- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 czerwca 2014, 18:54
Dziewczyny muszę się wygadać, ponieważ jest mi strasznie ciężko i chce mi się płakać. Każde rozstanie z facetem przeżywam jakby to był koniec świata. Nie wiem co zrobić, żeby to zmienić, żeby brać facetów bardziej na dystans, żeby nie być tak bardzo emocjonalnym człowiekiem. Wszyscy bliscy mówią mi, że za bardzo jestem emocjonalna, ale ja już tak mam.
Nie potrafię zapomniec o facecie. Nie byłam z nim, ale spotykaliśmy sie 8 miesięcy, byliśmy naprawdę blisko. Wiem to dziwne pomyślicie, bo tylko spotykaliśmy się, ale on był dla mnie bliski. Dzięki niemu zapomniałam o poprzednim chłopaku z którym byłam 3 lata.To on mnie wyprowadził na prostą,a teraz jego nie ma. Urwał ze mna kontakt. Nie potrafię się z tym pogodzić, nawet teraz mam łzy w oczach. Brakuje mi go, chciałabym się do niego przytulić, porozmawiać, cokolwiek. Mam ochotę do niego napisać "co u niego", ale coś mnie hamuje, boję się, ze będę później żałować, że jednak napisałam, nie chcę żeby miał satysfakcje z tego, że on nadal jest w mojej głowie, ale nie wiem czy dam radę się powstrzymać. Czuję się fatalnie. Możecie mnie teraz wyzwać od kur...ale doszło też do kontaktu fizycznego między nami. Był moim 3 facetem w łóżku, nigdy wcześniej nie spałam z kolegą, ale przy nim nie mogłam się powstrzymać. Może to też ma wpływ na to, że nie mogę o nim zapomnieć, bo jednak był dla mnie osobą zaufaną. Nie chcę komentarzy, że był ze mną dla jednego, bo nie przespałam się z nim po miesiącu, tylko po pół roku.
Musiałam się wygadać, bo sobie z tym nie radzę. Nie wiem jak o nim zapomniec.
2 czerwca 2014, 19:03
Jeśli jesteś tak uczuciową dziewczyną to może faktycznie tak przeżywasz bo spaliście ze sobą?
2 czerwca 2014, 19:13
Też przechodzę teraz przez rozstanie, więc wiem, jak ciężko jest po prostu przestać o Nim myśleć. Zajmij się czymś i potraktuj to jako szansę na zmiany w życiu. Ja tak zaczynam do tego podchodzić... Zajmę się sobą, będę pracować nad swoim rozwojem, ułożę sobie życie pod siebie. A facet jeszcze się odpowiedni znajdzie. ;)
Jeśli przestał się do Ciebie odzywać, jego strata. Nie pokazuj mu, że Cię tym tak bardzo rani, bo nawet jeśli wzbudzisz jego współczucie, to i tak niczego to nie zmieni, a Ty się możesz czuć z tym jeszcze gorzej.
Miałam kiedyś pdobną historię, tylko trwającą z 2 miesiące. Cholernie mi się tamten podobał, było mi z nim rewelacyjnie, ale to również nie był "formalny" związek. Gdy zaczął mi dawać do zrozumienia, że nie jest gotowy na nic poważniejszego, a ja poczułam, że zaczyna mi za bardzo zależeć - wycofałam się. Przestałam się pierwsza odzywać, a że on również inicjatywy nie wykazywał, to znajomość się rozpadła. Bolało mnie to przez kolejny rok (nawet mimo bycia w późniejszym związku), ale do tej pory jestem z siebie dumna, że w porę zwiałam. Obawiam się, że gdybym udawała, że mi taki układ pasuje, skończyłoby się jak u Ciebie i czułabym się z tym jeszcze gorzej. Nie ma na to rady, większość kobiet szybko się angażuje i przywiązuje do partnera (nawet jeśli tym partnerem oficjalnie nie jest), a faceci to już niekoniecznie...
Nie roztrząsaj tego, broń Boże do niego nie pisz z gorzkimi żalami i skup się na czymś innym (ja mam studia i bieganie :P). Trzymaj się!
2 czerwca 2014, 19:14
No właśnie, czy wydarzyło się coś szczególnego, że zerwał z Tobą kontakt? Czy tak o, po prostu przestał się odzywać?
2 czerwca 2014, 19:14
Jeśli jesteś tak uczuciową dziewczyną to może faktycznie tak przeżywasz bo spaliście ze sobą?
może tak, sama już nie wiem. Czasu nie cofnę, ale chciałabym
2 czerwca 2014, 19:24
Też przechodzę teraz przez rozstanie, więc wiem, jak ciężko jest po prostu przestać o Nim myśleć. Zajmij się czymś i potraktuj to jako szansę na zmiany w życiu. Ja tak zaczynam do tego podchodzić... Zajmę się sobą, będę pracować nad swoim rozwojem, ułożę sobie życie pod siebie. A facet jeszcze się odpowiedni znajdzie. ;)Jeśli przestał się do Ciebie odzywać, jego strata. Nie pokazuj mu, że Cię tym tak bardzo rani, bo nawet jeśli wzbudzisz jego współczucie, to i tak niczego to nie zmieni, a Ty się możesz czuć z tym jeszcze gorzej.Miałam kiedyś pdobną historię, tylko trwającą z 2 miesiące. Cholernie mi się tamten podobał, było mi z nim rewelacyjnie, ale to również nie był "formalny" związek. Gdy zaczął mi dawać do zrozumienia, że nie jest gotowy na nic poważniejszego, a ja poczułam, że zaczyna mi za bardzo zależeć - wycofałam się. Przestałam się pierwsza odzywać, a że on również inicjatywy nie wykazywał, to znajomość się rozpadła. Bolało mnie to przez kolejny rok (nawet mimo bycia w późniejszym związku), ale do tej pory jestem z siebie dumna, że w porę zwiałam. Obawiam się, że gdybym udawała, że mi taki układ pasuje, skończyłoby się jak u Ciebie i czułabym się z tym jeszcze gorzej. Nie ma na to rady, większość kobiet szybko się angażuje i przywiązuje do partnera (nawet jeśli tym partnerem oficjalnie nie jest), a faceci to już niekoniecznie... Nie roztrząsaj tego, broń Boże do niego nie pisz z gorzkimi żalami i skup się na czymś innym (ja mam studia i bieganie :P). Trzymaj się!
No właśnie ja z każdym dniem się powstrzymuje, bo mam ochotę do niego napisać, ale czuję, że on nie będzie chciał ze mną dyskutować i jego odpowiedzi będa krótkie byleby tylko coś napisać i przestać. Wiem, że na pewno by odpisał, ale to już nie będzie to samo co kiedyś. Myślałam,że poprzedni związek mnie czegoś nauczy, że nie będę się przywiązywać już tak do facetów, ale jednak nie potrafię uczyć się na błedach.
2 czerwca 2014, 19:28
ja pare lat temu to bym sie nie odezwala, i zdarzalo mis sie komus napisac zeby sie palil w piekle :), ale teraz z perspektywy czasu pewnie bym po prostu zadzwonila i zapytala co jest? bo bez sensu w takiejk niepewnosci zyc, a jak nie odbierze to bym po prostu to olala ze swiadomoscia ze przynajmniej probowalam :/