2 lutego 2011, 18:50
Witam, mam dziwna sprawe z moja współlokatorką... chodzi o to ze płacimy każda 280zl za czynsz plus opłaty... i sprawa chodzi o to, że moja współlokatorka sama nie z przymusu lubi w środy po zajeciach jechać do domu a w niedziele wieczorem wraca na mnieszkanie... w tym czasie w sobote przyjezdrza mój chlopak i jest do niedzieli wieczór.. na początku stwierdziła że za ten pobyt ma dawać 50 zł i było kilka miesiecy ok... teraz nagle sie jej odwidziała i stwierdziła ze ma dawać 100zł a spi ze mna na lożku, ona w kazdej chwili moze tu byc spac i nie ma problemu. Wymysliła jednak że idzie nam na ręke i jedzie do domu no lol tam też siedzi u chlopaka i to sie jej podoba a tu nagle wyskakuje że czuje sie poszkodowana tym faktem 50 zł i chce 100zł dorzucania sie mojego A do opłat... jakby on tu niewiadomo co robił.. chce jeszcze zaznaczyć że co drugi weekend od 9 do 18 chodzimy sobie do szkoly i robimy technika, ja w tyg studiuja a on pracuje i duzo nie zarabia a tu takie cos... dlatego nie wiemy co z tym zrobic.. ;/
- Dołączył: 2011-01-09
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 700
2 lutego 2011, 19:02
weekend to niedużo ale może umówcie się że każda płaci czynsz normalnie a opłaty podzielcie na 3 ??
tanie mieszkanie masz więc pewnie nie opłaca Ci się szukać innego..
2 lutego 2011, 19:08
Ja bym jej nic nie płaciła :) a na pewno już nie 100 zł
- Dołączył: 2010-07-20
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5711
2 lutego 2011, 19:13
czy ona jest właścicielką mieszkania, że ma wymagania?
- Dołączył: 2011-01-04
- Miasto:
- Liczba postów: 137
2 lutego 2011, 19:16
czysz jest czynszem on tam nie mieszka wiec tutaj nic nie zmieniajcie, przeciez nie zajmuje jej lozka czy pokoju wiec pluc sie o co nie ma...co innego z oplatami bo wode/prod/gaz uzywa...mysle ze oplaty podzielcie na 4....niech on placi 1/4, kolezanka kolejne 1/4 a ty rezte ( z tego co zrozumialam ona mieszka tam jedynie 2-3dni w tygodniu, on to samo a ty caly czas....mysle ze to bylby najzdrowszy podzial..
- Dołączył: 2010-01-25
- Miasto: Jastrzębie-Zdrój
- Liczba postów: 233
3 lutego 2011, 12:02
Miałam kiedyś podobnie. Sytuacja była taka: w mieszkaniu trzy osoby, z czego jedna przebywała dużo krócej niż pozostałe (ok 3 dni w tygodniu). Czynsz był dzielony równo na 3, ale problem był z rachunkami... Wymyśliliśmy takie oto rozwiązanie: czynsz nadal równo na 3. A z rachunkami tak:
każdy zapisywał w kalendarzu w kuchni dni, w których był w mieszkaniu. I wychodziło dajmy na to:
osoba A - X dni
osoba B - Y dni
osoba C - Z dni.
Następnie dodawało się ilość dni: X + Y + Z. Niech suma wynosi V (V prawdopodobnie będzie liczbą większą niż 31)
Za rachunki opłata wynosiła załóżmy 300zł.
Te 300 zł dzielimy przez V i wychodzi stawka dzienna.
Osoba A płaci = stawkę dzienną razy X (bo tyle dni przebywała w mieszkaniu)
Osoba B płaci = stawkę dzienną razy Y
Osoba C płaci = stawkę dzienną razy Z.
Tak jest najbardziej sprawiedliwie. W Waszym przypadku nie zgodziłabym się, żeby czynsz dzielić na 3. Koleżanka i Ty po połowie. A rachunki można podzielić na 3 osoby wg sposobu, który podałam. Może wydawać się trochę skomplikowany, ale to czysta matematyka :) I nikt nie będzie poszkodowany, bo zapłaci za media mniej więcej tyle, ile ich zużył :)
Mów głośno koleżance, co Ci się nie podoba, bo inaczej puści Cię z torbami ;)