Temat: rekonwalescencja po laparoskopii

ale to boli Ciebie w środku tak? Czyli musi się tam wszystko zagoić. Pchanie wózka do lekkich nie należy myślę :) Mnie czasem pobolewa w środku...

  na wszystko musi byc czas, znam przypadek, kiedy kobieta miała poważną operację na płucach, po roku czasu zachorowała i dostała silnego kaszlu, że aż szwy w środku popękały.. no ale u niej poważna była operacja, lepiej ostrożnie ze wszystkim, bo można przepukliny dostać, co nie znaczy, że trzeba leżeć i biedować, że jest się chorym :) ja normalnie funkcjonuje, tylko, że brzuszków nie ćwicze no i pomału z innymi ćwiczeniami

Już jestem po :) nie jest tak strasznie :)

po 2 godzinach poszłam sisiu z pielęgniarką. Po 4 wypis do domu. Dziś rano zmiana opatrunków. Normalnie chodzę, choć lekko przygarbiona, bo szwy mnie ciągną. Nawet obiad z pomocą męża ugotowałam. Chirurg powiedział, że za tydz zdjęcie szwów i będę już mogła wtedy ćwiczyć marsze, marszobiegi itp. W kolejnym tygodniu już spokojnie brzuch, chyba że będę czuć dyskomfort

Ja na drugi dzień po zabiegu chodziłam po szpitalu, nie chciałam leżeć, jednakże byłam przygarbiona. Miałam przez kilka dni po opuchnięty brzuch w środku, ale funkcjonowałam normalnie z 5 dni po, ale nie dzwigałam aż jakiś czas po zdjęciu szwów :)