- Dołączył: 2010-08-17
- Miasto:
- Liczba postów: 147
5 grudnia 2010, 00:40
Od razu zaznaczam - nie chodzi mi o kaca następnego dnia :)
Od kiedy pamiętam zawsze po wypiciu choćby niewielkiej ilości alkoholu pojawiał się u mnie silny ból głowy, senność, zmęczenie. Niedawno, po imprezie osiemnastkowej koleżanki, na której wypiłam trochę wódki, obudził mnie w nocy taki ból głowy, że chciało mi się płakać. A rano nic- żadnego kaca. Zaczęło mnie to zastanawiać, wieczorem tuż po wypiciu alkoholu mam ochotę odciąć sobie głowę a następnego dnia rano czuję się dobrze. To uciążliwe, jestem młoda, mam dopiero 18 lat. Nie wiem czy to istotne - cierpię także na bóle migrenowe... Czy wiecie czym to może być spowodowane?
- Dołączył: 2010-05-01
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 6339
5 grudnia 2010, 10:04
Najprostsze rozwiazanie to nie pic alkoholu
5 grudnia 2010, 10:18
przy migrenie nie powinno sie pić. Nie pij wyjdzie ci to tylko na zdrowie :)
- Dołączył: 2005-12-22
- Miasto: Luton
- Liczba postów: 3319
5 grudnia 2010, 10:20
lepiej wybierz sie do lekarza czasami bol glowy moze oznaczac cos powaznego ,niestety wiele osob nic sobie z tego nie robi i czasami konczy sie to zle.
5 grudnia 2010, 11:11
Mam identycznie to samo.
Wypije jedno piwko, a rano głowa boli jak cholera.
Teraz wcale nie pije, bo nie mogę rano wytrzymać tego bólu i muszę leżeć do minimum 12.
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto:
- Liczba postów: 1341
5 grudnia 2010, 11:14
a mnie prawie nigdy nie boli glowa nawet gdy mam kaca
5 grudnia 2010, 17:15
Proste rozwiązanie - nie pij.
- Dołączył: 2010-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 80
7 grudnia 2010, 19:13
Większosc z nas ma tak na drugi dzień po piciu alkoholu:) Ale dużo zależy od organizmu,Twój akurat reaguje tak,ze występuje ból głowy podczas picia i nie ma sie co dziwic. W końcu wódka to trucizna.