Temat: Walentynki ;)

Zastanawiam sie co moglabym zaplanowac w ten dzien ;) Nie musi byc to nic wielkiego, ale chcialabym aby moj facet po prostu widzial, ze o nim mysle :)

Myslalam nad jakims semnarium o winach (bo lubi wino) lub taki maly kurs latania paralotnia lub kolacja po ciemku. Z drugiej strony zastanawiam sie czy moje pomysly nie sa z lekka przesadzone ?!?! Bardziej chcialabym zeby bylo to cos takiego "slodkiego", moze wlasnorecznie zrobionego ?!?? Macie jakies fajne pomysly ??? Co wy robicie w ten dzien?

PS: Zrobienie kolacjii itp odpada, poniewaz robie ja codzien ^^ Zreszta kiedys juz mu cos takiego zrobilam :D

Pomysł z winami najbardziej mi się podoba, kolacja po ciemku mniej, bo podobno faceci to wzrokowcy. Paralotnia - chyba trochę marne zimą. Ale wina jak najbardziej :)
Pasek wagi
tego typu prezent to raczej na urodziny czy na swieta bym zrobiła, a w walentynki, w zasadzie drobiazgi, mily sms, buziak na dien dobry, babeczki czekoladowe, i tyle wystarczy, bo to drobiazgi pokazuja nam jak nas kocha druga osoba
" Myslalam nad jakims semnarium o winach" aż sie uśmiałam, nie nudno troche, :P koleżanka wyżej ma racje, bardziej go stripitiz ucieszy :D zdecydowanie...

PsychotycznaSuka napisał(a):

Niestety walentynki niezmiennie kojarzą mi się właśnie z kiczem...

...powiedziała samotna desperatka nie mająca z kim spędzić walentynek, plująca jadem z zazdrości :)
Kluska.: Twoja logika mnie powaliła! Ktoś komu idea jednego dnia powszechnego obnoszenia się z miłością wydaje się kiczowata musi być samotny... Zaiste ciekawe wnioskowanie...

PsychotycznaSuka napisał(a):

Kluska.: Twoja logika mnie powaliła! Ktoś komu idea jednego dnia powszechnego obnoszenia się z miłością wydaje się kiczowata musi być samotny... Zaiste ciekawe wnioskowanie...

A kto powiedzial, ze to jest ten jedyny dzien w ktorym pokazujemy sobie milosc ?!?!?! Ja i moj facet pokazujemy sobie to kazdego dnia, ale w Walentynki chcialabym moze´gdzies wyjsc czy cos zrobic.

Nie rozumiem dlaczego wchodziz na taki temat, jesli Cie on nie interesuje. Ty nie swiecisz Walentynek - to ok, ale ja swiece i to tez moja sprawa i nawet jakby byl to kicz nad kiczem to tez nic Ci do tego.

keira1988: Wyraziłam tylko swoje zdanie i błagam naucz się czytać ze zrozumieniem...

Kluska. napisał(a):

PsychotycznaSuka napisał(a):

Niestety walentynki niezmiennie kojarzą mi się właśnie z kiczem...
...powiedziała samotna desperatka nie mająca z kim spędzić walentynek, plująca jadem z zazdrości :)

Oj kochana. Jestem w związku a mam identyczne zdanie - walentynki są kiczowate. Jak chcecie to świętujcie ale jak ktoś uważa to za przesłodzone święto to od razu znaczy, że pluje jadem z zazdrości bo nie ma się do kogo przytulić? Dżizas. 

Ale za kurs latania paralotnią mogłabym być Twoją dziewczyną autorko :P To jest bardzo fajny pomysł :)

keira1988 napisał(a):

Ty nie swiecisz Walentynek - to ok, ale ja swiece i to tez moja sprawa i nawet jakby byl to kicz nad kiczem to tez nic Ci do tego.

P.S. co to znaczy święcić walentynki? Niesie się je do kościoła jak święconkę? :D

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.