Temat: spowiedź ksiądz i te sprawy

Ooo przypomnialo mi się coś czytając przed chwilą pewien wątek... mam podobny problem. Otóż nie spowiadałam się od ponad 2 lat. Mam dziecko , ksiądź sapał ale dał chrzest , nawet koperty nie wział :p ale powiedział że nie mogę iść na chrzcie własnego dziecka do komunii. Do spowiedzi mogę chodzic ale rozgrzeszenia nie dostanę... bo dziecko nieślubne...

tak więc do spowiedzi nie chodzę bo po co? chciałabym korzystac ze spowiedzi i dostac rozgrzeszenie ale..... co? nie mogę wg proboszcza.

link do mojej metamorfozy :)

ale jakie jest pytanie? o_0

Idz do innego księdza, pamiętaj że ksiądź to tylko człowiek i większość ma narąbane w główkach, i mówie Ci to ja- gorąca "mocherowa" katoliczka:) Nieślubne dziecko jest grzechem ale nic już na to nie poradzisz, najważniejsze to żałować a i trzeba też wiedzieć że żal nie zawsze równa się ze standardowym płakaniem w poduszke i biciem się w pierś;p sama świadomość tego że to nie jest prawidłowe jest już swoistym "żalem"

Pasek wagi

Masz nieślubne dziecko. Owszem zgrzeszyłaś, ale spowiedź jest po to by ten grzech odpuścić. No chyba, że nadal żyjesz bez ślubu ( czyli trwasz w grzechu). Wtedy spowiedź nie ma sensu

A żyjesz z ojcem dziecka? Jeśli tak, to trwasz w grzechu i nie dostaniesz rozgrzeszenia. Specjalnie praktykujaca nie jestem(rozwazam apostazje) ale uważam, że jeśli chcesz byc członkiem Kościoła to musisz stosować się do jego zasad bez dyskusji. Wiara nie polega na tym, że wybieramy sobie ktorych przykazań będziemy przestrzegać. Niezmiennie bawi mnie podejście jak Twoje nikomu łaski nie robisz idąc do komunii, a już na pewno nie księdzu. W tym przypadku stoję po stronie sutannika.

drska napisał(a):

A żyjesz z ojcem dziecka? Jeśli tak, to trwasz w grzechu i nie dostaniesz rozgrzeszenia. Specjalnie praktykujaca nie jestem(rozwazam apostazje) ale uważam, że jeśli chcesz byc członkiem Kościoła to musisz stosować się do jego zasad bez dyskusji. Wiara nie polega na tym, że wybieramy sobie ktorych przykazań będziemy przestrzegać. Niezmiennie bawi mnie podejście jak Twoje nikomu łaski nie robisz idąc do komunii, a już na pewno nie księdzu. W tym przypadku stoję po stronie sutannika.

w zasadzie sie zgadzam, ale chyba jednak nie ;)

podobno trzeba wyrazic zal za grzechy i chec poprawy...co jest troche groteskowe, bo co ma powiedziec " prosze ksiedza, zaluje ze mam dziecko " ;/   ja bym poszla do innego ksiedza i powiedziala, ze zaluje ze zaszlam w ciaze przed slubem koscielnym i wiecej dzieci " z grzechu" nie planuje. powinien dac rozgrzeszenie, bo co to jest za grzech do licha?! co do tej spowiedzi, to tak mnie uczono na religii i tak sie spowiadalam w wieku lat 14 " palilam papierosy " i "szczery" zal za grzechy. Ludzie spowiadaja sie z gorszych przewinien i dostaja rozgrzeszenie od reki.

ja ze swoim mężem " żyję w grzechu", ale nie bylo problemu z chrztem. proboszcz nic nie marudzil, koperte wzial, a kominii w ogole nie bylo. a nawet jakby byla, to bym miala w poważaniu czy ja przyjmuje czy "mam zakaz". tu o dziecko chodzi, a nie o mnie. a gdybym miala do spowiedzi isc przed chrztem w ogole, to bym z tydzien siedziala ;p

poza tym, w naszym spoleczenstwie, 80 % uprawiajacych seks, uzywa grzesznej i zakazanej antykoncepcji - to nigdy nie powinni dostac rozgrzeszenia, chyba ze przestana ja stosowac...

Pasek wagi

Tak samo rozwodnicy i kolejni małżonkowie rozwodników nie mogą przestępować do komunii świętej. Co do rozgrzeszenia to nie wiem, nigdy nie pytałam.

Pasek wagi

Nie według proboszcza, a według prawa kanonicznego. No maja takie a nie inne zasady i już.

