne czasy, zatem mam nadzieję, że zniesiesz to lepiej. Powodzenia !

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedź.

W poniedziałek idę do szpitala, we wtorek zabieg i w czwartek lekarz mówił, że wyjdę. Właśnie czytałam o cewniku i lewatywie przez zabiegiem. Nawet nie wiecie jak mnie to przeraża..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.