- Dołączył: 2009-08-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 25
28 lutego 2014, 23:17
Witam, nie wiem czy był już podobny temat, jak coś to przepraszam. Czy miała któraś z was lamblie przy tym wysyp na twarzy? Czy jest to możliwe do wyleczenia? W poniedziałek wybieram się na wizytę do dermatologa ( to mój trzeci lekarz, który stwierdził, ze moje problemy skórne biorą się z układu pokarmowego. Poprzedni lekarze leczyli mnie silnymi lekami na trądzik, które oczywiście nie przyniosły skutku, tylko wysadziły mi wątrobę) zrobiłam dokładne badania i zaczynam leczenie. Czytałam, że ciężko jest się z tego wyleczyć, bo zazwyczaj zakażeni są też pozostali domownicy
- Dołączył: 2009-04-15
- Miasto: Triti
- Liczba postów: 513
1 marca 2014, 00:33
a stosowałaś acnemycin plus?
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 39
1 marca 2014, 09:41
Trzeba penicylinę pobrać z przerwami w tym czosnek ,sok z kiszonej kapusty pobrać,trochę zajmie czasu leczenie !
- Dołączył: 2009-08-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 25
1 marca 2014, 20:30
Giga9 - nie stosowałam tego leku. W poniedziałek idę do lekarza, zobaczę co mi przepisze. Do tego wykona mi zabieg oczyszczania twarzy, bo mój lekarz dermatolog jest również kosmetyczką. Nie wiem czy to dobrze. Ciekawi mnie tylko czy możliwe jest wyleczenie, jeżeli domownicy mogą być też zarażeni, bo czytałam że przeważnie zawsze tak jest. Jak choruje jedna osoba w rodzinie to i wszyscy...
1 marca 2014, 21:50
no to wszystkich leczyć trzeba, to pasożyt i każdy może ponieść negatywne tego konsekwencje - nie tylko pryszcze na twarzy. mów rodzinie i wszyscy bierzecie lekarstwa.
- Dołączył: 2009-08-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 25
23 marca 2014, 12:53
Lekarka przepisała cholestil i macmirror, a po 10 dniach mam pic herbatę na lamblie ( ze sklepu zielarskiego) przez 3 tygodnie. Tak samo domownicy. Liczę na efekty... chociaż słyszalam, że cięzko to wyplenic :(
- Dołączył: 2009-08-13
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 25
23 marca 2014, 12:55
Chciałam też dodac, ze ważna jest dieta. Zero słodyczy, mąki pszennej mleka, fast foodów. Trzymam się jakoś. Może to i dobrze, bardziej motywuje. Zrzuciłam już 5 kg. Polecam dietę bezcukrową :)