6 stycznia 2013, 12:59
Czesc dziewczyny. Chcialabym sie was doradzic co dalej robic ze swoim zyciem. Jestem osoba strasznie zakompleksiona, zestresowana i znerwicowana. Choruje na depresje i zaburzenia lekowe przez co moja samoocena jest na dnie. Daje sie wykorzystywac, pomiatac soba. Mam problem z kontaktami z ludzmi, wydaje mi sie, ze nie zasluguje na szczescie i wchodze w chore zwiazki, gdzie chlopak zneca sie nade mna psychicznie bo wie, ze moze i zna moja slabosc. I potrzebe bycia z kims za wszelka cene.
Nie wiem jak to zmienic. mysle, ze wzielo sie to z tad ze moj ojciec tak traktowal nasza rodzine, mame, mnie rodzenstwo. Zawsze uwazalam ze to jest normalne i na to zasluguje. Teraz chcialabym to zmienic, nauczyc sie kochać siebie zeby nie pozwolic sie tak traktowac poraz kolejny. Co powinnam zrobic? Jak zmienic zdanie na swoj temat skoro cale zycie myslalam w ten sposób?
Przepraszam, za chaotyczna wypowiedz, mam nadzieje, ze cos dalo sie zrozumiec.
Pozdrawiam.
6 stycznia 2013, 13:10
Mi pomogła terapia u psychologa i leki antydepresyjne. Jest coraz lepiej.
6 stycznia 2013, 13:13
Ja również biore leki i chodzę do psychologa...jest poprawa.
6 stycznia 2013, 13:23
Zapomnialam wspomniec ze biorę leki seronil i zaczelam terapię na oddziale grupowa, ale wstydze sie tam mowic o tym co o sobie mysle. Czuje sie jakbym sie nad soba użalała. tez tak macie??
- Dołączył: 2011-11-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1341
6 stycznia 2013, 13:54
Mój ojciec to czubek, ale poradziłam sobie, tylko ja akurat nie miałam problemu aż takiego z kompleksami, raczej ogólny stan wiecznego smutku, w liceum brałam tabletki na depresje, było fajnie, potem odstawiłam i sama staram się szybko wychodzić z dołków przez przemyślenie na spokojnie i pozytywne myślenie za wszelką cenę. Nie myśl, że zasługujesz na to, każdy zasługuje na szczęście i każdy może je osiągnąć, pozbywając się negatywnych rzeczy, które ktoś w przeszłości ci wmówił. Po co ci chłopak, który się nad tobą znęca? Zanim wyzdrowiejesz z tych chorych myśli, zrób sobie postanowienie, że narazie odstawiasz związki, bycie singlem jest super ;p Bycie z kimś za wszelką cenę jako warunek szczęścia to kolejna rzecz, która została nam wmówiona, co jest bardzo dalekie od prawdy, ale "szare masy" w to święcie wierzą, tj. większość ludzi na świecie, którzy nie potrafią sensownie i samodzielnie myśleć. Bycie samemu ze sobą jest piękną rzeczą, ale typowe życie młodych to ciągłe imprezy i bawienie się w towarzystwie, związki, i osobie bez pary wydaje się, że jest gorsza, a ni cholery nie jest.
Jakbyś potrzebowała wsparcia możesz pisać do mnie ;) jest też taka technika EFT, tutaj przykład http://wszystkodlaciebie.pl/jestem-brzydka-i-nieatrakcyjna/ - tylko najpierw w linku tam podanym poczytaj o co chodzi i jak się to robi.