- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 74
31 sierpnia 2013, 20:55
W poniedziałek zaczynam liceum - nowa szkoła, miasto, ludzie, a w tym ja - zupełnie sama. Nie znam nikogo, żadnych spotkań klasowych nie było... Początkowo byłam podekscytowana możliwością nauki w tej szkole, ale teraz mam ochotę po prostu z niej zwiać i przenieść się tam, gdzie moi znajomi... LO do którego ja idę jest lepsze(wyższy poziom etc), ale strasznie się boję, dosłownie mnie paraliżuje na samą myśl, że mam tam się pojawić. Niby kontakowałam się z ludźmi z przyszłej klasy, ale szczerze? Niezbyt mili, albo raczej - obojętni. Ciągle wacham się - przenieść się do szkoły w moim mieście czy nie? Kolejnym argumentem na 'tak' jest to, że do tego lepszego LO muszę dojeżdzać pociągiem(ponad godzina drogi). Wiem, że to głupie, ale już serio nie wiem co robić:(. Nigdy nie byłam kontaktową osobą, ba! Często w nowej grupie mam problemy z powiedzeniem chociażby słowa. Co wy byście zrobili? Przenieśli się czy zostali? A jak nie będę miała wyboru, to może macie jakieś porady? Jakie są wasze historie związane z rozpoczęciem nauki w nowej szkole?
- Dołączył: 2011-07-03
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 1374
31 sierpnia 2013, 20:58
Dobra szkoła + rozejrzyj się za internatem.
Też poszłam do szkoły do innego miasta, też byłam przerażona, w maju z żalem ją opuszczałam. Ba, w poniedziałek idę zobaczyć nowych uczniów:) Zobaczysz, wszystko się ułoży. I skoro jesteś tak pesymistycznie nastawiona, to na pewno dużo lepiej niż myślisz!
- Dołączył: 2010-04-27
- Miasto: Lubraniec
- Liczba postów: 387
31 sierpnia 2013, 20:59
zacznij rok szkolny w tej szkole, daj sobie i kolegom trochę czasu, a jeśli naprawdę nie będzie Ci to odpowiadało przenieś się do swojego miasta, oni na pewno Cię przyjmą :)
31 sierpnia 2013, 21:10
To normalne, że się boisz, ale daj sobie i nowej szkole szanse
![]()
. Będzie dobrze!
- Dołączył: 2010-11-04
- Miasto: Dubaj
- Liczba postów: 5318
31 sierpnia 2013, 21:19
Ja bym się nawet nie zastanawiała i szła do lepszej szkoły, gdybym miała drugi raz wybierać. Poszłam do beznadziejnej, przez 3 lata plułam sobie w brodę.
- Dołączył: 2013-01-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 3329
31 sierpnia 2013, 21:25
Ja to bym się została. Jestem teraz w drugiej technikum, też całkowicie zmieniłam otoczenie jak szłam do pierwszej i uwierz mi, że również byłam tym przerażona. A teraz ? Nie mogę się doczekać powrotu do szkoły. Podejdź do tego na luzie, na pewno poznasz chociaż jedną fajną osobę z którą będziesz się mogła trzymać. Powodzenia !
- Dołączył: 2013-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 920
31 sierpnia 2013, 21:26
pewnie, że się boisz ale oni wszyscy się boją! zgrywają nonszalanckich w internecie :P
będzie jak jak zawsze i wszędzie- najpierw trochę strachu, ale zaraz się zadomowisz i to będzie TWOJA szkoła.
- Dołączył: 2011-07-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4389
31 sierpnia 2013, 21:29
ja też rok remu zaczynałam liceum, w dodatku jest to polska czołówka.
co Ci radzić?
nie stresuj się ;) W dobrych szkołach
nie jest tak, że znajdziesz "samych kujonów". Tam
są świetni ludzie. Oni istnieją i (alert!) nie są kujonami! :D
Ja na swój przykład już nie mogę doczekać się poniedziałku
![]()
będzie dobrze!
- Dołączył: 2006-04-22
- Miasto: Ny
- Liczba postów: 3493
1 września 2013, 02:18
Ja poszłam do liceum, gdzie w klasie nie znałam nikogo.
Ale nie żałuję - to najlepsze czasy mojego życia, a znalazłam tam przyjaźń, która trwa do dziś (skończyłam liceum 5 lat temu).
Nie zniechęcaj się!
1 września 2013, 13:31
A ja poszłam na studia do miasta którego nie znałam, studiować z ludźmi których nie znałam i zamieszkałam też z obcymi osobami. Nie żałuję, jest super i poznałam kilka świetnych osób na moim kierunku, który jest wspaniały.
![]()
Uszy do góry.
Btw. Też nie jestem zbyt kontaktową osobą.
1 września 2013, 16:58
ponad godzina drogi ... i ty zamierzasz dojeżdżać? nie dasz sobie rady, sorry