18 grudnia 2012, 19:21
Słyszeliście może o badaniu żywej próbki krwi lub badaniu dłoni metodą a'la apunktury polegającym na wykryciu pasożytów, metali ciężkich czy bakterii? Jakie macie opinie nt. temat? Czy jest to rzeczywiście wiarygodne i czy warto poddać się badaniu, które de facto do najtańszych nie należy (jeden preparat zazwyczaj kosztuje prawie 80 zł).
18 grudnia 2012, 19:49
no to jest sciema dla naiwniakow :) podobnie jak homeopatia
mam nadzieje ze wyczerpalem temat i watpliwosci :)
- Dołączył: 2010-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5262
19 grudnia 2012, 02:28
badalam zywa krople krwi, ale zaden lekarz tego nie uznaje (mimo ze patrza twoja krew pod super powiekszajacym mikroskopem) - potem w koncu itak nie zastosowalam sie do zalecen dietetycznych,ani preparatu nie kupilam i nic nie zrobilam z tym co mi wyszlo
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
19 grudnia 2012, 11:54
Idiotyzm... Nie bede sie rozwodzic i wprowadzac detali. Znam sie na tym i powiem tylko, ze nie ma to absolutnie sensu.