- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 stycznia 2011, 21:16
Hej! Założyłam ten temat ponieważ od jakichś dwóch lat mam problem z rodzicami a głównie z mamą. Od 11.12.2008 roku jestem w stałym związku. Mam 19 lat. Mama jest raczej tradycjonalistką i jak sama mi kiedyś wyznała kiedy jeszcze miałyśmy dobry kontakt - nie przepada za seksem. Jest jedną z tych, które zachowują się jakby przyniósł je bocian a seks byłby wytworem szatana... :/ Ja natomiast wręcz przeciwnie - uważam że jest to rzecz cudowna, zbliżająca dwoje kochających się ludzi i bardzo PRZYJEMNA... Ona jednak za każdym razem, gdy mój chłopak przyjeżdża do mnie na weekend pilnuje i szpieguje czy czegoś przypadkiem nie robimy i za każdym razem gdy on wyjeżdża ona już czeka z gotową listą naszych przewinień. Nawet delikatne przytulenie jest dla niej przestępstwem jeśli odbywa się przy zamkniętych drzwiach. Nie wiem co robić. Mam już dość. Zwłaszcza przykre jest wyzywanie od dziwek. Dla niej seks to poniżanie się itp. Jeśli to się nie skończy chyba poprostu ja zacznę jeżdzić do niego na weekendy (mamy do siebie 259 km) i tyle... :( Czujemy się oboje obserwowani bez przerwy i naprawdę momentami przez tą jej kontrolę mamy wrażenie że robimy coś złego. U niego w domu jest całkiem inaczej. Możemy nawet razem spać, bo jego rodzice uważają, że nie mam potrzeby stwarzać fałszywych pozorów. Tym bardziej, że dom jest duży i zapewnia intymność...
Kolejną nieprzyjemnością jest wtrącanie się w nasze sprawy. Mam wrażenie że moja matka przyzwyczajona do tego, że mój brat dzieli się wszystkimi nawet najbardziej intymnymi szczegółami swojego związku z rodzicami, oczekuje tego samego ode mnie. Uważam, że to straszne. Robi mi awantury i nawet gorzej traktuje mojego chłopaka gdy nie chcę jej się zwierzać z naszych problemów (które nawiasem mówiąc nie różnią się niczym od problemów każdej przeciętnej pary).
Proszę powiedzcie czy macie może podobne konflikty z mamą i jak sobie z nimi radzicie?
7 stycznia 2011, 21:21
7 stycznia 2011, 21:23
7 stycznia 2011, 21:23
moi rodzice pozwalaja mi nocowac u mojego przyjaciela - prawdopodobnie uznaja go za chlopaka, nie wiem.. nawet ostatnio jak byl i zbieral sie do domu = mieszka aż 2km ode mnie ;))) - to stwierdzili ze po co ma chlopak wracac po nocy skoro moze przenocowac ;)
kwestia dogadania sie - wybuchlam ktoregos dnia i wygarnelam im ze nie traktuja mnie powaznie, ze potrafie o siebie zadbac, zarabiam (wtedy zarabialam) na siebie i to calkiem niezle bo wychodzilo wiecej niz mojej mamie miesiecznie i ze chyba jakies prawa oprocz obowiazkow mi sie naleza. porozmawialismy i pomoglo, moze u Ciebie tez sie uda?
7 stycznia 2011, 21:24
7 stycznia 2011, 21:24
7 stycznia 2011, 21:25
7 stycznia 2011, 21:26
7 stycznia 2011, 21:27