Temat: Jak się zachować? NIEŚMIAŁOŚĆ

Mam pewien problem z którym nie mam się do kogo zwrócić. W kontaktach z facetami jestem raczej nieśmiała, chyba że znam kogoś od dłuższego czasu… I tu mój problem. Mianowicie  kilka lat  temu poznałam pewnego chłopaka. Nasze mamy się od lat przyjaźniły. Prawdę mówiąc jakoś nie utrzymywaliśmy kontaktów od dwóch lat. Jakoś ostatnio się częściej widywaliśmy w autobusie, ale nie chciałam mu się narzucać , bo był ze znajomymi…

Fakt. Podoba mi się. Ale postaram się obiektywnie przedstawić sytuację.

Ostatnio jego mama zaczęła mnie podpytywać, jak się zapatruję na studniówki itp. Wsypała. Powiedziała że on nie ma kogo wziąć , ale wstydzi się i nie wie czy mu nie odmówię. Miałam ochotę powiedzieć coś dosadnego, bo zaczęłam węszyć , że to może jego mamusia ingeruje w jego prywatną studniówkę. Wyobraźcie sobie moją minę kiedy kilka dni później przyszedł z kwiatami i zaprosił  mnie na studniówkę! Chłopak wydaje się sympatyczny, ale prawie go nie znam. Cieżko poznać człowieka po raptem dwugodzinnej rozmowie. Ale miał w oczach coś takiego… No niech mnie ściśnie ale wyczułam że nie może być tak pięknie.

 

No i się dowiedziałam.

 

Z jego mamą wiele razy rozmawiałam i ta babka wiele razy mówiła , że On za dziewczynami nie przepada. Nie lubi, drażnią go i w ogóle. ALE po tym jak przyjęłam zaproszenie, dowiedziałam się , że niedawno miał dziewczynę. I zmienił nastawienie do kobiet. Po prostu się zakochał i to na poważnie. Tymczasem dziewczyna po 4 miesiącach wróciła do byłego…Powiem więcej- jest po próbie samobójczej.

To jest świeże i sama nie wiem jak mam się zachować. Bo chciałabym jakoś nawiązać kontakt , żeby na studniówce  nie czuł się skrępowany moim towarzystwem. A z drugiej strony nie chciałabym żeby potraktował to jako jakieś „zagranie” z mojej strony.

Chciałabym go bliżej poznać ale nie mam pojęcia jak to zrobic w jakiś subtelny sposób…Boję się tego jego zdystansowania. Tym bardziej że na tej studniówce nie będzie nikogo kogo znam. Co gorsza może się okazać, ze natknę się na jego byłą...

Nie chodzi mi o to, żeby Go podrywać ! Chciałabym go poznać jako człowieka! Fakt ma trochę nieciekawe życie (dziewczyna+strata ojca+kontuzja która wykluczyła marzenia), ale jest w nim coś co przyciąga.

Proszę Was, pomóżcie mi :(

Podczas studniówki uśmiechaj się i rozmawiaj jakby nigdy nic, tak jak z kolegą. Jak zauważy coś w Tobie to się rozkręci. Nie narzucasz mu się w ten sposób. W końcu Cię zaprosił, więc izolowanie się od siebie byłoby nie na miejscu, a raczej by źle o Nim świadczyło, a nie o Tobie, gdyby się oddalał. Widać, że Ci się podoba, w przeciwnym wypadku nie byłoby dla Ciebie to dylematem. Jeśli On w Tobie coś zauważy - rozkręci to. Ale nic na siłę.

Druga sprawa - warto przebadać, czy "w razie czego" nie będziesz czasem poduszką do wypłakiwania po Byłej. W takie coś też nie warto się bawić, chyba, że chłopak przejrzy na oczy i skieruje swoje uczucia ku Tobie, zamiast tylko je w Tobie tłumić.

Trudno jednoznacznie Ci doradzić, bo Ty go najlepiej znasz.. i jeszcze lepiej poznasz, wtedy zdecydujesz :)
Pasek wagi
Źródło "mama faceta" to nie jest dobre źródło:D
Zachowuj się naturalnie.. my dziewczyny mamy tendencje do gdybania co-by-było-gdyby, szukania wyjaśnień, których nam inni nie dają, wymyślania co inni o nas myślą, jak mogą się zachować, dlaczego zachowują się tak, a nie inaczej.. to bezsensu, po prostu czekaj na rozwój sytuacji, nie panikuj, traktuj go jak każdą inną osobę traktujesz - z uśmiechem ! :)
Pasek wagi
Żaneta, ja już chyba smaa nie wiem czego chcę. Ale na chwilę obecną zgodzę się na bycie nawet tą poduszką ^^

Ejitt, dokładnie! Nie ma bata... Dlatego cały czas do wszystkiego podchodze z rezerwą. Jedyne co jest moim argumentem to to, że on ma bdb kontakt z mamą. Sam to przyznał.

Stripped - no i chyba tu może być szkopuł. Ja lubię żartować, śmiać się... Ogólnie jestem wygadana. Tylko że różnie ludzie mogą na to reagować.
A może powinnam po prostu postawić na to, że idę na tą studniówkę i już I c by się nie działo, jest tam oprócz mnie masa ludzi...

Którzy jednak się znają...
Kurcze. Będę jak ten obcy xD


Prawdę mówiąc chętnie bym coś od niego pożyczyła , albo podrzuciła bez większych sugestii, ale nie mam pomysłu jak cos takiego zainicjować...

Ja też taka jestem.. wygadana i w ogóle. Ale doświadczenie mnie nauczyło, że raczej nie warto, że lepiej czekać i być sobą, tak naturalną jak się tylko da.. 

Nie kombinuj za dużo, szczególnie że już wiesz po jakich przejściach jest ;) A chyba udusić go nie chcesz na wejściu :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.