Temat: Duphaston...

Hej, od 2010 roku zanikła mi miesiączka. Po kilku miesiącach dostałam luteinę. Okres wywołał mi się na dwa miesiące. Następna kuracja luteiną nie wywołała już miesiaczki. Później byłam u takiego jednego ginekologa, który kazał mi się nie martwić tym, że nie miesiączkuję a wręcz cieszyć. Dlatego też dałam sobie spokój z nim i z innymi lekarzami na pół roku. W sierpniu znalazłam pana ginekologa, który zrobił mi profesjonalne USG, zlecił badania na hormony. Hormony wyszły dobrze, tylko doktor kazał mi trochę przytyć, bo zanik miesiączki mógł być wywołany przez odchudzanie. Jednak okres zanikł jeszcze przed odchudzaniem, nawet dobry rok przed tym. Z 42 kg przytyłam do 46 a powinnam przynajmniej 48 ważyć. Zwiększyłam więc ilość tłuszczów w diecie (margarynę zamieniłam na masło, jem więcej orzechów, migdałów). Od września brałam Cyclodynon. Na ostatnim USG endometrium z 3 mm zwiększyło się do 5. Doktor postanowił przepisać mi Duphaston, jedno opakowanie. W sobotę zakończyłam leczenie. Okresu nie ma, ale wczoraj i dzisiaj rano zauważyłam, że śluz jest podbarwiony na różowo. Jak myślicie, czy to zapowiedź miesiączki ? Któraś z was też tak miała/ma ? Już nie wiem, co o tym wszystkim myśleć :( Mam dopiero dziewiętnaście lat i marzę o chociaż jednym dziecku w przyszłości :(