- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
23 stycznia 2011, 13:53
Dziewczyny.....
Pomozcie!
Znacie moze jakis cudowny sposb na opanowanie stresu na egzaminie z prawka??????
W piatek mialam egzamin...... i ledw zaczelam,a juz skonczylam ;/;/;/ stres nie do opanowania!!!! ;-(
To jest straszne.....
We swtorek podchodze 2 raz... jestem jeszcze bardziej przerazona niz wczesniej ;-((
Kompletnie nie wiem co zrobic,a by choc w malym stopniu sie odstreswac.. podejsc do tego bardziej na luzie......
Dodam, ze luk, podjazd na wzniesienie , przygotowanie do jazdy itd. mam w 1 paluszku........... ale kiedy znalazlam si na placu manewrowym.. ehh nawet nie potrafie opisac tego uczucia... i poleglam wlasni na luku!
Pomocy!!!
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 193
23 stycznia 2011, 13:59
Ja tez robie prawo jazdy...i mysle,ze gdy przyjdzie do egzaminow bede zmotywowana poniewaz zazwyczaj egzaminatorzy chca abysmy oblali nie wiedziec dlaczego?wiec bede miala w d*** co on sobie mysli i bede wykonywac zadania tak jakby zalezalo o tego np moje zycie hehe;) wiem wiem glupi ale takie mysli zachecaja do skupienia sie i sukcesywnego dzialania .a ten stres to jest nic innego jak stres przed egzaminatorem a nie przed tym,ze czegos nie potrafimy.Zycze powodzenia;) jesli zdasz to napisz mi o tym
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 744
23 stycznia 2011, 14:00
Hej! ja podchodziłam aż 5 razy :/ Udało mi się zdać, bo idąc na egzamin powiedziałam sobie stanowczo "zdam" :) Ponadto stwierdziłam, że to samochód ma słuchać mnie a nie ja jego no i udało się :)
- Dołączył: 2011-01-12
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 193
23 stycznia 2011, 14:00
ze stresu rece sie trzesa i kierownica sama skreca n boki...
23 stycznia 2011, 14:02
ja podchodziłam do tego jak nie tym razem to następnym i dopiero wtedy zdałam a jak się stresowałam to za każdym razem było oblanie
23 stycznia 2011, 14:24
Famme najlepszy sposob to wyborazic sobie ze egzaminatror nie siedzi kolo ciebie, dostajesz samochod i jedziesz. Sama musisz sobie poradzic, itp. My tez przez stres oblewalysmy na glupotach za 3 razem nawet na luku, ( jedna z nas bo druga zdala juz za 2 razrem;)) a za 4 razem trafila na zlamasa ktory tylko siedzial i probowal ja rozpraszac a ta uznala ze nie ebdzi emyslala o tym ze to egzamin, wogole wyobrazi sobie ze to nie egzaminator a jakis kolega ktorego gdzies wiezie i byla skupiona na jezdzie a nie na nim i zdala!:) A miala przeeesrane bo ogolem gdy wyjezdzala to babcie zgasl samochod w momencie gdy wyjezdzala z ulicy bocznej na glowną i zablokowala ogolem ruch-wiec musiala sobie jakos w tej sytuacji poradzic;)
- Dołączył: 2010-05-15
- Miasto: West Vlanderen
- Liczba postów: 3352
23 stycznia 2011, 14:30
Jej też nie długo mnie ten stres czeka... Moja koleżanka dwa pierwsze razy wogle nie ruszyła ze stresu.
23 stycznia 2011, 14:38
1 wrażenie jest ważne jakie zrobimy na egzaminatorze...
Famme walnij uśmiech..rozluźnij sie..:) Kurcze dasz rade!
On nie jest po to żeby zaraz cie oblać..
Musisz sobie powtarzać ze jeździsz dobrze ,bo tak jest,prawda?:)
No nosek do góry..Famme i trzymam kciuki..:)