Temat: Jak to jest? (Psychiatra)

Zdecydowałam się w końcu pójść poprosić o pomoc. Od dawna wiem, że mam depresję. Chyba to jest depresja, bo co innego? Nie umiem się zmusić do najprostszych czynności takich jak porządki, napisanie CV. Wszystko odkładam w czasie ile tylko mogę a później często rezygnuję całkowicie. Boję się o przyszłość. Jest to taki strach paraliżujący i kiedy nie śpię w nocy i zaczynam rozmyślać to brakuje mi tchu. Jeśli jesteście kierowcami i miałyście na drodze sytuację bliską stłuczki to wiecie co czuję za każdym razem kiedy wchodzę do sklepu, urzędu, wszędzie gdzie jest dużo ludzi, z którymi muszę coś załatwić :( Od razu robi mi się gorąco, czuję ciężkość w rękach i nogach, nie umiem się poprawnie wysłowić... Nie akceptuję siebie. Mam ciągłe poczucie winy, zadręczam się wyrzutami sumienia o rzeczy z przeszłości... których nie mogę zmienić.

I chociaż wiem, że większość moich lęków jest irracjonalna albo przynajmniej wyolbrzymiona, nie umiem nic z tym zrobić :( Wiem mniej więcej skąd się to wszystko wzięło u mnie i jestem pewna, że nie chcę chodzić na terapię, rozmawiać o tym z obcymi ludźmi. Chcę tylko odciążyć moją głowę, zacząć normalnie funkcjonować, wyprowadzić się w końcu, znaleźć pracę. To z pewnością pomogłoby mi odzyskać szacunek do samej siebie i spojrzeć łagodniejszym okiem na przeszłość. Żeby to napięcie zniknęło choć trochę, że jak będę myśleć nad rozwiązaniem swoich problemów, żebym miała czym oddychać wtedy, rozumiecie?:(

Stąd moje pytanie... czy jeśli zapiszę się na wizytę do psychiatry i powiem mu mniej więcej to co powiedziałam wam, czy on mi przepisze z miejsca jakiś lek? Niczego więcej nie chcę...a łatwiej by mi było tego dokonać gdybym wiedziała czego dokładnie mogę się po takiej wizycie spodziewać.

Bardzo proszę o wasze rady w tej sprawie... zwłaszcza od osób, które przez to przechodziły i były z tym same.

Pasek wagi
ja raz jak nie mialam ochoty na nic,bylam bez sil,wypalona,to mama kupila mi DEPRIM.naprawde mi pomoglo!raczej nie mialam depresji ale to dalo mi pozadnego kopa do nauki,uczylam sie wiecej i w duzo szybszym tepie,mialam pelno planow,nie czulam sie zmeczona,poprostu czulam sie swietnie!oczywsice bralam je tylko wtedy jak maialam nawal nauki.moze najpierw sprobuj z tym?
MOja pierwsza wizyta u psychiatry to raczej wywiad, najpierw co mi dolega wiec mowie ze mam problemy z jedzeniem, a poznej wywiad ile masz lat, o rodzine, rodzenstwo, prace, wyksztalcenie, zwiazki.
Zawsze ja musialam zaczac rozmowe.
Leki dostalam tez od razu ale celem tego jest przeciesz podniesc ciebie na duchu i stopniowo odstawic leki. Chyba nie chcesz do konca zycie brac leki ... ?

Trzym sie!
cocochanelll,
to oczywiste, że nie. Tylko w takim stanie jak teraz jestem nie potrafię ruszyć na przód z niczym. Bardzo chciałabym się wziąć w garść i zacząć zwyczajnie żyć, usamodzielnić się. A do tego zwyczajnie brakuje mi sił... i odwagi:( Jeszcze rok temu potrafiłam (z trudem ale jednak) zmusić się do wyjścia z domu na głupi spacer chociaż. Teraz to przygnębienie jest tak obezwładniające, że już nawet nie planuję niczego.

