- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2015, 10:17
Zaraz pewnie mnie wyzwiecie od egoistek, idiotek ale może uzyskam kilka sensownych odpowiedzi. Chodzi o dziecko, ani ja ani mój partner nie chcemy mieć dzieci, lubimy wolność i niezależność i co ważnjejsze spokój. Niestety ja mam 26 lat D. 28, za trzy miesiące ślub i otoczenie w tym rodzina ciągle zadaje pytanie ,,kiedy dziecko". Jestem przerażona, nie chcę poddawać się woli otoczenia, choć nie mogę w 100% powiedzieć , że nigdy, może mi się odmieni. Ostatnio miałam okazję porozmawiać ze znajomymi- 3 małżeństwa ,którzy dorobili się niemowlaków, no bo tak trzeba, taka kolejność życia i oczywiście opowiadali jak to fajnie. Moim zdaniem kłamali, mówili bez przekonania, szybko kończyli temat, szczególnie faceci.
Pytanie do mam i tatusiów, czy żałujecie waszej decyzji, że za szybko się to potoczyło lub że poddaliście się presji, ale tak z ręką na sercu. Druga sprawa, szczególnie dla tych co są naprawdę szczęśliwymi rodzicami, jakie są zalety posiadania dzieci, bo ja widzę same wady....
3 czerwca 2015, 10:22
Dla mnie dzieci to też same wady. Nie każdy musi być rodzicem.
3 czerwca 2015, 10:23
Też nie chciałam mieć dzieci, ale nestety uległam presji otoczenia. Nie byłam szczęśliwa ani ja ani syn, a zmężęm szybko sie rozeszliśmy i zostałam samotną matką. Lepiej dzieci nie mieć jeśli się uczuć macierzyńskich nie ma...
3 czerwca 2015, 10:24
Ja tez nie chce dziecka i świadomie bo po 1 mam małe z a r o b k i po 2 jestem sama a po 3 dzieci w obecnych czasach dzieci to stały i ogromny wydatek.
3 czerwca 2015, 10:25
Nie pytaj co inni chca i mysla, to ma byc tylko i wylacznie wasza decyzja. Nikt z tym dzieckiem nie bedzie zyl tylko wy, a wiec jesli nie chcecie, to nie decydujcie sie teraz na dziecko.
Dziecko to nie sa tylko cudowne przezycia, po to mamy instynkt macierzynki, by moglo ono w ogole przezyc, z rozsadku nikt dzieci by nie robil :) Dlatego tez seks musi byc przyjemny, w innym wypadku liczba poczec spadlaby do zera hehe
3 czerwca 2015, 10:30
Zalety? Mam z kim pogadać, pójść na rower, basen, na spacer czy do kina. Mam komu robić kanapki do szkoły i zawsze jest ktoś kto wstawi obiad czy przejedzie chatę elektroluksem pod moją nieobecność :) To tak przyziemnie i na chwilę obecną - moje już nastolatki.
Czy żałuję? Nie. Choć jak w życiu bywa są chwile lepsze i gorsze. ;-)
3 czerwca 2015, 10:31
Ja mam 23 lata mój mąż 28 lat. Mamy 5 miesięcznego synka. Oczywiście dziecko to jest masa pracy, obowiązków i wyrzeczeń. Nieprzespanych nocy i opieki 24h. Ja przez pierwsze 2,5 miesiąca byłam zalamana. Mały cały czas ryczał. Byłam sama w domu po 10 godzin i non stop go nosiłam i bujalam. Płakałam z bezradności codziennie. To był najgorszy czas. Teraz jest już dobrze, a ja przyzwyczaiłam się do siedzenia w domu. Nie wyobrażam sobie życia bez niego. Niestety wyjścia na miasto wieczorami się skończyły, kolacyjki, wypady za miasto na rowerach , ogólnie beztroska, że wychodzę kiedy chce. Wszystko teraz jest uzależnione od synka. Ale nie żałuję. Jeden uśmiech synka i moje serce jest kupione przez niego ;) Aczkolwiek na drugie chyba się już nie zdecyduje w obawie przed tymi pierwszymi miesiącami.
3 czerwca 2015, 10:32
Ja też długo nie chciałam mieć dzieci. Nie z powodu niechęci do utraty 'wolności' ale z powodu bardzo stresującej pracy. Poza tym wychodząc od znajomych posiadających maluchy odczuwałam ulgę, że teraz oto zasiądę sobie spokojnie w domu i pooglądam ulubiony serial albo wybiorę się do kina. Potem w końcu sobie odpuściłam bo zrozumiałam, że nie ma dobrego momentu na posiadanie dziecka - jak się chce zawsze się znajdzie argumenty 'na nie'. Teraz mam dwójkę dzieci, żałuję, że nie mam ich więcej. Dodam tylko, że pierwsze urodziłam mając prawie 30 lat a drugie 13 lat później. Cieszę się każdą chwilą spędzoną z moim dzieciątkiem bo wiem, że to najlepsze co mi się mogło przytrafić. To nie jest ciągła sielanka, są gorsze i lepsze momenty ale tak jest ze wszystkim w życiu. Raz jest cudownie a znów innym razem trudności się piętrzą i chciałabym się wystrzelić na księżyc. Ale zaraz potem starsze w czymś pomoże, doradzi, a młodsze przejdzie z wielkim trudem kilka kroczków tylko po to żeby się do mnie przytulić. Samo życie. I jakie piękne :)