Temat: Codzienne picie piwa TŻta

Witam,
mam  problem tylko nie wiem czy z sobą czy z TŻtem.
Mianowicie mój TŻ codziennie pije jedno piwo. CODZIENNIE. Kiedy rozmawiam z nim o tym to się oburza i twierdzi, ze nazywam go alkoholikiem. Doszło do tego, że wypija piwo na parkingu w aucie jak przyjedzie z pracy - wiem bo znajduje kapsle. Kiedyś nawet jak spałam włączył wodę pod prysznicem wypił piwo, a puszkę schował pod zlew między chemię. Są też sytuacje, że jak wraca wcześniej z pracy nie zdzwoni do mnie, ze już jest tylko pije piwo- wczoraj chciałam zrobić mu niespodziankę i przyłapałam go w domu z puszką na stole. Tak się wściekłam, ze aż się popłakałam. Bardzo go kocham, jest cudowny i opiekuńczy, ale ja nie mam siły. Nie mogę na niego liczyć jakby coś sie w nocy działo -bo ani do auta nie wsiądzie, ani nic.  Twierdzi, że z wypłaty zostaje mu 10zł -ja muszę opłacić jakis rachunek, po czym wyciągając dokumenty od auta znajduje w portfelu 100zł.
Bardzo go kocham, ale psychicznie już nie wytrzymuję. Nie chce całe życie martwić się co będzie. Ale z drugiej strony mam już swoje lata. Marzę o dziecku i rodzinie, nie chcę być sama. U mnie nigdy w domu nie było alkoholu, u niego ojciec był alkoholikiem. Nie chcę tak żyć -a ślub zapasem. Dziewczyny co mam robić? Może za bardzo panikuję?
Pasek wagi
nie wiem dlaczego otyłe kobiety zawsze trafiają  albo na wybrakowany towar albo na przyszłych meneli
jak się facet bez piwa obejść nie może to jest dobrym materiałem na żula, niestety. 
Na obronę facetów powiem że dla faceta piwo to chleb, co prawda codzienne picie to fakt może za dużo. Ale drogie Panie, zabraniając nam pić piwo zmuszacie nas do ukrywania się z tym, a o to nie chodzi w związku, o brak zaufania. Czy my wam zabraniamy jeść czekoladę, codziennie oglądać seriale albo kupować buty ??? :>

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.