Temat: ginekolog-wziernik

Dziewczyny mam pytanie...Za kazdym razem jak jestem u ginekologa to mnie bada, dzis rowniez (a mialam przyjsc tylko z wynikami i opinia endokrynologa) choc ostatnio bylam 3tyg. temu.   Pan Doktor za kazdym razem uzywa wziernika -  przeraza mnie to bo za kazdym razem czuje jakby mnie to rozrywalo.  Za pierwszym. razem uznalam, ze to przez to,ze nie wspolzyje ale skoro chyba od grudnia chodze do gin co miesiac to powinno byc juz lepiej. Poinformowalam Doktorka o bolu i o tym, ze w sumie po kazdej wizycie pojawia sie u mnie  zazwyczaj nastepnego dnia plamienie, ktore trwa zazwyczaj dzien lub dwa... Mam sie obserwowac i zobaczymy nast. razem  :) Jak to u Was wyglada?  Czujecie bol ?  Ja odczuwam go tylko przy tym wzierniku, przy badaniu palapacyjnym  ani przy usg juz nie boli. 

Mnie boli każde badanie ginekologiczne: wziernik, palpacyjne czy usg, zawsze staram sie rozluźnić, ale to nie pomaga.

Pasek wagi

Yenla napisał(a):

Mnie boli każde badanie ginekologiczne: wziernik, palpacyjne czy usg, zawsze staram sie rozluźnić, ale to nie pomaga.
 ja tez staram sie rozluznic i wydaje mi sie, ze jestem rozluzniona ale to nic nie daje. Moze wziernik jest dla mnie za duzy? 

xx.mexx napisał(a):

Nigdy nie byłam badana wziewnikiem, ale jeśli chodzi o częstość badania to trochę dziwne. Ja chodzę do ginekologa-endokrynologa i bada mnie tak 2-3 razy w roku, a wizyty mam co 2-3 miesiące.

"Wziewnik" :D

Zależy od "ręki" czy boli. Mnie jak taka baba badała to też bolało, raz też miałam plamienie potem. Ale chyba miałam wtedy robioną cytologię. Jak potem poszłam do faceta to nic nawet nie czułam. To samo usg- u jednej strasznie bolało, u innej nie czułam.

Co do wziernika- w państwowych są metalowe, w prywatnych plastikowe.

Co do plamień- języka nie masz, że nie umiesz powiedzieć, że coś takiego się zdarza ani zapytać dlaczego tak często bada?

Chodze panstwowo, wziernik jest plastikowy. Pan Doktor jest swietnym fachowcem, jako pierwszy zajal sie

anna987 napisał(a):

Fuffa napisał(a):

W życiu mi nikt nie wkładał żadnego metalu, moja pani doktor ma wzierniki plastikowe, jednorazowe, w różnych rozmiarach :/ Nigdy też mnie nie bolało... może nie było najprzyjemniej, ale na pewno bezboleśnie
Tak samo mam, pani doktor ma plastikowy, jednorazowy sprzęt, a jak chodziłam do państwowej przychodni, doktor wyjmował metalowy wziernik zapakowany w folię i dezynfekowany, ale ja go przez chwilę trzymałam w rękach (w opakowaniu), żeby nie był zimny.To dziwne, że tak często Cię bada, a jeszcze gorsze jest to, że czujesz ten ból! Badanie nie należy do przyjemności, ale to, co przechodzisz nie jest normalne. Na Twoim miejscu zmieniłabym lekarza, bo wiem, ze takie coś boleć nie musi, a to plamienie to już jakiś kosmos.
chodze panstwowo, wziernik jest plastikowy i nawilzony. Pan Doktor jest swietnym fachowcem. Jako pierwszy zajal sie moim problemami a nie zbyl mowiac, ze jestem mloda i taka moja natura. Zdiagnozowal niedoczynnosc tarczycy, hiperprolaktynemie i zespol PCOS.  Na poczatku powiedzial, ze z racji powyzszych problemow wizyty beda co 2-3msc jednak jak sie okazalo ze mam torbiel to wizyta za miesiac kontrolna. Wyniki, znow kontrola i leki... Wszystko jest w porzadku, lekarz mily i zapobiegliwy. Mowilam , ze mnie boli to odpowiada, ze stara sie byc jak najbardziej delikatny i zebym jeszcze chwilke wytrzymala...

Fuffa napisał(a):

W życiu mi nikt nie wkładał żadnego metalu, moja pani doktor ma wzierniki plastikowe, jednorazowe, w różnych rozmiarach :/ Nigdy też mnie nie bolało... może nie było najprzyjemniej, ale na pewno bezboleśnie
Moja ginekolog to samo, i to na nfz :P Więc nie płacę za wizytę i nic nie boli

Pasek wagi

Dziewczyny ale ja nie piszę o wzierniku metalowym.. Plastikowy i nawilżony a tak jak napisałam wyżej - powiedziałam Mu o bólu i dziś o tych plamieniach... Mam się obserwować . Pytam czy Wy też tak macie i czy to normalne...

No więc masz odpowiedź, że nie mamy. 

A nie ma tam jakiegoś stanu zapalnego przypadkiem?

nic mi na ten temat nie wiadomo, nie czuje swedzenia, uplawow nie mam.. lekarz tez nie mowil o stanie zapalnym.. :(

Ja bym się tym aż tak na twoim miejscu nie przejmowała, widocznie taka twoja uroda, tak jak pisałam ja też tak mam i to nawet w gorszym stopniu niż Ty, bo mnie praktycznie każde takie badanie boli, ale to jest kwestia rozluźnienia mięśni i nigdy jakoś specjalnie się nad ty nie zastanawiałam, poza tym ja nawet mam problem czasem podczas seksu, też mnie boli, a nie współżyje od wczoraj ;) Ginekolog nie widzi nic niepokojącego to znaczy, że jest ok, a jeśli dalej się martwisz, to może zmień ginekologa.

Pasek wagi

Ja też nie rozumiem po co tak często badania. Sama mam podobne problemy co autorka, leczę się osobno u endokrynologa i ginekologa. Do tej pory do gin. chodziłam co 2-3 miesiące, badania miałam raz na rok, ew. jeśli była taka potrzeba, to częściej. Ale żeby co 1-2 mies.? Dla mnie trochę przesada i współczuję autorce, sama bym tak często nie zniosła.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.