Temat: z soczewek na okulary

Nie wiem czy to normalne,ale podejrzewam ze tak,bo zmieniajac okulary na soczewki na poczatku tez było dziwnie,wiec to pewnie w drugą strone tez działa.
Mnie za bardzo okulary denerwowały,nie zdecydowałabym sie na taka zmiane,chociaz myslałam o tym zeby kupic sobie okulary i czasem ponosic po domu(tak niby powinno sie robic)

Ja jak zakładałam soczewki to miałam takie wrażenie, ale nie było ono mocne i trwało krótko, wszystko było jakoś tak nie wiem bliżej ? Głowa mnie nie bolała.

Albo masz źle dobrane szkła (za mocne) albo oko musi się przyzwyczaić do tego rodzaju korekcji..

Ja zmieniałam szkła z korygujących krótkowzroczność na szkła korygujące dodatkowo astygmatyzm, ale miałam wrażenie, że oczy wręcz "odetchnęły".

ja tak mam ;) od 8 lat nosze soczewki, od 4 lat takie nieściagane na noc. masakra, bo w ogóle ich nie sciagam przez 30 dni (głupia ja)

okulary masz źle zrobione, źle Ci zmierzyli odleglosc od źrenic, nie nos tych okularow.

Może masz dobrane zbyt mocne okulary? Niektórzy lekarze robią takie badanie na "odwal się" i potem wychodzą takie kwiatki. Chodzi o to, że dobierają najpierw do jednego oka szkło tak, że się widzi jak żyleta, potem do drugiego a potem jak się patrzy na oba oczy to wrażenie ostrości jest jeszcze bardziej spotęgowane i od tego może się kręcić w głowie itd. Trzeba długo i starannie dobierać moce, sprawdzić jak się widzi na jedno oko, na drugie, potem razem. Mi w każdym razie od razu się kręci w głowie jak mam za mocne szkła więc tego bardzo pilnuję na badaniu.
Ja miałam taki problem jak ty, tylko w drugą stronę, po założeniu soczewek mi się kręciło w głowie, no i okazało się, że miałam za mocne, bo miałam tej samej mocy co okulary, a soczewki można spokojnie nosić o 0,25 słabsze niż okulary, bo po prostu są noszone bezpośrednio na oko i nie ma takiego dystansu między okiem i szkłem jak w przypadku okularów.

nie nie, jak masz za mocnę to nie masz wrażenia, że wszystko jest wypukłe :) to jest przy źle wykonanych okularach. bo jak wiesz - okulary dla krótkowzrocznych są cienkie w środku a grubsze po bokach (nie będę tego od strony fizycznej wyjasniala) i jest bardzo ważne w ktorym miejscu masz ten środek, ma byc na przeciwko źrenicy kiedy patrzysz wprzod.

No to trzeba iść i opieprzyć tych co robili okulary. Ahhh nie ma to jak raz na jakiś czas kogoś zdrowo (a zasłużenie) opieprzyć. Tylko nie żałuj słów i nie powściągaj temperamentu, to może jeszcze jakieś zniżki dostaniesz na przyszłe zakupy :D

zgadzan się z poprzedniczką ;)

ja wlasnie czekam na okularki bo tez od ok 3lat nosze soczewki i pora zeby moje okalki troche odpoczely :D

mam nadzieje , ze nie bede miala takiego problemu jak Ty

wracajac do tematu radze jak najszybciej wymienic te okulary, bo napewno cos z nimi nie tak

 

Od 1,5 roku zmieniam okulary na soczewki i soczewki na okulary w zależności od nastroju i pogody, tzn. latem cały czas noszę soczewki, a teraz to jak mnie ochota najdzie ;) Wcześniej nosiłam tylko okulary. Nie mam żadnych różnic pomiędzy widzeniem w okularach i soczewkach. Myślę, że masz albo źle dobrane, albo źle zrobione okulary. Tak czy inaczej nie noś ich, bo prawdopodobnie krzywdę sobie nimi zrobisz.