Temat: Problem z ręką po pobraniu krwi

Tydzień temu byłam w labie na pobraniu krwi. Pobierała jakaś nowicjuszka.. bolało jak nigdy i nie przestawało przez kolejne 2 dni. Nie miałam siniaka, ale dziś rano patrzę i kilka centymetrów poniżej miejsca wkłucia, na łokciu zrobiła mi się wybroczyna, w najbliższej okolicy boli mnie przy dotyku, a niżej od miejsca ukłucia na żyle widać zasinienie jakby też tworzyła się tam wybroczyna, albo stworzyła się, ale mniejsza. O co chodzi? Może ktoś się zna.

To nie pobieranie krwi jest problemem. Albo sie uderzylas, albo to jakis niegrozny pryszcz albo czyrak.

wedle mnie to nie nieumiejętność pobierania krwi, tylko niestety źle przytrzymanie po pobraniu. Tak może się zdarzyć. 

Pasek wagi

szprotkab napisał(a):

To nie pobieranie krwi jest problemem. Albo sie uderzylas, albo to jakis niegrozny pryszcz albo czyrak.

ciekawe, że uderzyłam się akurat w tą rękę, z której pobrano mi krew; okolice nakłucia mnie bolą i jest tak akurat dokładnie od momentu pobrania krwi.. ciekawe..

a jak wygląda pryszcz i czyrak polecam zobaczyć w grafice google.

Izabela1411 napisał(a):

wedle mnie to nie nieumiejętność pobierania krwi, tylko niestety źle przytrzymanie po pobraniu. Tak może się zdarzyć. 

przytrzymywałam, ale nie byłam w stanie aż tak mocno przyciskać jak zwykle, bo bolała mnie tam ręka.

To raczej nie jest od pobrania. 

Zaciśniecie ramienia paskiem i zaciśniecie pięści ma tylko spowodować aby żyły stały się bardziej widoczne. A ty jak sama stwierdziłaś masz wszystkie na wierzchu. Zresztą siniak nie jest w miejscu ukłucia tylko w łokciu, więc jak od pobrania ?? Szkoda, że jeszcze nie twierdzisz, że na nodze masz siniaka od pobrania. W miejscu pobrania ( tam gdzie była igła ) często robią się siniaki, to nie zawsze zależy od pobierającej czasami po prostu niektórzy są podatni na siniaki, czasami nie przycisną sobie gazika po pobraniu. 

Pasek wagi

Strasznie się nad sobą rozczulasz 

straszne

nic ci nie jest, moze sie gdzies w nocy uderzylas. mi raz babka w szpitalu zakladala wenflon to tak mi jedza rozbabrala zyle, ze krew az po bark pod skora mi sie wylala, a ta jeszcze zaczela sie drzec - najpierw ze to moja wina (?! nawet sie nie ruszylam), a potem ze to wina moich zyl (no jasne, szczegolnie ze nigdy nie mialam takiego problemu :/)

ty sie przejmujesz czyms takim???? mi ostatnio pielegniarka tak nieumiejetnie wyciagnela welflon- przy odklejaniu plastra sam wyskoczyl ze skory-pionowo!(od razu wiedzialam ze zrobila cos nie tak bo zrobila strasznie przerazone oczy i kazala dlugo uciskac) Oczywiscie zrobilam jak kazala a i tak po 5min ucisku i plastrze nagle zobaczylam wielka kaluze krwi na podlodze... oczywiscie krwawienie ciezko bylo zatamowac... wszystko do prania... tydzien reka nie do uzytku... heh

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.