- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 maja 2015, 21:31
Mam bardzo uciążliwy problem. Mianowicie wolno myślę. Pierwszy przykład z brzegu: samo napisanie tego wątku sprawia mi trudność. Bardzo długo myślę nad zdaniami, nie wiem co napisać i potrafię przesiedzieć w bezruchu 2 minuty myśląc jak sformułować konkretne zdanie. Często trudno mi się połapać co dana osoba do mnie mówi - rozumiem jej słowa, ale ich sens dochodzi do mnie dopiero po dłuższej chwili. Nigdy nie potrafię podtrzymać rozmowy, zawsze trudno znaleźć mi jakiś temat... Nie wiem po prostu co powiedzieć, a jak już coś znajdę, to rozmowa stacza na inny tor. Spytana o opinię na dany temat, np. na lekcji języka polskiego, nie za bardzo potrafię odpowiedzieć(coś tam wymękolę, ale w straszliwych bólach), bo sama muszę dłużej pomyśleć co ja właściwie sądzę na dany temat. Nie umiem mówić na spontana, bardzo często zapominam słów i wyrażeń. Nawet najprostsze zadania matematyczne robię bardzo powoli, bo muszę wszystko poukładać w głowie, pomyśleć nad wzorami itd., chociaż minutę wcześniej robiłam prawie identyczny przykład. Chwilami czuję się naprawdę tępa i ograniczona, bardzo mi to przeszkadza w życiu. Czy któryś z was się z tym spotkał? Czym to może być spowodowane?
4 maja 2015, 21:33
A może to zwykłe rozkojarzenie? W sensie coś Cię podświadomie trapi i przez to ciężko Ci się skupić. Od dawna tak masz?
Może być też niedobór jakichś witamin i minerałów
Edytowany przez Agata7049 4 maja 2015, 21:33
4 maja 2015, 21:37
Mam bardzo uciążliwy problem. Mianowicie wolno myślę. Pierwszy przykład z brzegu: samo napisanie tego wątku sprawia mi trudność. Bardzo długo myślę nad zdaniami, nie wiem co napisać i potrafię przesiedzieć w bezruchu 2 minuty myśląc jak sformułować konkretne zdanie. Często trudno mi się połapać co dana osoba do mnie mówi - rozumiem jej słowa, ale ich sens dochodzi do mnie dopiero po dłuższej chwili. Nigdy nie potrafię podtrzymać rozmowy, zawsze trudno znaleźć mi jakiś temat... Nie wiem po prostu co powiedzieć, a jak już coś znajdę, to rozmowa stacza na inny tor. Spytana o opinię na dany temat, np. na lekcji języka polskiego, nie za bardzo potrafię odpowiedzieć(coś tam wymękolę, ale w straszliwych bólach), bo sama muszę dłużej pomyśleć co ja właściwie sądzę na dany temat. Nie umiem mówić na spontana, bardzo często zapominam słów i wyrażeń. Nawet najprostsze zadania matematyczne robię bardzo powoli, bo muszę wszystko poukładać w głowie, pomyśleć nad wzorami itd., chociaż minutę wcześniej robiłam prawie identyczny przykład. Chwilami czuję się naprawdę tępa i ograniczona, bardzo mi to przeszkadza w życiu. Czy któryś z was się z tym spotkał? Czym to może być spowodowane?
Też tak mam, ale ja to wynika z mojego lenistwa i "bujania w obłokach". Jeśli się zmusisz żeby się na czymś skoncentrować w 100 %, a nie zajmować się w międzyczasie tysiącem innych rzeczy to dasz radę, tylko trzeba się wysilić :D
4 maja 2015, 21:38
ja mam tak od jakiś 2-3 tyg, nie mogę się skupić i czuję się jak jakiś tlumok, mimo że zawsze mój mózg pracować i analizował wszystko dużo szybciej niż inni
4 maja 2015, 21:46
Od dawna tak masz?
Edytowany przez BeaRabbit 4 maja 2015, 21:49
4 maja 2015, 21:53
wiesz ja też zawsze taka byłam, ale u mnie te problemy sie pogłębiły gdy zaczęłam chorować na niedoczynność tarczycy, więc moze u ciebie też to jakieś problemy z hormonami?
4 maja 2015, 21:55
Humanistką zdecydowanie.Jesteś bardziej humanistką, czy ścisłowcem ?
To by dość sporo tłumaczyło. Mój polonista z liceum twierdził, że są dwa rodzaje humanistów. Ci lejący wodę jak z konewki, stand-uperzy, których pierwsze myśli są najlepsze, a są Ci, którzy mają potrzebę ciągłego udoskonalania swoich płodów myślowych.Tacy dużo kreślą, zmieniają i poprawiają coś, zanim osiągną zadowalający poziom. Widocznie jesteś takim fiozofem rozkminowcem ;D
4 maja 2015, 22:00
To pewnie po prostu introwersja, plus może jakieś dodatkowe czynniki. Też to mam, może nie na tą skalę, ale myślę dosyć wolno. To dlatego, że introwertycy korzystają z pamięci długotrwałej, a gdy trzeba szybko zareagować - pustka w głowie. To taka natura, nie żadne zaburzenie. Ale warto umysł trenować, dużo da się zrobić.