to moze byc zjd, ja tez jestem w trakcie biegania do lekarza, na badania etc, poki co mialam tylko usg jamy brzusznej zeby wykluczyc cos powazniejszego.
jesli chodzi o objawy u mnie wyglada to tak:
kosmiczne wzdecia zwlaszcza rano...:/
skurcze, bóle w dole brzucha(nie w zołądku)
biegunki poprzedzone bólem brzucha i czesto wzdeciami
koszmar, ja tez boje sie juz wychodzic w domu, u mnie to zaczelo sie 2 lata temu ale wtedy tylko w sytuacjach stresowych mialam podobne dolegliwosci, to sie jednak nasilalo, i teraz moze mnie zlapac wszedzie....w szkole, kiedy leże na fotelu z maska na twarzy....w sklepie, jak przymierzam spodnie, a nawet na stancji, jak po przedpokoju kręcą się znajomi i wyjscie do toalety jest ogromnym problemem...
ja juz nie wychodze z domu jak nie muszę... ewentualnie stoperan wezmę, ale nie wiem co moja watroba na to za kilka lat..
drugą wizytę u gastro mam za 2 tyg, poki co jak bylam dostalam antybiotyk na lamblie, bo podobnych chorob jest kilka i to nei musi byc koniecznie jelito drazliwe, ale jak sadze lamblii nie mialam, bralam duspatalin retard ale juz mi sie skonczyl a powinno sie brac minimum miesiac i nie wiem...czy się babka pomylila wypisujac receptę czy po prostu faktycznie mialam brac tylko dwa tygodnie, no nic. COS pomoglo, przypuszczam ze duspatalin, bo on jest własnie dobry ponoc na tę biegunkowa postać zjd. Skurczów poki co nie mam, biegunki tez, ale wciąż się boję, bo to dopiero parę dni poprawy i wszystko moze wrocic w najmniej odpowiednim momencie.
Generalnie wolałabym chorowac na coś konkretnego, co się da wyleczyć tygodniową kuracją..i zyć normalnie. Bo zjd to niestety podobno da się zaleczyć, na jakiś czas- ale nie wyleczyć.