- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 października 2014, 19:39
Byłam z pewnym facetem , który prawdopodobnie mnie zdradził , ale nie przyłapałam go na gorącym uczynku także zagadka nie jest wyjaśniona do dziś . Podejrzewałam , że mnie zdradza i napisałam do tej dziewczyny po czym on zerwał ze mną i niewiele później był z nią , ale twierdził , że zaczęli się spotykać dopiero po zerwaniu ze mną . Facet ma 30 lat i jest menegerem . Potem był epizod z moją koleżanką , który opisywałam tutaj na forum i podejrzewam , że się z nią spotyka , ale też oboje idą w zaparte , że nie i jak tu im udowodnić ? Po tym zerwaniu przez 2 tyg żyłam o wodzie i spałam cały czas , bo nie miałam siły wstać , wstałam zaczęłam płakać i zasnęłam , bo już nie miałam siły . Teraz mieliśmy się spotkać dzisiaj i od wczoraj zmieniał zdanie z 15 razy i do godziny 16 tak naprawdę nie wiedziałam czy dojdzie do spotkania ... jednak nie doszło . Wczoraj pisaliśmy normalnie i wszystko było na dobrej drodze a dzisiaj nie chce ze mną się spotkać ani nawet pisać , ale do znajomych na fb mnie dodał ponownie , bo usunął jak napisałam do tamtej laski . Od samego rana płaczę , wpadam wręcz w histerię , łzy mi lecą strumieniami a ból psychiczny odczuwam także fizycznie . Nawet obejrzeć programu czy filmu nie mogę , bo zobaczę coś i ryczę . Jest może jakiś psycholog online aby pogadać anonimowo ?(oczywiście darmowy) może by coś doradził , bo kocham tego faceta i od roku już nie mogę o nim zapomnieć . Chce chociaż spędzić z nim minutę i powoli odbudować relacje . Wiem , że spieprzyłam ten związek , ale czasu nie cofnę :(
Edytowany przez niesmiala1994 11 października 2014, 21:20
11 października 2014, 19:52
uzależnienie od skoków hormonów raz radości potem smutku nie ma nic wspólnego z miłością. po co ci wiedza, że jesteś zdradzana w sytuacji, kiedy takie "męki" przeżywasz? jeśli facet nie jest wartością dodaną to pogódź się z tym i odpuść
11 października 2014, 19:58
Zaniepokoiło mnie ostatnie Twoje zdanie. Ty "spieprzyłaś" ten związek? Z tekstu wynika, że to on jest winny. Jeśli Cię zdradził, to szkoda na niego łez, wiem ,ze nie masz dowodów, ale jego zachowanie mówi samo przez siebie. Wiem, że stereotypy nie są na miejscu, ale uwierz, że nawet jeśli do siebie wrócicie, on zdradzi Cię znowu, bo jak by Cię kochał to by nie zdradził. Przepraszam, że to piszę, ale robię to w dobrej wierze. Wszystko będzie dobrze, najgorszy jest pierwszy miesiąc, potem jest z górki
11 października 2014, 20:12
Dziewczyno, on nie jest Ciebie wart!!!
Odpuść go sobie. Może nie dziś, nie jutro ale małymi kroczkami do celu i zapomnisz o tym osobniku. Podnieś głowę do góry, zacznij żyć normalnie a wszystko na pewno zmieni się na lepsze
11 października 2014, 21:19
wiem , że to miłość , ponieważ cokolwiek by się nie stało ja chce z nim być . Nawet jakby tfu tfu zachorował to ja bym się nim opiekowała i była przy nim , poświęciłabym dla niego własne życie aby tylko był szczęśliwy . On mnie cały czas obwinia , że rozwaliłam jego związek z tą kobietą , z którą prawdopodobnie mnie zdradził . Zachowywałam się okropnie , byłam strasznie na niego zła ...w sumie nie o zdradę , ale o to , że się żywił moim nieszczęściem . Nie zniknął całkiem z mojego życia tylko czasem odpisał na smsa czasem nie ... po prostu się pastwił nade mną . A teraz podejrzewam , że spotyka się z moją znajomą , ale oboje się nie przyznają i jak tu się dowiedzieć ?
11 października 2014, 21:26
mam nieodparte wrażenie, że chorobliwą zazdrość mylisz z miłością
11 października 2014, 21:28
Dziewczyno czy Ty siebie w ogóle słyszysz? Jest jaśnie pan na Ciebie zły, że rozwaliłaś jego związek z dziewczyną która rozwaliła Twój? Zresztą nie tyle ona go rozwaliła co Twój najukochańszy, który ma Cię głęboko za męskim punktem G. Wiem, że to trudne, ale otrząśnij się w końcu.
11 października 2014, 21:29
wiem , że to miłość , ponieważ cokolwiek by się nie stało ja chce z nim być . Nawet jakby tfu tfu zachorował to ja bym się nim opiekowała i była przy nim , poświęciłabym dla niego własne życie aby tylko był szczęśliwy . On mnie cały czas obwinia , że rozwaliłam jego związek z tą kobietą , z którą prawdopodobnie mnie zdradził . Zachowywałam się okropnie , byłam strasznie na niego zła ...w sumie nie o zdradę , ale o to , że się żywił moim nieszczęściem . Nie zniknął całkiem z mojego życia tylko czasem odpisał na smsa czasem nie ... po prostu się pastwił nade mną . A teraz podejrzewam , że spotyka się z moją znajomą , ale oboje się nie przyznają i jak tu się dowiedzieć ?
czy ty w ogole czytasz co piszesz
w pierwszym poscie piszesz , że facet mowil ze zaczał spotykac sie z ta kobieta jak z Toba zerwał , moze tak byłi i ty tymi swoim natarczywym zachowaniem zepsułam ten zwiazek
sadze , ze tak lakonicznie odpisuje bo ma cie dośc po prostu zwyczajnie ma cie dośc !