- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2016, 13:23
Mam 17 lat.
Przez kilka lat miałam problemy z zaburzeniami jedzenia, przez co zapewne rozregulowałam sobie totalnie hormony. Ostatnią naturalną miesiączkę miałam ponad 3,5 roku temu. Potem tylko 3 razy wywoływaną tabletkami.
Oprócz tego nie mam piersi. Nie, one nie są małe. Ich po prostu nie ma. Jestem płaska jak 8 letnia dziewczynka. Przez ten mankament ciężko mi siebie zaakceptować.
Od razu mówię - to nie jest kwestia genów; wszystkie kobiety w mojej rodzinie mają naprawdę duże piersi.
Co mogę z tym zrobić? Chciałabym iść do endokrynologa, nawet odłożyłam na to trochę pieniędzy, ale nie kolejnego, który mi powie "taka Twoja natura, czekaj na rozwój wydarzeń" - bo to już słyszałam kilka razy i dalej nic się nie działo, tylko kasa w błoto wywalona.
Nie chcę skończyć z ręką w nocniku, w wieku 20-kilku lat, bez szans na dzieci i piersi.
Miała któraś z Was podobny problem? Może jesteście w stanie polecić dobrego lekarza z Warszawy lub Łodzi? Co właściwie da się zrobić w takiej sytuacji w moim wieku?
26 maja 2016, 17:06
Ale do jakiego lekarza chciałabyś właściwie iść? Jeśli u podłoża tych problemów leżą zaburzenia odżywiania to raczej z tym należałoby sobie najpierw poradzić - i zacząć od psychiatry. Nawet po uzyskaniu prawidłowej wagi i względnie zdrowym trybie życia odzyskanie okresu, a tym samym uregulowanie chociażby hormonów to bardzo, bardzo długotrwały proces.
27 maja 2016, 11:36
zamiast tracic czas na endokrynologa zbieraj na silikony.
27 maja 2016, 12:55
dziewczyno jak ty idziesz do jakiegos tam lekarza i sie skarzysz, ze masz male piersi to nie dziw sie, ze cie nie biora na powanie. tak juz jest. idz do gina i sie zbadaj, poziom hormonow zrobi chyba kazdy ginekolog. po co przeplacac. jezeli z hormonami ok, to okres przyjdzie sam a z cyckami tez jeszcze wszystko przed toba. ja tez nie mialam cyckow do 17 roku zycia a pozniej to bym chetnie je oddala. nie panikuj, znajdz przyczyne problemu, a organizm tez potrzebuje czasu
27 maja 2016, 13:01
Ale brak okresu i maly biust to dwie zupelnie rozne kwestie.
Brak okresu jak najbardziej trzeba leczyc i to bez zadnej dyskusji.
Co do biustu, to taka moze byc juz Twoja uroda. Ja tez mam mocno maly biust. Moglabym konkurencje Gwen zrobic z lat mlodosci:
i choc w mojej rodzinie raczej przewazaja mniejsze biusty, to mam absolutnie najmniejszy ze wszystkich. Moja mama i siostra tez maja zdecydowanie wieksze. O rozmiarze biustu decyduje tkanka tluszczowa. Zmagania z anoreksja mogly sprawic, ze Ci tej tkanki zwyczajnie brak. Pytanie, czy tkanka gruczolow i brodawki sutkowe wyksztalcily sie prawidlowo. Ja mimo, ze mam biust mniejszy nawet od sporej czesci kolegow, bez problemu wykarmilam core piersia, czyli funkcjonalnie wszystko, pomimo rozmiaru, z moimi piersiami jest w porzadku. O tym gdzie odklada sie tkanka tluszczowa, deyduje tez poziom estrogenow. Warto sie przebadac, zwlaszcza, ze nie miesiaczkujesz.