Temat: Pomocy

mam problem...

intensywnie się odchudzam ( za intensywnie) , ok 500-700 kcl . wiem , wiem to strasznie mało ale ja nie potrafię jeść więcej , wcześniej jadłam racjonalniej ale tak się losy potoczyły ze jem coraz mniej... bardzo szybko chudnę iii... wcale nie jestem już z tego zadowolona. Bardzo chciałabym zacząć jeść 1000-1200 kcl, ale NIE MOGĘ. poprostu psychicznie nie potrafię. zdaża się też ,że wymuszam wymioty. wiem ,że to wszystko jest niebezpieczne. chodzę wygłodniała , zawroty głowy. ja już tak nie chcę , proszę o pomoc każdego kto wie co na to poradzić. jak wyjść z tego błędnego koła. może jakieś porady z autopsjii??

proszę was, oszczędźie mi zgryźliwych komentarzy - wiem , ja wszystko wiem, tylko proszę o pomoc.

Tenj sam problem co ja , no podobny . Ja na dzień zjadam 350kcal, do tego spalam 400kcal po przez ćwiczenia.Także wywołuję wymioty, 5 dzień . Ale u mnie waga nie chce ruszyć ;//
ech, mam ten sam problem. teraz jem po 800-900 kcal dziennie i dręczą mnie straszne wyrzuty sumienia. ćwiczę, specjalnie wybieram sobie dłuższe drogi i chodzę szybciej, żeby to wszystko spalić... ale i tak jest lepiej. zmuszam się do jedzenia, bo zależy mi, żeby z tego wyjść. i wierzę, że wyjdę. :) Ty również sobie poradzisz. wynieś z domu wagę, ułóż sobie jadłospis na tydzień i przestrzegaj go co do jednego posiłku.
ja tu widzę bulimię i niestety podzielam opinię Caramel 89 sama sobie nie poradzisz :(
Pasek wagi
i anoreksję chyba też :(
Pasek wagi

Zaczynam mieć wrażenie, że na głównej stronie forum powinien być wielki baner "Jeśli dostrzegasz u siebie objawy anoreksji/bulimii/kompulsów - IDŹ DO PSYCHOLOGA!". 

To są poważne sprawy i przy takich stanach człowiek nie myśli trzeźwo. Nie sadzę w związku z tym, aby to forum mogło samo z siebie pomóc komukolwiek wyjść z tych chorób bez względu na to jak bardzo byśmy się starały. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.