- Dołączył: 2012-07-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 83
30 grudnia 2012, 13:56
hej
od czwartku wieczorem ciągle bolą mnie plecy w okolicy łopatek.Myslalam,ze to zwiazane jest z objawami grypy ,bo ttez nie czulam sie najlepiej,ale teraz juz jest wszystko dobrze...tylko te plecy.Zaczął sie juz w trakcie bycia na lyzwach w czwartek,ale nigdy po lyzwach mnie nic nie bolalo.Najgorzej,ze jutro jest sylwester ,a ja najlepiej bym lezala...wiec jak myslicie nie ma czym sie martwic czy jednak to moze byc zwiazane z jakas choroba kregoslupa?
- Dołączył: 2012-11-15
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1144
30 grudnia 2012, 13:58
może poszłabys do lekarza?
30 grudnia 2012, 14:11
wiem co czujesz ja nie mogę sie podnieść z łóżka.
30 grudnia 2012, 14:20
ja miewalem okropny bol plecow wieczorami, to nie byly problemy z kregoslupem czy czyms, wychodzilo ze bola same miesnie.
Wykminilem ze mailem zapalenie miesni (to moja internetowa diagnoza :D) w kazdym razie wychodzilem z tego chyba ponad 2 miesiace , nie moglem nic cwiczyc. A zaczelo sie od tego ze bardzo duzo cwiczen na plecy robilem , mysalalem ze sie ladnie roztrenuja a tu dziwnie zareagowaly. Byc moze tez przeciazylas miesnie plecow czyms, wiec poki co odpoczywaj zanim sie pogorszy:) Mnie wieczorami boally plecy a rano budzilem sie jakby mnei ktos w nocy polamal :P moze masz to samo
- Dołączył: 2012-07-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 83
30 grudnia 2012, 14:31
dzięki:) mam nadzieje,ze wytrzymam jutrzejsza noc albo alkohol mi w tym pomoże;)