Temat: odejście od rodziny, zerwanie kontaktu

Cześć. Moja historia jest długa, skomplikowana. Mam kochającego ojca, wspaniałe rodzeństwo i toksyczną matkę. Nie daję już rady psychicznie, ta kobieta niszczy mnie każdego dnia. W zasadzie nie mieszkamy już razem, ja wyjechałam na studia, ona mieszka za granicą, widujemy się w święta głównie. "Normalną" sprawą dla niej jest zbesztanie mnie przy obcych albo obwinianie o całe zło świata przy każdej możliwej okazji. Ciągle wzbudza we mnie poczucie winy. Nie potrafi zaakceptować mnie taką, jaka jestem. Nie pamiętam żadnego dobrego słowa (zawsze uczyłam się za mało, ważyłam za dużo, byłam zbyt słaba - w jej mniemaniu). Dziś przyjechałam do rodzinnego domu po kilku godzinach drogi, obiadu nie starczyło, a zainteresowania jak zwykle nie było. Nie chcę tak dłużej żyć. Stąd moja decyzja. Chcę CAŁKOWICIE zerwać kontakty z rodziną, rodzicami, rodzeństwem, wujostwem itp., choć wiem, że nikt oprócz mamy na to nie zasłużył. Z drugiej strony jak mogę kontaktować się z całą resztą, a tylko mamę odrzucić? Wiem, że tak się nie da. Mam na koncie 3 tysiące złotych, myślę, że na początek to całkiem dobra suma. Trochę żal mi studiów, jestem na II roku, ale chcąc utrzymywać się sama musiałabym albo rzucić je całkowicie, albo przejść na zaoczne (pod warunkiem, że znajdę wystarczająco dobrze płatną pracę). Czy ktoś zdecydował się na odejście od rodziny? Może ktoś z Waszych bliskich tak postąpił? Jak to wyglądało? Szukali Was/szukaliście ich? Nie chciałabym być bohaterką "Uwagi!" czy czegoś tam...
a ja proponuje ci porozmawiac z mama mimo wszystko powiedziec jej wszystkie twoje zale i to jak sie czujesz jesli niejestes w stanie tego powiedziec to napisz to mysle ze takim czyms sobie ulzysz i moze to pomoze jesli nie powiedz jej wprost Kocham cie ale boli mnie to jak mnie traktujesz i albo sie zmienisz albo staniemy sie sobie obce
odciecie od rodziny mysle ze nie jest dobrym pomyslem bo ojciec czy rodzienstwo nic ci nie zrobilo a napewno cie kochaja
sprobuj porozmawiac
 bezsens zryać z rodziną tata , roddzeństwem itp a jak mama za granicą  to i tak rzadko się widujecie więc nie ma po co zrywac z reszta
ja mam taka samą sytuacje ale z ojcem- jestem zawsze ta najgorsza, zła, itp, itd, same ku... pierdo... chu... i nic innego nie slysze, mimo ze praktycznie to ja w domu dbam o porzadek, pranie, odkurzanie, itp, mama tylko kuchnia, ale ojciec i tak zawsze ma do mnie 19806 wontów dziennie

mysle od dawna o tym zeby sie wyniesc, bo racjonalne gadki nic nie pomagaja, a mama boi sie - o ile to mozna nazwac strachem- bo wie ze ojciec jest narwany i jeszcze jej by sie dostalo slownie, na trzezwo- bo na szczescie nie ma problemu z alkoholem

a Ty zrob tak jak uwazasz- mozesz smialo sie wyniesc z rodzinnego domu, a wracajac do rodzinki od wielkiego swieta olewac matke, udawac ze jej nie ma, ze jej nie widzisz.... ja tak raz zrobilam ze wszystkimi domownikami- wchodzilam, gotowalam sobie wode na herbate, zabieralam do swojego pokoju, u siebie mialam jedzenie, sprzatalam tylko u siebie i lazienke- uwierz, pomoglo, szkoda ze na krotko
serio jeśli chcesz odejść od kochającego taty i rodzeństwa tylko ze względu na matkę to szczerze jesteś głupia ...pisze tak dosadnie bo pomyśl jak się poczuje Twój tata i rodzeństwo jeśli to zrobisz 
jesteś bardzo niedojrzała psychicznie, nie potrafisz znaleźć racjonalnego rozwiązania, chcesz zerwać kontakty z 99% rodziny, która Cię kocha przez 1%, który zachowuje się wobec Ciebie w chory sposób...

idź do psychologa lepiej, niech Ci uświadomi pewne sprawy i naprowadzi na dobrą drogę, bo to, co chcesz zrobić, to na złość Tobie samej i rodzinie, którą kochasz, Twojej matki to nie obejdzie wcale
fizyczne odciecie sie nic nie da moim zdaniem, wydaje mi sie ze te 3 tys powinnas wydac na dobrego terapeute (to zadna zlosliwosc, mowie powaznie) ktory pomoze Ci uwolnic psychike
3 tysiące złotych i planujesz życie- hahahaha.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.