- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 kwietnia 2014, 23:22
Hej wszystkim :D Dzisiaj złapała mnie kolejna 'głęboka' myśl i chciałam zapytać was o opinie, przeżycia, bo sama nie wiem co myśleć w tej kwestii. Zasadnicze pytanie brzmi 'Jaka mam być?'.
Całe życie byłam raczej odludkiem, wyśmiewanym etc., ale wtedy mi to nie przeszkadzało, byłam sobą i tyle ;). Potem poznałam kochaną vitalię schudłam, zmieniłam się, jestem raczej otwarta, nie stronię od imprez nie jestem jakimś 'dziwadłem', ale nadal nie potrafię sobie zjednać ludzi. W tym roku zaczęło mi to bardzo mocno doskwierać, moje przyjaciółki wyjechały za granicę, albo na studia, rozstałam się z chłopakiem i tak na prawdę nie mam z kim wychodzić teraz :P. Chciałabym trochę się zmienić, bo wiem, że znajomi i facet trochę się nudzili ze mna swego czasu, chciałabym być bardziej przebojowa, staram się coś proponować czasem, pogadać z kimś, ale to prostu jakoś nie wychodzi :). Bliscy mówią mi, że ważne żeby się nie spinać, że zrobię z siebie idiotę czy coś, ale w moim przypadku to nie działa, bo spinam się jeszcze bardziej, żeby zrobić dobre wrażenie. Może któraś z was z szarej myszki zamieniła się w duszę towarzystwa? I jak tego dokonała, pod wpływem czego?
Edytowany przez Lepakerttu 1 kwietnia 2014, 23:23
1 kwietnia 2014, 23:23
Nie staraj się być kimś, kim nie jesteś i nie udawaj, bo ludzie to wyczuwają i jeszcze bardziej się odsuwają... Bądź sobą.
1 kwietnia 2014, 23:27
No nie chcę niczego na siłę, ale po prostu jestem taka, że ludzie do mnie nie lgną, już mam dosyć trochę siedzenia samotnie w domu. Nie ma jakiegoś złotego środka? ;-)
1 kwietnia 2014, 23:27
popieram syrlajde trzeba sie zaakcpetowac oczywiscie zawsze mozna cos poprawic w swoim sposobie bycia,ale nigdy nie bedzie to 100 % zmiana gdyz wychodze z zalozenia,ze charakter bardzo a to bardzo ciezko zmienic.Pokochaj siebie a inni zrobia to samo, sprawdzone ;)
1 kwietnia 2014, 23:34
wiesz co, z moich obserwacji widze, ze osoby przebojowe, ktore maja wielu znajomych nie maja prawdziwych przyjaciol i sami nie sa prawdziwymi przyjaciolmi (nie wszyscy oczywiscie), a te szare myszki moze potrzebuja wiecej czasu na zjednanie przyjaciol, ale sa to prawdziwe przyjaznie.
najwazniejsze to byc soba.
Edytowany przez masza122 1 kwietnia 2014, 23:36
1 kwietnia 2014, 23:43
Jestem sobą, siedzę całe dnie w domu i nie jestem szczęśliwa, może to jednak wcale nie jest klucz? :)
2 kwietnia 2014, 00:01
Jakbym czytała o sobie :P ale przyszły studia, nowi ludzie, "przyjaciele" było idealnie, dopoki nie okazało się, że pewnemu facetowi chodzi tylko o jedno, znalazl sobie inna, dowiedziałam się po długim czasie o tym dopiero, sprzeciwił przeciwko mnie większość znajomych. Na ponad rok się zamknęłam w sobie... ale teraz przejrzałam na oczy, że nie warto, że trzeba jednak korzystać z życia.. no ale alienowanie się, sprawia że nie ma z kim korzystać ;) Trzeba działać i nie patrzeć na innych !
2 kwietnia 2014, 01:25
no ale wszystko co mozesz zrobic to czesciej zagadywac do ludzi, podtrzymywac jakies starsze kontakty, zgadzac sie na zaproszenia na imprezy, moze sama organizowac jakies wyjscia? na pewno nie da sie o 180 stopni zmienic swojej osobowosci ale mozesz starac sie zadbac o takie rzeczy. im czesciej bedziesz rozmawiac z ludzmi tym lepiej ci to bedzie wychodzic :D trudno tez poradzic cos nie znajac ciebie, nie wiem czy masz jakichs znajomych ze studiow/pracy, czy dalszych znajomych.
zacznij od małych krokow - zaproponuj komus kogo znasz ale z kim sie zazwyczaj nie spotykasz wyjscie na kawe/piwo. Chodz na interesujace cie wydarzenia kulturalne, tam mozesz poznac osoby podobne do siebie.
2 kwietnia 2014, 02:06
A jakie masz zainteresowania, hobby? Jeśli nie masz żadnych to może czas nad tym popracowac.. poszukaj czegoś co Cie wciągnie.. nie tylko mniej Ci bedzie doskwierała samotnośc ale staniesz siebardziej interesującą osobą w oczach innych .. łatwiej znaleść znajomych wśród ludzi , którzy którzy maja podobną pasje.... jeśli nie masz pomysłu to poeksperymentuj z różnymi rzeczami.. w koncu na cos trafisz.. zapisz się na jakiś kurs, ogniska, może pomyśl nad wolontariatem .. możliwości jest wiele..
2 kwietnia 2014, 07:45
Kasianadiecie ma dobry pomysl- nawet w doroslym zyciu mozna znalezc przyjaciol. Jesli nie masz hobby, poprobuj czegos nowego.
Np. Zapisz sie na jakis kurs, gdzie osovy beda w podobnym wieku. Lub jesli jestes blisko z kosciolem- zacznij chodzic na spotkania grup, np. Oazowe. Ja kiedys bylam nowa w miescie, zaczelam chodzic na oaze i wszystko sie samo ulozylo. Trzeba szukac samemu towarzystwa, zagadywac i nie myslec, ze sie jest nieinteresujacym. Ja mialam np. Troche czasu wiec zglosilam sie do trojki klasowej. Od razu znajomosci z rodzicami sie polepszyly, z niektorymi nawet blizsze. Trzeba znajdowac sobie szanse rozmawiania z ludzmi z racji sytuacji. Bedzie dobrze. Probuj.