- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 maja 2015, 15:46
To nigdy nie odpuszcza, Dopada w najmniej oczekiwanym momencie. Tylko czeka na Twoje potknięcie, by znów wyciągnąć po Ciebie swoje łapy. Raz w to wejdziesz, nigdy nie wyjdziesz. Więc nie mogę za bardzo odpowiedzieć na pozostałe pytania... Jem normalnie, ale...czasem za tym tęsknię... choć wiem, że prawie przez to umarłam.
2 maja 2015, 15:50
Można za tym czymś tęsknić.Tęskni się za tym . Za tamtym zyciem ...
Edytowany przez Monik568 2 maja 2015, 15:51
2 maja 2015, 15:54
Nie ma chyba czegoś takiego jak życie po anoreksji. Te demony nadal we mnie siedzą i tylko czekają na to, aby wyskoczyć i mnie zniszczyć. To się czuje. To wtrącające się wiecznie myślenie (niekiedy słabsze, ale zawsze jest) o kaloriach, wyrzuty sumienia. Nie wspominając już o tym, że w lustrze widzę nadal chłopca z poważną nadwagą. Po trzech latach mogę powiedzieć, że czuję się o wiele lepiej i że mój stan się poprawił, ale i tak nie uważam się za zdrowego. Moje życie nigdy nie będzie takie, jak przed rozchorowaniem się. Jestem szczęśliwszy niż byłem, ale żałuję, że nie powstrzymałem tego, nim się rozwinęło. Cofnąłbym czas, gdybym tylko mógł.
2 maja 2015, 15:57
@nieplaczmy Dokładnie. Ja, patrząc w lustro, nie umiem ocenić się obiektywnie. Zawsze jestem pełna. Nieważne czy ważę 50 czy 65 kg. Potworna rzecz, nikomu o tym nie mówię, ale czasem chcę znów poczuć tę lekkość, mimo braku sił...
2 maja 2015, 16:04
@nieplaczmy Dokładnie. Ja, patrząc w lustro, nie umiem ocenić się obiektywnie. Zawsze jestem pełna. Nieważne czy ważę 50 czy 65 kg. Potworna rzecz, nikomu o tym nie mówię, ale czasem chcę znów poczuć tę lekkość, mimo braku sił...
2 maja 2015, 16:09
A ja mam inaczej. miałam anoreksję 12 lat temu. ważyłam 29 kg przy wzroście 163cm. tesknie za tym że miałam poukładane życie i że wszystko wydawało się łatwe, ale wyszłam z tego jak już nie mogłam chodzić, nie miałam włosów i moja mama płakała nade mną co rano, sprawdzając czy jeszcze żyje. Moja wewnętrzna walka z chorobą trwała przez długi czas i nie tęsknię za tym, jak w środku wiedziałam że się powoli zabijam i że robię źle. W pewnym momencie czar prysł i nigdy w życiu nie walczyłam sama ze swoimi myślami tak jak wtedy.
2 maja 2015, 16:13
29 kg ?????? :O mój 9-letni brat tyle waży... życzę Wam wszystkim determinacji i oczyszczenia głowy z niekorzystnych myśli. Mnie swego czasu pomogła książka (jest na chomikuj) "Mozesz uzdrowic swoje zycie" .