To nie fakt posiadania nieślubnego dziecka powoduje brak rozgrzeszenia, a pozostawanie w konkubinacie (lub na kontrakcie cywilnym). Mówiąc kolokwialnie - jeśli wykopiesz faceta z twojego domu (nie będzie seksu bez błogosławieństwa), będziesz szczerze żałować to spokojnie do sakramentów będziesz mogła startować.

Matyliano napisał(a):

drska napisał(a):

A żyjesz z ojcem dziecka? Jeśli tak, to trwasz w grzechu i nie dostaniesz rozgrzeszenia. Specjalnie praktykujaca nie jestem(rozwazam apostazje) ale uważam, że jeśli chcesz byc członkiem Kościoła to musisz stosować się do jego zasad bez dyskusji. Wiara nie polega na tym, że wybieramy sobie ktorych przykazań będziemy przestrzegać. Niezmiennie bawi mnie podejście jak Twoje nikomu łaski nie robisz idąc do komunii, a już na pewno nie księdzu. W tym przypadku stoję po stronie sutannika.
w zasadzie sie zgadzam, ale chyba jednak nie ;)podobno trzeba wyrazic zal za grzechy i chec poprawy...co jest troche groteskowe, bo co ma powiedziec " prosze ksiedza, zaluje ze mam dziecko " ;/   ja bym poszla do innego ksiedza i powiedziala, ze zaluje ze zaszlam w ciaze przed slubem koscielnym i wiecej dzieci " z grzechu" nie planuje. powinien dac rozgrzeszenie, bo co to jest za grzech do licha?! co do tej spowiedzi, to tak mnie uczono na religii i tak sie spowiadalam w wieku lat 14 " palilam papierosy " i "szczery" zal za grzechy. Ludzie spowiadaja sie z gorszych przewinien i dostaja rozgrzeszenie od reki.ja ze swoim mężem " żyję w grzechu", ale nie bylo problemu z chrztem. proboszcz nic nie marudzil, koperte wzial, a kominii w ogole nie bylo. a nawet jakby byla, to bym miala w poważaniu czy ja przyjmuje czy "mam zakaz". tu o dziecko chodzi, a nie o mnie. a gdybym miala do spowiedzi isc przed chrztem w ogole, to bym z tydzien siedziala ;ppoza tym, w naszym spoleczenstwie, 80 % uprawiajacych seks, uzywa grzesznej i zakazanej antykoncepcji - to nigdy nie powinni dostac rozgrzeszenia, chyba ze przestana ja stosowac...

Masz rację, śmieszne brzmi ten "żal". Napisałaś to dość dosłownie, ale w sumie taki jest końcowy sens.

 Nie wiem, czy powinnam się wypowiadać, ale mimo wszystko zaryzykuję. :P

Kurczę, czy ja jestem tylko dziwna i nie jestem po stronie księdza? Wiele rzeczy rozumiem, wiele toleruję, ale chyba najważniejsze, że urodziła dziecko i o nie dba! A co, jakby tak jej było "żal" i by usunęła, to by ksiądz zadowolony, bo nie ma dziecka? -,-

Ja rozumiem, seks po ślubie, bla, bla, bla. No, ale dziecko już jest! To co? Ma rezygnować z wychowywania w wierze?

drska napisał(a):

A żyjesz z ojcem dziecka? Jeśli tak, to trwasz w grzechu i nie dostaniesz rozgrzeszenia. Specjalnie praktykujaca nie jestem(rozwazam apostazje) ale uważam, że jeśli chcesz byc członkiem Kościoła to musisz stosować się do jego zasad bez dyskusji. Wiara nie polega na tym, że wybieramy sobie ktorych przykazań będziemy przestrzegać. Niezmiennie bawi mnie podejście jak Twoje nikomu łaski nie robisz idąc do komunii, a już na pewno nie księdzu. W tym przypadku stoję po stronie sutannika.

zgadzam się w 100%. Jełsi chce się byc katolikiem to trzeba tez wziąć ślub kościelny.

Hisae napisał(a):

...Ja rozumiem, seks po ślubie, bla, bla, bla. No, ale dziecko już jest! To co? Ma rezygnować z wychowywania w wierze?

Jeżeli zależy człowiekowi na wychowaniu dziecka w wierze, to również zależy mu na przestrzeganiu zasad kościoła do którego należy czyli nie trwa w grzesznej sytuacji czyli albo bierze ślub kościelny z ojcem dziecka albo się z nim rozstaje i żałując niepobłogosławionego seksu (ale nie jego owocu ;-)) wraca na łono Kościoła. Proste.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.