11 września 2010, 14:48
Od ponad miesiąca mam problem z łydkami. Bolą mnie, są ciężkie, popuchnięte. Wystarczy, że dłużej pochodze, postoje. Rozciągam się, masuje, leżąc trzymam je na kilku poduszkach. Pomaga, doraźnie. Ale za jakiś czas znowu wraca..
Zastanawiam sie, czy ktoś z was ma podobny problem? Czy to niedobor jakiejs grupy witamin, zmeczenie?
11 września 2010, 14:49
To raczej wskazuje na problem z krazeniem i zylami.
11 września 2010, 15:02
baaardzo niskie cisnienie - przewaznie ok 80/50 (maksymalne jakie mialam w zyciu to 94/63) moze byc przyczyna?
11 września 2010, 15:02
ale wczesniej nigdy nie mialam takich problemow...
- Dołączył: 2009-08-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2057
11 września 2010, 15:38
mi na takie problemy pomagała taka maść z apteki z kasztanowca - ale nazwy firmy nie pamietam...
11 września 2010, 16:04
a mi na obrzeki i skurcze lydek pomaga zawsze sok z pomidorow i same pomidory w duzych ilosciach :P ----------to moze byc brak potasu
- Dołączył: 2010-07-27
- Miasto: D
- Liczba postów: 22983
11 września 2010, 16:06
ja tak miałam i co okazało się nic nie pomagało az trafiłam do dobrego lekarza okazało się że poziom cukru we krwi mam za wysoki i to powoduje zmęczenie puchnięcie plami i pieczenie stóp, więc może warto zbadać poziom cukru
- Dołączył: 2011-06-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 251
21 czerwca 2011, 12:24
Myślę, że warto takie rzeczy zbadać u lekarza. Ja też miałam taki problem i mnie pomogły regularne masaże. Ostatnio też znalazłam w tym warszawskim iq medispa taki zabieg frigi thalgo, który ma za zadanie zlikwidować przyczynę takeigo stanu. Między innymi ulepsza krążenie krwi, ujędrnia skórę oraz eliminuje nadmiar
wody z tkanek, dzięki czemu przynosi ulgę ciężkim i opuchniętym nogom.