30 stycznia 2014, 23:14
Hej kochani, mam pytanie do tych, którzy nosza lub nosili aparat orto i musieli takze uporać się z wyciągami międzyszczekowymi...
Ja teraz noszę swój trzeci już zestaw wyciągów. Najpierw miałam po jednym z każdej strony 3/6, później po trzy z każdej strony (co było bardziej bolesne:/) trójkąty 3/3/4, 4/4/5, 5/5/6... A od miesiąca mam tak upierdliwe i bolesne wyciągi, że mam ochote walić głową w ścianę - po prawej 3/3/4, po lewej 3/6 i na dodatek poprzeczna gumka od górnej prawej trójki do dolnej lewej trójki. Przez to ostatnie chce mi sie płakać, dosłownie :/ Zakładam to tylko, gdy jestem w domu (do pracy nie nosze, bo nie mogę w tym mówić:/) i na noc, ale też nie na każdą, bo uciska mi dziąsło między 1 a 2 i robi mi się po nocy krwista pręga. Wizytę u orto mam po 20 lutego i muszę się przemęczyć... Chciałabym tylko usłyszec, że nie tylko ja się tak męczę i że da się to przeżyć :P Jak sobie z tym okropieństwem radziliście??
Edytowany przez 30 stycznia 2014, 23:14
30 stycznia 2014, 23:51
nie do końca jestem pewna czy wiem o co chodzi, ale cieszę się, że ja tego nie musiałam nosić;)
31 stycznia 2014, 13:45
Ja noszę. Noś codziennie i cały czas, serio. nosząc regularnie załatwisz sprawę w 2 miesiące i twoja skóra sie przyzwyczaji. Zakładając okazjonalnie będziesz się z tym babrać miesiącami i non stop ranić sobie usta. Uwierz mi. Przez olewanie wyciągów czeka mnie noszenie aparatu pół roku dłużej niż w planach.
Edytowany przez 31 stycznia 2014, 13:45
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
31 stycznia 2014, 13:53
Nosiłam najróżniejsze kombinacje wyciągów. Wniosek - boli, potem zęby mnie bolały przy śniadaniu, ale da się przeżyć. Staraj się nosić regularnie, żeby szybciej podziałały, bo inaczej będziesz je musiała dłużej nosić. Pocieszę, że przeżyłam jeszcze hyrax (aparat rozszerzający podniebienie) i operację, więc jak nie dasz rady z wyciągami jak dasz :D Ale głową w ścianę z bólu też miałam chęć walić.
- Dołączył: 2010-10-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1742
31 stycznia 2014, 14:25
aaa ja tez mialam hyrax i to przez 3 miesiace. To dopiero byla masakara :D dasz radę z wyciągami. Tak jak mówią dziewczyny noś jak najdłużej. Ja na noc zawsze zakładałam i budziłam się w nocy z mega bólem, ale co nas nie zabije to nas wzmocni w koncu chcemy miec ładny usmiech nie? ;D ja już na szczescie swoj mam :d
- Dołączył: 2011-07-30
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 251
31 stycznia 2014, 16:17
Pamiętam ten ból... Też to przechodziłam i jak widzisz da się to przeżyć, po prostu nie myśl o tym bólu, zajmij się swoimi obowiązkami, a po pewnym czasie zapomnisz że masz w ogóle jakieś wyciągi :) Podobnie jak z samym aparatem, na początku nie mogłam funkcjonować normalnie, a potem stał się już nieodczuwalny. Na szczęście mam to za sobą.
31 stycznia 2014, 17:33
nosiłam, miło z początku nie było, ale nie miałam aż tak skomplikowanych układów, współczuję ale niestety trzeba przecierpieć, ja za to waliłam głową w ścianę i we wszystko jak mi się początkowo zęby zaczęły prostować! cieszyłam się, ale myślałam że mózg wysttrzeli xD
- Dołączył: 2010-08-10
- Miasto: Hokkaido
- Liczba postów: 6384
31 stycznia 2014, 21:39
slim19 napisał(a):
aaa ja tez mialam hyrax i to przez 3 miesiace. To dopiero byla masakara :D dasz radę z wyciągami. Tak jak mówią dziewczyny noś jak najdłużej. Ja na noc zawsze zakładałam i budziłam się w nocy z mega bólem, ale co nas nie zabije to nas wzmocni w koncu chcemy miec ładny usmiech nie? ;D ja już na szczescie swoj mam :d
Ooo współczuję :D Ja aż przez pół roku hyrax miałam, brr. Jedynki mi się ruszały, bałam się, że wypadną :o
2 lutego 2014, 11:51
Dzięki dziewczyny. W dzień noszę te po bokach a ten poprzeczny dokładam tylko w nocy, bo naprawdę nie da się z tym mówić a niestety w pracy musze to robić ;) Nosiłam goshgariana pól roku (łuk podniebienny) i był upierdliwy i bolesny, ale to pikuś przy tych durnych wyciagach :P I chyba mam coś z jedynką :/ Za 2 tygodnie jade do Orto :)
Edytowany przez 2 lutego 2014, 13:25