Wątpię, że Deprim tu coś pomoże. Za daleko w lesie jestem z tym wszystkim.
Pasek wagi
ja szukam psychologa i sie wybieram   poniewaz wiem ze  to co wyprawiam z moim chlopakiem ta zazdrosc  te mysli sa  przez mojego ojca. i si ewybieram  i wg mnie nie  ma nic  w tym zlego :)  jesli odczuwasz taka potrzebe idz :) 
Mysle, ze psychiatra dobierze Ci leki na fizyczne dolegliwosci (dusznosci, bezsennosc itp.) juz przy pierwszej wizycie. Trzeba jednak pamietac, ze one dzialaja wylacznie objawowo i nie obedzie sie bez dluzszej pracy z psychologiem. Praca ta pozwoli wyeliminowac zrodlo tych lekow (ew. nauczysz sie nad nimi panowac).
Wiesz, także  kiedyś miałam depresję. Odsunęłam się od znajomych, przyjaciół, zawiodłam się też na wielu ludziach. Wydawało mi się, że przeze mnie straciła życie osoba którą najbardziej kochałam. Jestem pewna, że mi nie pomógł by żaden psycholog. Wystarczyło tylko wygadać się, wyrzucić dosłownie wszystko z siebie. Rozmowa z kimś, która by mi mówiła, co mam robić itd, nic by nie pomogła. Także jeśli chcesz się wyżalić, pisz :) w razie co podam kontakt w prywatnej wiadomości. 
> Mysle, ze psychiatra dobierze Ci leki na fizyczne
> dolegliwosci (dusznosci, bezsennosc itp.) juz przy
> pierwszej wizycie. Trzeba jednak pamietac, ze one
> dzialaja wylacznie objawowo i nie obedzie sie bez
> dluzszej pracy z psychologiem. Praca ta pozwoli
> wyeliminowac zrodlo tych lekow (ew. nauczysz sie
> nad nimi panowac).

nie słuchaj rad, które zaczynają się od "myślę". nie w tej sprawie, bo te wszystkie hipotezy na niewiele ci się przydadzą.

na pierwszej wizycie możesz się spodziewać fali pytań. o pracę, rodzinę, choroby, nałogi. z twojej wypowiedzi wynika, że taki stan trwa u ciebie dłużej niż pół roku, że wyraźnie ingeruje w twoje życie zawodowe i towarzyskie. więc moja droga, jako weteranka depresji powiem ci, że najprawdopodobniej dostaniesz leki typu SSRI. 7-9 miesięcy przyjmowania pod kontrolą lekarza a dopiero później mowa o terapii grupowej. choć znam wielu lekarzy (i pacjentów), którzy są jej przeciwni, bo w wielu przypadkach okazuje się, że człowiek, któremu jak sama napisałaś "odciąży się głowę" sam jest w stanie uporać się ze swoimi problemami. ale pamiętaj, że wsparcie rodziny, bliskich jest nieocenione w tej sytuacji.

z dna serducha życzę ci powodzenia! pisz do mnie prywatnie jeśli miałabyś jakieś dodatkowe pytania.

i wybacz mi mój może niestosowny w tej sytuacji ton głosu, ale rozśmieszyła mnie wypowiedź, którą zacytowałam.

grunt to zacząć coś robić - a ty już pierwszy krok zrobiłaś! i nie jesteś z tym sama, co to to nie!
byłam w podobnej sytuacji ... lekarz powidzial ze powinnam brac leki jednak ja nie chcialam .. chcialam normalnie funkcjonowac . zamiast brac leki zaczelam chodzic na terapie i bierzaco rozmawiac o moich problemach .pomogło i tobie rowniez polecam 
Tak jak dziewczyny pisały,pierwsza wizyta to Ty gadasz gadasz gadasz a pan/pani dr robi caaaałą masę notatek.Pytania pojawią się przeróżne,także nie bądz zaskoczona tylko spokojnie odpowiadaj.I co najważniejsze-to musi być 10000% szczerość !!! Nie ma tak,że to czy tamto pominę bo może mało ważne.Ja tak właśnie robiłam i atm jestem w czarnej hmm.... Ale nie offtopuję. Na moje oko te lęki plus dolegliwości somatyczne to może być nerwica.Ale oczywiście psychiartii nie skończyłam,nie jestem też psychologiem klinicznym.Co do leków to na pierwszej wizycie powinnaś dostac reckę na cośtam,pewnie będzie to jakis SSRI albo benzo na spokoja i jako wyciszacz.
Ale własnie,chemia nie czyni cudów a jedynie wyciąga pomocną dłoń.Czy tę dłoń chwycisz to już od Ciebie zależy.Jak ją chwycić? Psycholog pomoże.Ja na oddziale korzystałam i z grupy i z indywidualnej ter. Grupa mnie psychicznie "jechała"dosłownie,nienawidziłam tego kółeczka i nic mi ona nie dawała,więc odradzam,ale jak może być u Ciebie-nie wiadomo,może się sprawdzi.Co do indywidualnej-to było to,strzał w dychę.Tak samo wazne jest dobrać sobie psychologa,który będzie,mówiac kolokwialnie,nadawał z Tobą na tych samych falach,bo jeśli nie będzie tego czegoś to ani rusz,nie otworzysz się i koniec.Teraz jest naprawde w czym wybierać,że tak rzecz ujmę.
Najważniejsze,ze już się zdecydowałaś,to dobry krok.Podziwiam ludzi,którzy potrafią walczyć o swoje zdrowie psychiczne.Szacunek.Ja póki co jestem na etapie-nie dam się drugi raz zamknąć w psychiatryku...Mam nadzieję,że któregoś dnia zmądrzeję.

POzdawiam i życzę zdrówka!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.