4 września 2013, 10:10
To było już dawno. Przed pierwszą kumunią . Byłam dzieckiem, nie wiedziałam co jest dobre co złe, co można robić, co jest zabronione. Mam dwóch braci , często bawiliśmy się z naszymi kuzynami. Lecz jeden z kuzynów ( dwa lata starszy ) dotykał mnie w intymnych miejscach i wchodził we mnie swoim penisem. Nie wiem czy to gwałt ... bo chyba przy gwałcie się płacze . A ja nie płakałam . Powiedziałam kuzynowi czy tak można robić ? Dziecinny obronny tekst : A jak Bóg to zobaczy ? On mówił , że na dworze On nie widzi. Wierzyłam mu , byłam dzieckiem... taka sytuacja się często powtarzała. Wydawało mi się że to zabawa . I jak ja nic nie będę robiła tylko on to będzie oznaczało, że nic złego nie robię. Mówił, że mamy tego nikomu nie mówić, że to jest taka tajemnica. Ale chyba powiedział to swojemu starszemu bratu, bo potem tamten ze mną robił to samo.
Że to było złe dowiedziałam się dopiero przed pierwszą komunią , kiedy mama mi tłumaczyła jakie są grzechy. Ja pochodzę z bardzo religijnej rodziny, więc jak się dowiedziałam co robiłam nie mogłam się z tego pozbierać. Płakałam w nocy , każdej nocy . Skrzywdzili dziecko . Po kilku latach cierpienia w tajemnicy, bo nikomu tego nie powiedziałam (jedynie kuzynce ale to po latach później ) , wmówiłam sobie , że nic sie nie stało, winni kuzyni chyba tak samo, albo myślą, że po prostu nie pamiętam... cokolwiek się stało przestałam płakać. W między czasie dowiedziałam się , że nie byłam jedyna w takiej sytuacji .
Teraz mam 21 i cudownego chłopaka. Wczoraj dlugo rozmawialiśmy, On zaczął temat o zgwałconych dziewczynach, że to musi być coś strasznego dla nich, a ja się rozpłakałam i powiedziałam że musze iść spać. Słyszał moje łzy, przez caly czas pisał smsy, że będziemy musili o tym pogadać, że mnie Kocha... nie wiem czy do tego wracac ??? czy powiedzieć mu o tym ? Czy zachować to dla siebie ?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
4 września 2013, 21:08
czytam ze byl nie wiele od autorki starszy chyba ze cos jest nie jasno wytlumaczone
5 września 2013, 00:27
mnie tez to spotkało. Powiedziałam o tym mężowi. Ale chłopakowi z którym nie wiedziałbym czy będę na zwsze, nie powiedziałabym.
- Dołączył: 2005-11-25
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 11587
5 września 2013, 00:53
Zaraz: napisałas, ze jeden był starszy o 2 lata, w takim razie miał z 10 lat? To znaczy ze sam tez nie miał pojecia co wyprawia ale takie zachowanie nie jest normalne u dzieci i byc moze sam tez był molestowany.. Ten drugi - jesli miał 15 lat to był jak najbardziej swiadomy. Nie wiem czy bym tak to zostawiła.
Ale co do chłopaka: ja szczerze mówiac bym chyba nie mówiła. Poradziłas sobie z tym, nie musisz go "obraczac". gdybys czuła duza potrzebe podzielenia sie ta historia z nim to by była inna sprawa, ale z tego co widze to nie o to tu chodzi. Dlatego ja bym nic nie mówiła. On by to pewnie strasznie przezywal.
5 września 2013, 01:13
byłam w podobnej sytuacji.. powiedziałam. Po tym i mi i jemu było lżej
Edytowany przez 74443ca0cbbe517c84691b4837728f89 5 września 2013, 01:14
- Dołączył: 2013-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1822
7 września 2013, 05:53
na pewno chłopakowi bym o tym nie powiedziała , to jest twoje życie a nie wasze, takich chłopaków możesz mieć wielu przecież nie bedziesz każdemu po kolei mówiła o tej przeszłości