- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 czerwca 2014, 07:25
Od razu zaznaczam, ze chodzę do lekarza i szukam sposobu, wiec forum nie jest jedynym środkiem leczniczym :D
Chce po prostu sie spytać czy któraś z dziewczyn to miała i czy ewentualnie mogłaby zasugerować co to jest i jesli to miała to jak wyłleczyla.
Od początku. Najpierw miałam tak jakby liszaj na jednym pośladku. Ale dysyc daleko od odbytu. Była to mała plamka. Staram sie ja wyleczyć troche tridermem potem alantanem, pomagało na chwile a potem wracało. Meczet sie z tym kilka miesięcy, ale od niecałych dwóch tygodni zaczął sie horror. Nie wiem w jaki sposob, ale to sie chyba rozprzestrzeniło w okolice odbytu i wlasnie pomiędzy odbytem a pochwa. Kiedy to sie zaczęło jakieś dwa dni wcześniej byłam na basenie i niby nic wielkiego sie nie działo, ale pózniej dostałam jakby rozluźnienia ze musiałam jakieś 5 razy isc do toalety z cięższa sprawa. I tak 2-3 dni. Nie wiem moze jakieś podrażnienie sie zrobiło przez to, niemniej jednak zaczęła skora pękać. Najpierw jedna ranka pomiędzy odbytem a pochwa a potem juz szła jedna za druga. Teraz peka i przy odbycie i na tym placu wcześniej wspomnianym. W ogóle to swedzi, z reszta zapoczątkowało sie swadem odbytu chyba. Ciagle skora peka na nowa, jakaś woda czy ropa z tego leci, boli, nie moge siedziec chodzić... Na liszaj miałam oxistat, średnio pomagał, na swąd smarowalam przeciw hemoroidami i kupiłam sobie clitomazole w nadzieji ze tez cos pomoże, ale nic. Jedynie swedzenie lagodzilo. Byłam u ginka i wykluczyła to, ze moze cos być od pochwy, zbadała mnie. W sumie nie mogła mi pomoc, bo nie zna sie na tym tak i ze powinnam isc do dermatologa. Ale przepisała mi kektonazole. Smaruje od dzis, ale juz nie mam siły. Czy cos w ogóle pomoże? Mecze sie strasznie, nic nie moge robic i psychika mi przez to siada. Juz nie wspomnę o drogich wizytach u lekarzy, a muszę jeszcze isc. Wymaz musi mi ktoś w końcu zrobic. Ktoś tak miał? Co to moze być? Tylko mam nadzieje, ze to sie da wyleczyc bo wyglada okropnie. Teraz jest ciepło, kontakt z woda, potem, moczem to piekło :(
13 czerwca 2014, 08:37
może spróbuj nasiadówki z rumianku, tantum rosa, szare mydło.. staraj się żeby to miejsce było suche, niczym nie smaruj i nie nawilżaj.. nie wiem co jeszcze Ci poradzic :(
13 czerwca 2014, 08:46
wiesz, mi ta bakteria weszła w rankę pomiędzy palcami u stopy. Musisz koniecznie udać się do dobrego lekarza i sprawdzić co to jest bo jeśli to streptokoki (to co miałam ja - streptococcus, tylko nie pamiętam, który), to jest bardzo poważna sprawa i żadne domowe sposoby Ci nie pomogą, tylko długa kuracja antybiotykami (ok.6 tygodni)
Edytowany przez FabriFibra 13 czerwca 2014, 08:46
13 czerwca 2014, 08:56
Mi to wygląda na grzybka - może udaj się do proktologa - on jest od spraw tylnych .
13 czerwca 2014, 09:00
mowię wam dziewczyny od nikogo nic nie podlapalam. Współczuje tylko z mężem i wszystko było ok a to sie pojawiło jakieś dwa tyg temu,..
Nasiadowek sie boje bo to siedzenie w wodzie a w wodzie boli chyba ze z rana troche sie zaleczy i wtedy. A myje sie mydłem hypoalergicznym z jakimś nanosrebrem i nie boli podczas mycia tym mydłem wiec chyba nie szkodzi,
Fabrifibra ja juz wszystko wezmę tylko zeby to zniknęło i żebym miała normalny tyłek! Domowe sposoby pomagają na chwile, potem wraca wszystko,,,
13 czerwca 2014, 09:03
idź do dermatologa, przeciez takie leczenie kwestii skórnych trwa. Nie lecz sie u googla, bo to głupie jest. IMHO to jest jakaś infekcja grzybicze-bakteryjna, która woda w basenie przeniosła w intymne rejony.
13 czerwca 2014, 09:13
bede sie wlasnie szybko umawiać do kolejnego lekarza. Nie wiem co to, ale liszaj juz ze mna jest dobrych kilkanaście miesięcy, ale nigdy takich szkód nie robił.
Przepraszam, ze sie tak żale, ale juz psychicznie nie wyrabiam. Czasami ryczeć nie z bólu ale z faktu i widoki. A jak mi ginekolog współczują to juz w ogóle myślałam ze pęknę...
13 czerwca 2014, 09:16
a moze mąż coś "odwalił"na boku i stąd Twój problem.Nie piszę tego złośliwie,ale w dzisiejszych czasach....
13 czerwca 2014, 09:21
nie, zdecydowanie nie :) ale jak mówiłam to nie ma nic wspólnego z pochwa, bo pochwa jest "czysta".