6 lutego 2011, 13:36
Może ktoś mi doradzi, zanim dotrę do lekarza, mam nieraz czkawkę, ale nie taką "zwykłą", tylko taką, przy której "szczekam jak pies" i potrafi trwać ponad godzinę, że mam wrażenie, że zaraz płuca wypluję. Dzisiaj też mnie naszła, ale jak tak czkałam, to poczułam krew w ustach, zaczęłam odkrztuszać i faktycznie, plułam krwią. Wygląda, że z gardła, bo nie mam skaleczeń w jamie ustnej. Czy to może być objaw wrzodów żołądka? Po chwili przeszło, teraz już nie czuję tej krwi, ale trochę się wystraszyłam. Czasem w megastresie boli mnie nadbrzusze, ale to raczej raz na ruski rok. Z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi.
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1103
6 lutego 2011, 13:41
dziś niedziela, jedź na pogotowie jak to sie powtórzy!
- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 1055
6 lutego 2011, 14:10
na 100% to nie jest z żołądka, bo nie wydostawałaby się czerwona krew tylko coś co wygląda jak fusy od kawy (tak wygląda krew po spotkaniu się z sokiem żołądkowym) jeżeli czkawka przypomina kaszel, i odczuwasz ból przy kaszlu w kl. piersiowej- to przyczyna najprawdopodobniej siedzi w płucach. Jeżeli natomiast oddechowych objawów nie masz żadnych, to przyczyna leży gdzieś w okolicach przełyku- pogotowie obowiązkowo. natomiast "szczekanie, szczekający kaszel" jest charakterystyczny dla zapalenia krtani. (studentka 4.r pielęgniarstwa)
Edytowany przez speranza3 6 lutego 2011, 14:11