Temat: Bolący problem...

Piszę tutaj, bo dopiero jutro mogę iść do lekarza, a może trochę się uspokoję, jeśli ktoś miał coś podobnego...

Dziś w nocy obudził mnie ogromny ból podbrzusza.Pierwsze co pomyślałam- zapalenie pęcherza, bo już parę razy miałam. Ale poszłam do wc i załatwiłam się normalnie. ALE... Zaglądam do kibelka, a tam krew. Tak jak bym dostała okres, tyle że ten skończył mi się jakiś tydzień temu. Krew podobna jak ta w okres, tylko jaśniejsza i rzadsza. Ból jak nigdy, bo miesiączki przechodzę prawie że bezboleśnie.
No to mówię, założę podpaskę, wezmę coś przeciwbólowego i idę spać. A tu taki psikus, że tabletki nic nie pomogły i takim oto sposobem nie spałam całą noc. Ból przeniósł się na prawą stronę podbrzusza i promieniuje na plecy i nogę (też z prawej strony). Oprócz tego było mi słabo i w nocy raz wymiotowałam. Miałam w nocy stan podgorączkowy, ale po lekach mi przeszło.
Teraz leki zaczęły działać, jestem tylko obolała i zmęczona. Brzuch nadal boli, ale już dużo mniej.
Do lekarza tak jak mówiłam idę jutro.
Czy któraś z Was tak miała?
Co to za cholerstwo może być?
:(
wiesz co.. nie znam się za dobrze .. ale to wygląda na nerki 
ja tam bym poszła na SOR dzisiaj, nie ma co się męczyć, bo to może być coś poważnego.
a może ciąża jest taka możliwość?
po pierwsze to szybko to ostry dyżur!!!!
jak miałam ostrą niewydolność nerek miałam podobne objawy, idź do lekarza jak najprędzej!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.